Twórczość Anety Jadowskiej śledzę od samego początku. Jestem jedną z tych czytelniczek zakochanych w pierwszym wydaniu „Złodzieja Dusz”. Dlatego radość moja była ogromna, gdy wydawnictwo SQN zaskoczyło mnie zbiorem opowiadań „Dynia i jemioła” w dodatku z załączonymi autografami zarówno samej Autorki, jak i ilustratorki książki. To była cudowna niespodzianka. Czy jednak tak samo miłą niespodzianką była zawartość książki?
„Boże Narodzenie zawsze było trudnym okresem w rocznym cyklu. Oznaczało krewnych w nadmiarze i mnóstwo pracy. Ale od trzech lat to po prostu piekło i szatani.”
„Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne” to zbiór 10 opowiadań ze świata Thornu, w których występują wcześniej poznani w książkach Anety Jadowskiej bohaterowie. Każda z historii posiada jakieś nawiązanie do świąt. Napisane zostały w różnych gatunkach, a dokładniej rzecz ujmując, w antologii pojawia się cała plejada barw: fantastyka, romans, kryminał, akcja, a nawet wątki obyczajowe. Pisarka podjęła się ciekawego przedsięwzięcia, dzięki któremu sprawiła, że czytelnicy mogli nawiązać ponowny kontakt i jeszcze lepiej poznać ulubione postacie.
Rzadko kiedy jakieś wydanie wywołuje u mnie „achy” i „ochy”, ale tym razem tak właśnie się stało. „Dynia i jemioła” to przepięknie wydany zbiór opowiadań. Bogato zdobią go świetne ilustracje Magdaleny Babińskiej. Posiada też oczywiście twardą oprawę i do pełni szczęścia brakuje mu wyłącznie materiałowej, wczepionej w szycie zakładki. W tym wypadku powinna być pomarańczowa.
„Powoli kończyły mu się pomysły. Ale prędzej sczeźnie, niż pozwoli jej mieć ostatnie słowo.”
Twórczość Anety Jadowskiej, jak zawsze cechuje lekki, humorystyczny styl. Opowiadania czyta się błyskawicznie, żałując, że tak szybko się kończą. Tak, jak zazwyczaj za opowiadaniami nie przepadam (są zbyt krótkie i często w ogóle nie rozbudowane, zawsze mam wrażenie, że czegoś w nich brakuje), tak w tym wypadku lektura książki sprawiła mi sporo przyjemności. Myślę, że wiąże się to zarówno ze sposobem pisania Anety Jadowskiej, jak i z faktem, że nie musiała poszerzać stworzonego przez siebie i doskonale już znanego czytelnikom uniwersum. Mogła śmiało korzystać z tego, co już wcześniej stworzyła i sprawdziło się znakomicie.
„Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne” to lektura, którą z czystym sumieniem polecam wszystkim miłośnikom twórczości Anety Jadowskiej. Nie sądzę jednak, żeby była dobrym początkiem przygody z twórczością pisarki. W takim wypadku proponuję zacząć od początku, czyli oczywiście od „Złodzieja Dusz”, w którym od pierwszego wejrzenia zakochałam się po uszy.
Dziękuję!
Michał Kucharski
Oh, to brzmi fantastycznie! Na pewno się zapoznam!
Happy Books
Zapowiada się obiecująco z chęciom przeczytam 🙂
Pawel
Nie jestem wielkim fanem zbiorow opowiadań, ale dla samych ilustracji chętnie poczytam. Nie znam twórczości p. Jadowskiej i może to jest dobry moment by to zmienić.
Wredotek
Kocham tę książkę! Uwielbiam Jadowską i tutaj też nie zawiodła. Czekam na kolejną jej książkę z uniwersum Thorn. Jej aktualne dzikie dziecko miłości, więc wierzę, że to będzie coś super! 🙂
Marta zywicielka.pl
Nie znam tej autorki, myślę, że czas nadrobić zaległości 😉
Anna
Lubię twórczość tej autorki a seria o Nikkicie wymiata 😉
Kaśka - Poligon Domowy
ta autorka jest od dawna na mojej liście czytelniczej, a mimo wszystko jeszcze się nie udało… 🙁
Kinga
Nie mogę się przekonać do twórcZości tej Pani. Jakoś mi nie po drodze z jej książkami. Przynajmniej jak narazie.
Natalia
Wow wygląda super! Ciekawe czy w środku tez taka jest… 🙂
Irena Bujak (Bujaczek)
Aj, ten tytuł też muszę nadrobić i to chyba prędzej niż szybciej. 😀
Bookendorfina Izabela Pycio
Podoba mi się styl w jakim pisze autorka, to książki, które chętnie czytam ja i moje dzieci, a później mamy materiał do rozmów czytelniczych. 🙂