Dotyk północy

Rzeczywistość to część wyobraźni, na którą wszyscy się zgadzamy. Co jednak by się stało, gdybyśmy nie mogli zaprzeczyć istnieniu baśniowego świata, gdyż z całą stanowczością wdarłby się on do naszego życia? Tak właśnie stało się w przypadku Laury Irys, głównej bohaterki książki spod pióra Ady Tulińskiej, noszącej tytuł „Dotyk północy”. 

Zarys fabuły

Tuż po obronie dyplomu Laura odkrywa, że chłopak, z którym umawiała się podczas studiów i planowała wspólną przyszłość bezczelnie ją zdradza. Dziewczyna szybko otrząsa się z przykrych wrażeń, mając jednak pewność, że potrzebuje jakiejś odskoczni od codziennego życia. Dlatego zgłasza się na wakacyjny wolontariat, a z racji ukończonego kierunku studiów trafia do Norwegii, na tajemniczą wyspę z historycznym zamkiem, w którym według wytycznych ma pomóc w renowacji jednej z sal. Tylko że wyspa skrywa znacznie więcej tajemnic niż mogłoby się kiedykolwiek wydawać, natomiast obok uroku synów właściciela żadnej dziewczynie nie uda się przejść obojętnie. 

Moja opinia i przemyślenia

Powieść jest przyjemna, dobrze napisana i szybko się ją czyta. Nie brakuje w niej barwnych, fantastycznych elementów, które rzadko są spotykane w typowej literaturze fantasy. Norwegia widziana oczami Ady Tulińskiej jest niezwykle malownicza, a w szczególności oczywiście wykreowana przez pisarkę tajemnicza wyspa. 

Bohaterowie zostali dobrze i szczegółowo skonstruowani, choć przyznam, że zachowanie Laury uważam momentami przynajmniej za dziwaczne. Jednak, żeby przekonać się czemu tak myślę, będziecie oczywiście musieli do książki zajrzeć sami. Miłym elementem powieści jest również ukochany pies głównej bohaterki. 

Romanse fantasy to książki, po które sięgam najchętniej, a „Dotyk północy” naprawdę dobrze wypada na ich tle. Podoba mi się również, że powieść ma w miarę zamknięte zakończenie, przez co, mimo że jest początkiem trylogii, czytelnik nie czuje, jakby czegoś mu w tomie brakowało. Wbrew pozorom najlepsi pisarze fantastyki nigdy nie zostawiali w swoich książkach otwartych zakończeń, nawet wówczas, gdy miały być one całą sagą. 

Podsumowanie

Powieść „Dotyk północy” wywarła na mnie niezwykle przyjemne wrażenie i z przyjemnością sięgnę po kolejny tom trylogii. Czyta się ją szybko i przyjemnością, to właśnie takie lektury określa się mianem porywających. Naprawdę trudno oderwać się od jej stron. Polecam każdemu, kto ma ochotę, chociaż na chwilę zapomnieć o własnej, niekiedy szarej codzienności. Warto dać książce szansę! 

Dziękuję!

Serię Ady Tulińskiej i inne książki fantasy znajdziesz na stronie księgarni Taniaksiazka.pl

Przeczytaj również:

Niewidzialne życie Addie LaRue – V.E. Schwab