I ja ciebie też!
Nowa, zimowa powieść od wydawnictwa Burda Książki to pewnego rodzaju literacki eksperyment i niespodzianka dla czytelników. Zazwyczaj na okładce powieści pojawia się jedno, od czasu do czasu dwa nazwiska (chyba że publikacja jest antologią opowiadań). Tym razem jednak za pisanie zabrały się trzy panie: Zuzanna Dobrucka, Beata Harasimowicz, Katarzyna Kalicińska. Jak wygląda powieść, którą udało im się stworzyć wspólnymi siłami?
Zarys fabuły
Trzy przyjaciółki, wieloletnia tradycja wigilijnych spotkań i życie, które lubi krzyżować nasze plany. „I ja ciebie też” to historia kobiet sukcesu, które jednak dotykają również zwykłe, przyziemne sprawy i problemy. Przyjaciółki dają się ponieść emocjom i potrafią docenić to, co w życiu najważniejsze. Czy wspólnymi siłami uda im się wybrnąć z trudnych sytuacji?
Moja opinia i przemyślenia
Pisanie to oczywiście ciężka praca, ale tym razem odniosłam wrażenie, że autorki książki „I ja ciebie też” doskonale się podczas procesu twórczego bawiły. Trzy autorki i trzy bohaterki, myślę, że był to udany pomysł na lekką, świąteczną historię. Niestety jednak nie udało się uniknąć odrobiny chaosu. Powieść jest też dość powierzchowna, stylem bardziej przypomina krótkie formy, takie jak opowiadania, niż pełnowymiarową książkę. Jednak mimo tych niedociągnięć, to idealna powieść na przedświąteczny czas, kiedy jesteśmy zabiegani i potrzebujemy lektury, która dostarczy nam chwili wytchnienia.
Sądzę, że na podstawie powieści „I ja ciebie też” mógłby powstać doskonały film lub mini serial. To taka książka, która aż prosi się o ekranizację. Dodatkowo jest bardzo pokrzepiająca, ciepła i pozytywna. Opowiada o kobiecej sile, przyjaźni i cudownych tradycjach. Myślę, że historia Laury, Agaty i Wiktorii u nie jednej czytelniczki wywoła uśmiech na twarzy.
Podsumowanie
„I ja ciebie też” to lekka, niewymagająca lektura, w sam raz na poprawę humoru. Mimo że nie jest to książka perfekcyjna, to myślę, że warto przeczytać ją podczas świątecznego okresu. Być może wniesie coś pozytywnego do naszego własnego życia i wprawi nas w dobry nastrój. Bardzo lubię czytać świąteczne powieści i czytam ich sporo, a tytuł „I ja ciebie też” być może nie stoi na górnej półce, ale z pewnością znajduje się gdzieś pośrodku i warto dać mu szansę.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Ala
Też lubię książki z wątkiem świątecznym, przeczytałam ich sporo w ubiegłym roku. Tej nie czytałam, jednak mnie zainteresowała, może sięgnę po nią pod koniec tego roku. 🙂
todoarmo. pl
Bardzo lubię taką tematykę i takie książki zawsze mam w zanadrzu na okres świąteczny do przeczytania.
Wiktoria
Średnio lubię takie powieści, więc raczej nie sięgnę po nią. Bardzo ładne zdjęcie.
Shikatemeku
Wydaje mi się, że ta książka by mi się spodobała. Może nie pochłonęłabym jej jednym tchem, ale przypuszczam że by byla ciekawa:)
TosiMama
Nie lubię takich książek. Wiem jednak, że mają spore grono fanów. I dobrze! Niech każdy czyta, co chce:)
DeVi
Jak się nadaje na ekranizację to ja z chęcią obejrzę 😀
Widzepodwojnie.com
Mam wrażenie, że często świąteczne opowieści są traktowane po macoszemu. Nie mam nic do lekkości w literaturze, ale czasem autorom chyba myli się ona z powierzchownością 😉
Zawsze w książkach
Nie znoszę takich książek, już same okładki mnie odstraszają 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
Justyna
Czytałam niedawno tę książkę, mi się bardzo podobała. Jest lekka i bardzo życiowa.
Zuzanna Dudko
Wydaje mi się, że gdzieś już mi mignęła ta książka, ale ja nie sięgam po takie świąteczne opowiadania, bo zwyczajnie mnie nużą.
Adrianna
Wiele pozytywnych opinii słyszałam o tej książce, dlatego na pewno ją przeczytam. Póki co najpierw muszę uporać się z zaległościami.
Paulina Kwiatkowska
Kojarzę tę książkę, ale jeszcze nie miałam okazji czytać. Lubię takie niewymagające lektury.
Aleksandra NS
Mignęła mi ta książka już na jednym z blogów i mam ją w planach, ale dopiero w Nowym Roku.
Karolina Kosek
ja totalnie nie lubię takiej tematyki, ale wiem, że ludzie potrzebują takich książek i filmów, takze na pewno jest szał 😉
Margaret
Czasami warto oderwać się od codzienności, dzięki właśnie takiej mało zobowiązującej lekturze.
Monika Kilijańska
Teraz widzę że jest szał ciała na książki. Niestety taka tematyka nie przypadła mi do gustu. Choć powiem, że pomysł na świąteczny poranek jest dla mnie świetny i chcę go w życie wprowadzić.