hanafuda-treflMimo zainteresowania kulturą japońską pierwszy raz o Hanafudzie usłyszałam gdy otrzymałam informację prasową od wydawnictwa Trefl. We wszelkiego rodzaju mangach i anime znacznie popularniejszą grą są Shogi. 

Hanafuda to tradycyjne japońskie karty, których korzenie sięgają XVI wieku. Dosłowne tłumaczenie nazwy to „karty kwiatów”. Talia składa się z 48 kart – po 4 na każdy miesiąc w roku. Talia, podobnie jak ta, którą grają Europejczycy, służy do wielu, zarówno prostych jak i tych wymagających wytężonego myślenia, rozgrywek.

ha1

Do gry dołączone zostały dwie instrukcje – jedna w języku polskim i druga w angielskim. Niestety muszę szczerze przyznać, że ta polska jest nieco gorzej napisana i kilkakrotnie zerkałam do angielskiej by lepiej zrozumieć zasady gry. Dwie książeczki są jednak przydatne z jeszcze jednego powodu. Każdy gracz może trzymać jedną przy sobie i w ten sposób z łatwością zerkać na punktowane zestawy kart. Zapewne po licznych rozgrywkach zna się je już na pamięć, ale na początku układy mogą stanowić pewien problem, a to przede wszystkim od nich zależy gra.

ha2

Wydawnictwo Trefl, oprócz pięknie ilustrowanych kart, zapewniło graczom również opis trzech gier o zróżnicowanym stopniu trudności. Muszę przyznać, że dla mnie były one zupełną nowością. Są to kolejno: Łączenie kwiatów, Koi-koi oraz Mushi. Poza tym instrukcja zawiera jeszcze historię  talii Hanafudy.

ha3

Grą w którą grałam najdłużej było przeznaczone dla dwóch osób Koi-koi. Rozgrywka szybko wciąga i chociaż z początku wydaje się strasznie trudna, to jednak ostatecznie zasady okazują się jasne i logiczne. Gra nieco polega na szczęściu, ale przede wszystkim chodzi w niej o planowanie, tworzenie sekwencji, szacowanie ryzyka i odpowiedni dobór kart.

ha7

Wydanie nie należy do ekskluzywnych i najwyższych gatunkowo, to po prostu zwyczajne karty w dobrze wykonanym, eleganckim opakowaniu z ładną grafiką. Uważam jednak, że nie jest to powód do narzekania, gdyż fakt ten łączy się z ich przystępną ceną. Hanafuda to wręcz idealny pomysł na oryginalny, niezbyt drogi i zawsze trafiony prezent.

ha5

Muszę przyznać, że kartami jestem zachwycona. Gdy znudzą się już opisane w instrukcji gry bez trudu znaleźć można zasady innych. Chociaż nie wydaje mi się by Koi-koi czy Mushi szybko stały się monotonne. Mimo że jest jeszcze zima, już dzisiaj wiem, że swoją talię Hanafudy zabiorę ze sobą w każdą wakacyjną podróż. Polecam gdyż naprawdę warto! Tak jak każdy w domu posiada zwyczajną talię kart, tak obok niej powinna znajdować się talia Hanafudy.

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwo Trefl

TreflCombiLogo

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Nie zapomnij zostawić swojego linka w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

1 Comment

  1. Odpowiedz

    BrokenVision

    29 lutego 2016

    Czyli generalnie Hanafuda robi za to samo co “nasze” karty, z tą różnicą że mają ładniejszy motyw ? Biorę ^^

Leave a comment

Najnowsze Patronaty


  • nevermore
  • Fragile Heart
  • Wiedźmy Kijowa

Najpopularniejsze Opowiadania


  • Akademia

    Akademia

    Nie miałam ochoty tu być. Nigdy nie chciałam znaleźć się w tej szkole, ale mój ojciec miał na ten temat inne zdanie. Akademia wojskowa, według …Czytaj dalej »
  • Broken Visions

    Broken Visions

    Zbliżała się wiosna, czas kwitnących wiśni, ale w tym roku było wyjątkowo chłodno i deszczowo. Sayuri odnosiła wrażenie, że to najgorszy dzień jej życia. Właściwie, …Czytaj dalej »
  • Muzyka Duszy

    Muzyka Duszy

    Królestwo Hanaji Dannae wtuliła twarz w dłonie cicho łkając. Złote włosy, które sięgały jej niemal bioder, falistą kaskadą opadały teraz na skuloną postać, niczym kurtyna …Czytaj dalej »
  • Jak w Bajce

    Jak w Bajce

    Stałam przed budynkiem mojej nowej szkoły. Był środek marca, a ja dopiero teraz miałam zacząć drugi semestr. Liceum imienia świętego Franciszka samo w sobie nie …Czytaj dalej »
  • Pieśń Księżyca

    Pieśń Księżyca

    Na niebie jasno świeciło słońce. Nie zasnuwały go żadne chmury, dzięki czemu widać było aż pięć z siedmiu księżyców Dareshi. Niewielu śmiałków zapuszczało się tak …Czytaj dalej »
  • Córka Demona

    Córka Demona

    Gabriela nie bawiła się dobrze. Wieczór okazał się kompletną porażką. Jarek z którym tutaj przyszła pewnie teraz wymiotował gdzieś w kącie. Czemu właściwie się z …Czytaj dalej »
  • Deja Vu

    Deja Vu

    Rozdział I Czuł jej strach. Wiedział, że to jego się bała. Dobrze. Tak właśnie powinno być. Siedziała na otomanie, w białej, sięgającej ziemi, koszuli nocnej. …Czytaj dalej »