Kobiety z odzysku
Czy gdybyś miała możliwość wyruszyć w podróż, po której całe Twoje życie się zmieni, zrobiłabyś to? Za sprawą niezwykłych zbiegów okoliczności świat bohaterek powieści Izabeli Frączyk staje na głowie. Czy jednak zmiany oby na pewno będą pozytywne?
Zarys fabuły
„Kobiety z odzysku” to wznowienie powieści, która po raz pierwszy ukazała się w 2011 roku. Opowiada ona o przyjaźni trzech dojrzałych kobiet o silnych charakterach: Feli, Zuzy i Gosi. Każda z nich przeszła już przez własne piekło i teraz twardo stąpają po ziemi. Czy to jednak wyklucza ich szansę na nową miłość? I jakie plany ma wobec nich życie?
Tytuł „Trudne wybory” jest bezpośrednią kontynuacją „Kobiet z odzysku”, która dzieje się dokładnie rok po wydarzeniach z pierwszego tomu. Losy trzech przyjaciółek wcale nie potoczyły się spokojnym torem. Wręcz przeciwnie, są jeszcze bardziej zagmatwane niż w pierwszym tomie.
Moja opinia i przemyślenia
Ostatnio często sięgam po książki polskich autorów i autorek, ale muszę przyznać, że powieści obyczajowe już mocno mi się przejadły. Ciężko mi na ich stronach znaleźć cokolwiek, co na dłużej skupi moją uwagę. Nigdy nie byłam fanką podglądania cudzego życia, a tak właśnie czuję się, czytając powieść obyczajową. „Kobiety z odzysku” są jednak inne. Książki napisane są w świetnym stylu. Nieco naiwnie, ale również z odrobiną cynizmu i czarnego humoru, który osobiście uwielbiam. Pisarka ma również niezwykły talent do scen z komizmem sytuacyjnym. Są one stworzone po prostu genialnie. Niekiedy nie sposób powstrzymać się nie tylko od uśmiechu, ale i wesołego wybuchu. Natomiast pod tą całą zabawą ukrywają się codzienne problemy i głębia przekazu, podana w niezwykle lekkostrawnym stylu. Bardzo mi się te zabiegi spodobały.
O autorce słów kilka
Izabela Frączyk urodziła się 4 lipca 1970 roku w Krakowie. Jest absolwentką Akademii Ekonomicznej w Krakowie oraz Wyższej Szkoły Handlu i Finansów Międzynarodowych w Warszawie. Przez lata poświęcone pracy zawodowej zajmowała się zarządzaniem i organizacją działów sprzedaży w krajowych i międzynarodowych korporacjach, by finalnie zostać samodzielnym doradcą w zakresie tworzenia i wdrażania systemów naprawczych dla małych i średnich firm. Pisaniem zajmuje się od 2009 roku.
Podsumowanie
Seria „Kobiety z odzysku” to książki lekkie i przyjemne, które czyta się błyskawicznie. Idealnie nadają się na leniwe, wakacyjne dni. Na fabułę i realizm powieści trzeba spojrzeć z pewnym przymrużeniem oka lub przyjąć założenie, że w fikcji literackiej wszystkie chwyty są dozwolone. Serię serdecznie polecam wszystkim czytelniczkom, które akurat najdzie ochota na leciutką niczym babie lato historię obyczajową. Izabela Frączyk pisze książki z naprawdę doskonałym humorem.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Toukie
Oj jak ja nie lubię takich okładek… odrzucają mnie do tego stopnia, że po książki raczej nie sięgnę 🥶 Ale nazwisko znane. Wczoraj nawet ktoś mi wspominał o tej autorce.
Kinga
A ja uważam, że obyczajwek Nidy za wiele. Pozwalają mi przyznajmniej oderwać się id nieco trudniejszych tematów. Choć muszę przyznać, że też zdarzyły mi się książki, które były tak naprawdę o niczym, a wtedy możnaby było wyjść z siebie.
Kinga Ksel
Pierwsze słyszę o tych książkach, a mają bardzo ciekawą tematykę. Dzięki za cynka, skorzystam 🙂
Stacja Książka
Nie dość,. że nie czytam literatury kobiecej, to strasznie odstręcza mnie i tytuł i okładka. Kobiety z odzysku? Trochę jakby były śmieciami… Nie podoba mi się to określenie.
Aleksandra_B
Oj tak, powieści obyczajowe są fajne, ale czytanie ich na dłuższą metę może się przejeść. Ale w sumie tak jest raczej z każdym gatunkiem, bo co za dużo, to niezdrowo. No i (prawie) przy każdym z nich jest ta świadomość, że przygląda się czyjemuś życiu, gdyż o to właśnie tutaj chodzi, prawda? Jednakże widzę, że w przypadku tej serii znalazłaś dość dobre pozytywy, które mnie samą kupiły.
Wiewiórka w okularach
Nie przepadam za książkami obyczajowymi, to totalnie nie moje klimaty. Znam jednak kogoś, komu mogą się te tytuły spodobać. 🙂
Daria
Książki nie są mi znane, a mógłby mi się spodobać
Mayka.ok
Zdecydowanie nie jest to typ książek, po które sięgam. Obyczajówki lubię, ale gdy znaczą coś więcej niż podglądanie życia 😀
Irena Bujak
Kiedyś czytałam coś tej autorki i nawet miło wspominam książkę. O tej serii słyszę od niedawna, może kiedyś się skuszę. 😉
VeryLittleBookNerd
Nie przepadam za obyczajówkami, w dodatku te okładki raczej mnie odpychają niż zachęcają… 🙁
Michał
Zdecydowanie coś dla mojej żony. Zaraz jej polecę!
onlypretender
Polskie obyczajówki to nie dla mnie. pozdrawiam 🙂
Promotorka czytelnictwa
Hmmm, n gdybym miała możliwość wyruszyć w podróż, która zmieni moje życie, to nie pojechałabym, bo lubię swoje życie 🙂 Ale rozumiem, że bohaterki miały raczej inną sytuację 😉
AMN
Lubię obyczajówki, ostatnio to gatunek, który u mnie króluje, ale ta jakoś w ogóle mnie do siebie fabularnie nie przekonuje. Może też mi się już to przejadło i potrzebuję chwilowego detoksu 😉
Psyche Tee - Wirtualny Gabinet Psychologiczny
Nie wiem na czym to polega, jednak często okładki powieści wręcz zniechęcają do czytania, niż zachęcają. Mam wrażenie, że czasami bloger, robi więcej dobrego niż wydawca 😉
Malwina
Będę pamiętać o tej książce, jak będę potrzebować czegoś lekkiego 😉
Marta K
Kurcze nie słyszałam wcześniej o tych książkach, a wydają się być bardzo ciekawe. Koniecznie muszę je nadrobić 🙂 btw. Polscy autorzy wcale nie są tacy źle, tylko trzeba trafić na odpowiednich 🙂
Vicky
Wiele osób się zniechęca, zanim na nich trafi 🙁
zaczytanamarzycielka8
Ja również coraz więcej sięgam po polskich autorów, jednak kurde obyczjaówki to gatunek w którym polska niestety według mnie ma mało do powiedzenia. Do mnie przemawia jak na razie tylko Mirek, Socha a teraz Gargaś. Jeszcze nie odkryłam kolejnych perełek 😉
Magia_ksiazek
Słyszałam gdzieś o tym tytule, jednak nadal nie jestem nim zainteresowana. Takie lekkie historie są już za mną i nie mam na nie zbytnio ochoty. Może za rok 😉
Maria
Wydają się te książki lekkie i przyjemne… chętnie bym po nie sięgnęła 🙂
netstylistka
Choć wakacje dobiegają końca, ja właśnie szukam lekkiej lektury na nadchodzące dni. Dziękuję za rekomendację 🙂
Martyna
Nie do końca mój gust, ale może kiedyś się skuszę 🙂
Czytanie jest magiczne!
Te okładki, co tu dużo mówić są straszne. Jak z jakiegoś harlequin’a. Ja też ostatnio czytam dużo książek polskich autorów, ale te jakoś mnie do siebie nie przyciągają.
Vicky
Również nie przepadam za takimi okładkami, ale i tak najgorsze są “gołe klaty” 🙂
Gabriela
Ja też uwielbiam czytać. Nie znam tej autorki. A jeżeli lubisz polskie powieści polecam odkrytą ostatnio Marię Paszyńską i jej ” Dziewczęta wygnane”. Świetna jest tez dwutomowa powieść Zofii Mąkosy
pozdrawiam
Vicky
Dziękuję za polecenie, jeszcze nie miałam przyjemności poznać tych Autorek 🙂
Iwona
coś dla mnie
Wind of renewal
Nie słyszałam o tej autorce.
Bookendorfina
Wakacje, wolne dni, sprzyjają takim przyjemnym przygodom czytelniczym, łapanie chwil relaksu w ciepłych barwach. 🙂
Monika Kilijańska
Nie przepadam za tego typu powieściami, tym razem nie zapisuję sobie tych tytułów.
Paulina
W sam raz na końcówkę lata takie lekkie lektury 🙂
Katarzyna Krasoń | Pasieka Kulturalna
Kilka lat temu czytałam wiele podobnych książek. Teraz coraz rzadziej po nie sięgam, muszą mnie bardzo zaintrygować i zainteresować. I muszą mieć w sobie to coś. Zachwalasz tę książkę, więc się skuszę 🙂
Vicky
U mnie jest zupełnie odwrotnie 🙂 Dopiero zaczynam doceniać tego typu książki.