Imperium złota
Bardzo lubię książki, w których romans łączy się z fantastyką, a trylogia „Dewabad” tym właśnie jest. S.A. Chakraborty opisuje jednak uczucie dorosłe i wiele zmian zachodzących w bohaterach, których połączyło. Nie zapomina również o osi fabularnej, którą stanowią intrygi polityczne i wszechogarniająca wojna.
Zarys fabuły
Banu Maniże i jej sługa, Dara, odbili Dewabad z rąk złych Gezirich. Nahidzka władczyni po wielu latach odzyskała swoje miasto i ma zamiar zaprowadzić w nim porządek. Nahri udaje się uratować siebie i Alego, na skutek czego trafiają do Egiptu, nie mając jednak pojęcia, jak to się stało. Znajdują się tysiące kilometrów od domu. Opłakują śmierć bliskich i planują swój powrót do Dewabad, a ich ostatecznym celem jest pokonanie Banu Maniże. Czy by zmienić świat będą w stanie spojrzeć na niego z zupełnie innej perspektywy?
Moja opinia i przemyślenia
Książka, mimo swojej objętości, bez przerwy trzyma w napięciu. Pojawia się w niej wiele niesamowitych zwrotów akcji, tajemnic i niespodzianek. Bohaterowie powieści mienią się setkami barw, a świat przedstawiony ma swój niewątpliwy urok i należy do takich, którym udało się ukraść dla siebie kilka oryginalnych akordów.
Powieść “Imperium złota” pełna jest magii i przygód, ale opowiada przede wszystkim o wyniszczającej wojnie, która nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, a S.A. Chakraborty z pewnością nie stawia jej na piedestale, nie koloryzuje, a jedynie przeklina. Niestety jest to sprawa bardzo adekwatna dla naszych czasów i temat, który warto poruszać, nawet jeżeli ukrywa się pod maską fantastyki.
Podsumowanie
Trylogia „Dewabad” to porywająca fantastyka, która zachwyca szczegółami świata przedstawionego, wywołuje ekscytację i napełnia czytelników radością. Mimo że porusza wiele trudnych tematów, a opisana została dość barwnie, nie jest ciężką historią. Wręcz przeciwnie, to literatura skierowana do młodych dorosłych, choć osobiście uważam, że spodobać może się każdemu. Polecam wszystkim osobom, którzy lubią czytać epickie serie fantasy, bo tym właśni jest trylogia „Dewabad”. Z pewnością warto dać jej szansę! Mimo że to już koniec, to jednak mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miała okazję powrócić do świata przedstawionego, bo bardzo się do niego przywiązałam.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Zuzka
Nie jest to gatunek uwielbiany przeze mnie, ale przyznam, że tak ciekawie ją opisałaś, że mam ochotę po nią sięgnąć. Dzięki!
Irena Bujak (Bujaczek)
Też lubię takie połączenia, nie wiem czemu ominęłam tę trylogię. Może uda mi się z nią zapoznać za jakiś czas.
Vicky
Zdecydowanie warto po nią sięgnąć!
dyedblonde
romans ok, ale fantastyka już nie do końca, choć Wiedźmina uwielbiam a to przecież fantastyka :p
dobrego dni
Vicky
Myślę, że jak trafisz na dobrą książkę, to się do niej przekonasz, niezależnie od gatunku 🙂
Martyna K
Lubię gdy lektura pomimo dużej objętości przez cały czas trzyma w napięciu.
Bookendorfina Izabela Pycio
Jakoś tak fantastyka ostatnio zeszła u mnie na drugi plan, ale czasem tak właśnie mam, że potrzebuję od niej nieco odpocząć. Trylogię jednak chętnie podsunę mojej córce pod rozwagę, powinna ją zainteresować. 🙂
Recenzje Kiti
Może w te wakacje uda mi się poznać ten cykl.
Paulina K
Serię polecę siostrze, bez wątpienia jest co nadrabiać.
Pojedztam
Kojarzę tę trylogię i chętnie skuszę się na tę lekturę w przyszłości.
Wędrowki po kuchni
Lubię ksiażki, któe cały czas trzymają w napięciu 🙂