Wydawnictwo Mag wznowiło genialną powieść Neila Gaimana, noszącą tytuł „Ametykańscy bogowie”. Tym razem nie tylko treść, ale również wydanie książki jest niezwykłe. Twarda oprawa, obwoluta, śnieżnobiały papier. Idealna rzecz nie tylko dla nowych czytelników, ale również dla wiernych fanów pisarza. W 2002 roku dzieło to zdobyło najważniejsze nagrody literackie, takie jak: Hugo, Nebula, Locus oraz Bram Stoker Award, wszystkie w kategorii “Najlepsza Powieść”. Książka była też nominowana do nagrody BSFA. Z pewnością jest to więc lektura, po którą warto sięgnąć. Nic więc dziwnego, że doczekała się kolejnego wydania.
Neil Richard Gaiman urodził się 10 listopada 1960 roku, w Portchester, w hrabstwie Hampshire, w Anglii. Jest pisarzem, scenarzystą i redaktorem. To znany autor licznych powieści, opowiadań i komiksów fantasy, science fiction oraz grozy. W „Dictionary of Literary Biography” jest wymieniony jako jeden z najwybitniejszych żyjących pisarzy fantasy, urban fantasy, a także science fiction. W Polsce natomiast uważany jest za postmodernistę, mimo jego wielokrotnych oświadczeń, że nie czuje się powiązany z tym nurtem. Wiele dzieł Gaimana zostało zekranizowanych. Do niektórych filmów sam pisał scenariusze.
Głównym bohaterem powieści jest Cień, który kończy odsiadywać w więzieniu wyrok za pobicie. Przez cały czas marzy jedynie o powrocie do dawnego życia. Gdy już ma wyjść na wolność, dowiaduje się, że jego żona, Laura, zginęła w wypadku samochodowym. Mężczyznę, który nie ma pojęcia co teraz ze sobą zrobić, zatrudnia tajemniczy pracodawca, żądając, by Cień został jego ochroniarzem i towarzyszył mu w podróży po Ameryce, gdy będzie odwiedzał dawno niewidzianych znajomych. Droga ta jednak okazuje się bardziej niezwykła niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Być może to właśnie Cień zostanie bohaterem, który ocali świat.
„Amerykańscy bogowie” to książka fantastyczna, z elementami horroru. Obok dostarczanej czytelnikowi rozrywki, porusza również poważne tematy i nurtujące problemy. Z pewnością nie można zarzucić jej płytkości czy banalnych fragmentów. Jest to doskonała powieść, niosąca ze sobą przesłanie o tym, że to nie bogowie stworzyli ludzi, a ludzie bogów. Nie tylko filozofia i spojrzenia na świat, ale także szalona wyobraźnia autora zawsze potrafiły mnie oczarować i często niezwykle zaskoczyć. Również tłumaczenie pani Pauliny Braiter nie pozostawia wiele do życzenia. Pozytywne jest to, że zamiast przypisów stworzyła na końcu książki posłowie. Wziąwszy pod uwagę trudność tekstu i zabawy słowne autora, uważam, że spisała się znakomicie.
Powieść zawiera liczne wątki i postacie z przeróżnych mitologii. Spotkamy w niej takie sławy jak Odyn, Loki, słowiańscy Czernoboga i siostry Zorze, nie zabraknie nawet afrykańskiego Anansiego, egipskich Horusa i Anubisa czy indyjskiej Kali. Nie tylko wyobraźnia autora jest barwna i bogata, ale także jego wiedza. Neil Gaiman nie boi się czerpać z przeróżnych źródeł, którymi, przekształcając je na swój własny sposób, niejednokrotnie zadziwi czytelnika. Czasami nie jestem pewna czy myśli pisarza to jeden wielki chaos czy może wręcz przeciwnie – idealnie poukładany porządek. W przedstawionym w powieści „Amerykańscy bogowie” świecie ma miejsce także akcja noweli „Władca górskiej doliny”.
Książka jest wciągająca, a jej fabuła bogata, pomysłowa i niezwykła. To twórczość, która niesie ze sobą wiele pytań i przemyśleń. Nie jest to jednak jedynie dzieło filozoficzne, a również ciekawa przygoda. „Amerykańscy bogowie” to jedna z tych powieści, które koniecznie powinno się mieć na półce swojej domowej biblioteki.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Mag
Vicky
No to fantastycznie 🙂
Magdalena
Tydzień temu skończyłam czytać tę książkę. Mam takie wydanie: http://ecsmedia.pl/c/amerykanscy-bogowie-b-iext8612601.jpg
Dlaczego to zaznaczam? Bo brakuje w nim 8 stron z końca. Wyobraźcie sobie tę scenę… Akcja się zagęszcza, następuje konfrontacja i … pusto. Nie napiszę, w którym momencie druk sie urywa, żeby nie zdradzać szczegółów akcji tym, którzy jeszcze nie czytali, ale tak nagle musieć zgadywać, kto, kogo i w jaki sposób… tego się nie robi czytelnikowi!
Napisałam już do wydawnictwa i czekam na odpowiedź. Być może wyślą mi książkę bez ubytków.
Na szczęście dostałam ebooka od koleżanki i wiem teraz “kto, kogo i jaki sposób” 😉
Książka jest fantastyczna!
Vicky
Szczerze współczuję! Niejednokrotnie zdarzyło mi się trafić na źle wydrukowaną książkę. :/
Magdalena
Mnie się to zdarzyło dopiero drugi raz. Ale krew we mnie zawrzała 😉
Magdalena
Właśnie dziś MAG przysłał mi wydanie bez pustych stron! Przyznam, że już zaczęłam na nich psioczyć pod nosem, bo przecież już połowa maja, a tu ani widu ani słychu, od marca… ale jest! 🙂
Miras
“Amerykańscy Bogowie” to absolutna klasyka i naprawdę genialna powieść – doceniają ją nawet bardzo wybredni czytelnicy, którzy zwykle patrzą na fantastykę z dystansem.
Jakiś czas temu chodziły pogłoski, że są pierwsze przymiarki do stworzenia serialu telewizyjnego na bazie tej powieści. Zwykle do seriali raczej się nie zbliżam, ale dla “Amerykańskich Bogów” chyba zrobiłbym wyjątek – co jak co, ale Gaiman ma szczęście do ekranizacji (wspomnę “Koralinę” i “Gwiezdny Pył”).