Córka z Genewy
Znacie twórczość Soray’i Lane? Jeśli nie, to naprawdę warto jej znajomość nadrobić, a jeżeli tak, to myślę, że nie muszę was długo zachęcać to sięgnięcia po najnowszą książkę spod jej pióra. „Córka z Genewy” to czwarty tom cyklu „Utracone córki”, który z pewnością przypadnie do gustu wielbicielkom literatury obyczajowej z elementami romansu i tajemnicy. Seria „Utracone córki” to poruszające opowieści o miłości, stracie, rodzinnych sekretach i poszukiwaniu własnej tożsamości, rozgrywające się w malowniczych zakątkach świata. Autorka, podobnie jak w poprzednich tomach, zabiera czytelnika w podróż w czasie, splatając przeszłość z teraźniejszością w sposób, który nie pozwala oderwać się od lektury.
Zarys fabuły
Akcja „Córki z Genewy” toczy się w dwóch równoległych liniach czasowych. W latach pięćdziesiątych, nad Jeziorem Genewskim, poznajemy historię Delphine i Floriana – pary zakochanych, których uczucie staje się głównym wątkiem opowieści. Ich miłość, choć pełna pasji, musi zmierzyć się z przeciwnościami, które prowadzą do dramatycznych wyborów i kreują tajemnice skrywane przez kolejne dekady.
Z kolei we współczesnym Londynie śledzimy losy Georgii, młodej kobiety, która niespodziewanie otrzymuje pudełko z różowym szafirem. W środku znajduje wycinek z dawnej szwajcarskiej gazety. Ten tajemniczy przedmiot zmusza ją do powrotu do przeszłości i odkrycia nieznanych dotąd faktów na temat swojej rodziny. Podróż nad Jezioro Genewskie oraz spotkanie z przystojnym Lucą, dziedzicem rodzinnych tajemnic, otwierają przed Georgią drzwi do świata, który skrywa odpowiedzi na jej pytania.
Moja opinia i przemyślenia
Soraya Lane z ogromnym wyczuciem kreuje postacie, które zmagają się z trudnymi wyborami i tajemnicami z przeszłości. Zarówno Delphine, jak i Georgia to bohaterki silne i niezależne, które mimo przeciwności losu dążą do odkrycia prawdy i odnalezienia szczęścia. Pisarka świetnie balansuje między dwoma planami czasowymi, tworząc spójną i wciągającą historię, która intryguje od pierwszych stron.
Opisy malowniczych krajobrazów Szwajcarii oraz atmosfera tajemnicy wokół różowego szafiru dodają książce dodatkowego uroku. Autorka potrafi w mistrzowski sposób budować napięcie, prowadząc czytelnika przez meandry rodzinnych sekretów i emocjonalnych rozterek bohaterów. Prosto rzecz ujmując — to kolejna, świetna i pięknie napisana książka pisarki!
Podsumowanie
Choć każda z powieści cyklu „Utracone córki” ma swoją unikalną atmosferę, ten tom wyróżnia się szczególnym klimatem, łączącym nostalgię za przeszłością z poszukiwaniem swojego „tu i teraz”. To poruszająca opowieść o miłości, stracie i nadziei, która pozostaje w pamięci na długo po zakończeniu lektury. Jeśli jesteś miłośniczką twórczości Lucindy Riley, Kate Morton czy Victorii Hislop, „Córka z Genewy” to pozycja, której nie możesz przegapić. Polecam również pozostałe książki autorki, zdecydowanie warto po nie sięgnąć!
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:
Angela
Ostatnio wzięło mnie na filozofowanie, dlatego też z miłą chęcią sięgnę po tą książkę. To, że daje do myślenia w pewnych kwestiach jest jej atutem.
Anszpi
Dobrze że jesteś zadowolona z tej ksiazki, takie warto czytać i poświęcać im czas
Malwina
Książka zapowiada się naprawdę interesująco i ta śliczna okładka. Muszę przeczytać w wolnej chwili.
KonfabulaPL
Zawsze ciekawią mnie takie tajemnice rodowe. Jak byłam mała to sobie wyobrażałam znaleźć jakiś skarb na strychu u babci i szukać jego historii.
dyedblonde
taka idealna propozycja na zbliżające się jesienne, długie wieczory
bede mieć na uwadze
Pojedztam.pl
Dziękuję za polecenie tego tytułu. Bez wątpienia jest to bardzo ciekawa lektura na wolny czas.
zaczytanamarzycielka8
Muszę w końcu sięgnąć po pierwszy tom i sprawdzić czy mi się spodoba 🙂
Anna
Piękna grafika na okładce. Ciekawi mnie ta książka. Muszę się jej przyjrzeć.
czerwonafilizanka
okładka jest śliczna, treść klimatyczno nostalgiczna w sam raz na długie wieczory
Ania
Interesująca pozycja – lubię, kiedy opowieść toczy się w dwóch różnych przestrzeniach czasowych.
Gosia
Książka zapowiada się całkiem fajnie i ciekawie
Monika Flok
Lubie takie książki, dają do myślenia:) Zaciekawiła mnie bardzo:)
Monika F
Maria Kasperczak
Uwielbiam gdy akcja powieści rozgrywa się dwutorowo na dwóch płaszczyznach czasowych. To zdecydowanie seria dla mnie