Kieszonkowe gry od wydawnictwa Alexander

Skończyło się lato, dzieci wracają do szkól i nie mają już tak wielu możliwości do przebywania na świeżym powietrzu. Coraz zimniejsze, deszczowe dni sprawiają, że rozglądamy się za aktywnościami, do których możemy usiąść w domowym zaciszu. Tu z pomocą nam przychodzi wydawnictwo Alexander z serią mini gier zarówno rozrywkowych, jak i tych, których zadaniem jest wspieranie dzieci w nauce. 

Ale-Pary Jedzonko

Z nieznanej mi przyczyny moje dzieci nigdy jakoś szczególnie nie wciągnęły się w popularną grę Dobble. Kiedy jednak przyszła do nas paczka z mini grą „Ale-Pary Jedzonko”, która praktycznie polega na tym samym, dzieciaki przepadły. Szczególnie młodsza córka wciąż od nowa i od nowa chce powtarzać ulubioną rozgrywkę. Dodatkowo kompaktowe opakowanie sprawia, że grę przechowywać można praktycznie w każdym miejscu. 

Opakowanie zawiera 31 kart koła z 6 obrazkami przedstawiającymi smakołyki na każdej oraz prostą instrukcję, która proponuje dwa warianty gry — jeden na pozbywanie się kart i jeden na zdobywanie ich jako punktów. Dwie dowolne karty zawsze mają po jednym wspólnym obrazku, ale żeby nie było zbyt łatwo, obrazki te często mają różną wielkość. 

„Ale-Pary Jedzonko” to szybka i prosta gra karciana, która ćwiczy u dzieci spostrzegawczość i pomaga im w wyrobieniu sobie refleksu. To rozgrywka idealna na dni, w których mamy niewiele czasu, a jednak nie chcemy, by nasze pociechy się nudziły. Idealnie sprawdzi się na przykład podczas podróży pociągiem. 

Coś takiego! Kieszonkowa porcja edukacji na wesoło

To lekka gra quizowa, której autorem jest światowej sławy designer, dr Reiner Knizia. Opakowanie zawiera 55 kart, 11 żetonów zwycięstwa oraz instrukcję. Do tej pory w serii ukazały się „Długość i dystans” oraz „Wysokość”. Wśród pytań znalazły się zarówno takie ciekawostki, jak długość Wielkiego Muru Chińskiego, ale i zupełnie przyziemne kwestie, jak wysokość psa Chihuahua. To wesoła mini gra, z której można dowiedzieć się wielu ciekawostek, zarówno o Polsce, jak i o świecie.

Na zakończenie

Lubicie gry bez prądu? Zachęcacie do nich swoje dzieci? Co sądzicie o mini grach? Przyznam szczerze, że dawno nasza rodzina nie bawiła się przy żadnej grze tak dobrze, jak podczas rozgrywki w „Ale-Pary Jedzonko”. Nie ma w niej miejsca na nudę i nie sposób być niecierpliwym. To prosta, niezwykle dynamiczna zabawa, która sądzę, że wciągnie każdego malucha. 

Dziękuję!

Przeczytaj również:

Czarna owca ⋆ Gra karciana ⋆ Alexander