Firefly Lane
„Firefly Lane” to jedna z tych książek, które powróciły na księgarniane półki pod nagonką Netflixowej ekranizacji. Przyznam szczerze, że ja tytuł również po raz pierwszy zobaczyłam właśnie na tej platformie. Powiem Wam jednak szczerze, że książka Kristin Hannah i serial, to tym razem dwie zupełnie różne historie, które tak naprawdę niewiele mają ze sobą wspólnego. Dlatego niezależnie od tego, czy oglądaliście ekranizację, czy nie, warto sięgnąć po niezwykle wzruszającą i pełną inspiracji powieść, jaką jest „Firefly Lane”.
Zarys fabuły
Życie Kate jest zupełnie zwyczajne i raczej nudne, przynajmniej do czasu, kiedy jej nową sąsiadką nie zostaje przebojowa i pewna siebie Tully, która jednak skrywa nie jedną, smutną tajemnicę. Kobiety, mimo upływu lat, wciąż pozostają najlepszymi przyjaciółkami. Jednak życie żadnej z nich nie jest usłane różami, a często los stawia na ich drogach naprawdę wysokie góry. Czy jednak ich wieloletnia przyjaźń naprawdę przetrwa wszystko?
Moja opinia i przemyślenia
Mówiłam to już wielokrotnie i powtórzę także tym razem – nie jestem miłośniczką literatury obyczajowej, uważam jednak, że i w tym gatunku znajdą się książki, które koniecznie trzeba przeczytać. Jedną z nich jest właśnie „Firefly Lane” spod pióra Kristin Hannah. To niezwykle wciągająca, pełna wzruszających momentów, jedynie odrobinę wydumana (na pewno nie bardziej niż nasze rodzime seriale) książka. To jedna z tych powieści, które skupiają na sobie całą uwagę czytelnika i zmuszają go do rozważań na temat własne życia. Autorka nie szczędzi czytelnikom bólu i przykrych chwil, ale w jej historii pojawia się również wiele nadziei i pozytywnych elementów życia. To prawdziwy, emocjonalny rollercoaster.
Podczas lektury wyraźnie widać, że pisarka włożyła w powieść całe swoje serce. Oparła ją na wielu własnych doświadczeniach. Postacie Kate i Tully żyją pełnią życia i mają wiele różnych wymiarów. Również drugoplanowi bohaterowie zostali doskonale wykreowani. Myślę, że po skończeniu książki mogłabym kilka zdań powiedzieć o dosłownie każdej, występującej na jej kartach postaci.
Podsumowanie
„Firefly Lane” to historia, która mnie naprawdę zauroczyła. Czytałam ją zachłannie, strona po stronie. Jest to moja pierwsza powieść spod pióra Autorki, ale z pewnością nie ostatnia. Na pewno sięgnę po kolejne jej książki. Szczególnie po pełnej emocji podróży, jaką zafundowała mi lektura „Firefly Lane”.
Ps. Książka jest w tym przypadku o niebo lepsza od serialu!
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Ala
Nie znam książki ani ekranizacji. Szczerze mówiąc to ostatnio dawno już nie zaglądałam na Netflixa. Może w wolnej chwili sięgnę po tę książkę. 🙂
Monika Monime.pl
Zwykle sięgam po mroczniejsze tematy, ale czasem muszę sobie reset. właśnie wtedy szukam takich książek, więc zapisuję sobie na reset-listę.
Alicja Sosnowska
Ja nie przepadam za książkami obyczajowymi, ale od czasu do czasu trzeba oderwać się od kryminalnych opowieści – bo te bardzo lubię 🙂
Może się skuszę i przeczytam 🙂
LILIANNA
Wow powiem Ci że jestem ciekawa tej książki, a to dlatego że skusiłas mnie twoim postem.
Monika Kilijańska
Też nie należę do miłośniczki obyczajów. Zwykle lubię jak jednak coś więcej się dzieje niż w moim życiu 😉 i dlatego czytam książki. Może zobaczę najpierw choć odcinek serialu y wyrobić sobie zdanie czy to dla mnie.
Aleksandra NS
Oooo, nie spotkałam się z tym tytułem. Serialu też nie znam, ale oczywiście zacznę od przeczytania książki. Dzięki za polecajkę !!!
Zuzanna Dudko
Przyznam bez bicia, że na Netflixie nie oglądałam ani jednego serialu, więc nie słyszałam o nim. O książce też nie, jest tego tyle, że nie sposób ogarnąć.
Karolina Kosek
jestem w tej dobrej sytuacji, że nie oglądałam ani nie czytałam, więc z chęcią bym sięgnęła po książkę 🙂
Justyna
Lubię czytać książki, na podstawie których powstają filmy. O tej książce jeszcze nie słyszałam, a sama lubię literaturę obyczajową.