Zaraza – Laura Thalassa

Date
sie, 12, 2019

Zaraza – Laura Thalassa

Moim ulubionym gatunkiem literackim jest lekka, często młodzieżowa fantastyka. Najczęściej po tego typu powieści sięgam bez zastanowienia. „Zaraza” autorstwa Laury Thalassa jeszcze przed premierą przyciągnęła moją uwagę. Czy jednak warto było na nią czekać?

Zarys fabuły

Na Ziemię przybyli czterej Jeźdźcy Apokalipsy: Zaraza, Wojna, Głód i Śmierć. Po krótkim czasie jednak został tylko jeden z nich, a reszta przepadła w niewyjaśnionych okolicznościach. Sam Zaraza Zwycięzca jednak wystarczył, by gnębić ludzkość i każdego spotkanego na swojej drodze człowieka skazywać na powolną, bolesną śmierć. Nikt nie wie, w jaki sposób go powstrzymać i czy w ogóle jest to możliwe. 

Moja opinia i przemyślenia

Założenie fabularne powieści jest naprawdę absurdalne, a mimo to jej opis skusił mnie do przeczytania. I nie żałuję, ponieważ mimo braku realizmu, książkę czyta się bardzo przyjemnie. Jest ciekawa i dobrze napisana. Z niektórych fragmentów tak zwanej grozy można się śmiać do łez, ponieważ Autorka ujęła je w pełne uroku słowa, niestety chyba niezamierzenie (a może jednak?). 

Powieść to połączenie postapo (ale bez elementów survivalu) z paranormalnym romansem. Główną bohaterką jest Sara, którą Zaraza bierze w niewolę, po tym, jak próbowała go zabić i przekonała się, że Jeździec Apokalipsy jest nieśmiertelny. Planuje z niej zrobić przykład dla innych. Pojawia się tu oczywisty motyw syndromu sztokholmskiego. Niezależnie od tego, jak zły nie byłby porywacz, to ofiara czuje do niego pociąg, powoli zaczyna się przywiązywać i dostrzegać jego pozytywne cechy. 

Laura Thalassa to prawdziwa sadystka, która z zimną krwią torturuje swoich bohaterów. Krwawe sceny zostały doskonale opisane, chociaż nie obyło się bez śmieszności i absurdalnych sytuacji. Sara jest wyraźnie niezniszczalna, bo raczej nie powinna przeżyć tego wszystkiego, co się jej stało. Gdyby nie te elementy, książka byłaby świetnym romansem paranormalnym, a tak ciężko określić czym właściwie jest ta historia. Jedno jednak wiem na pewno. Z przyjemnością sięgnę po „Wojnę”, której zapowiedź pojawiła się w epilogu „Zarazy”. 

Podsumowanie

Nie dajcie się zwieść negatywnym opiniom na temat „Zarazy”. Jeżeli szukacie wciągającej, oryginalnej historii, to śmiało sięgajcie po ten tytuł. Ostrzegam jednak, że powieść nie jest młodzieżówką. Pojawiają się w niej zarówno brutalne sceny, jak i erotyka. Książkę, mimo jej wyraźnych niedociągnięć, czyta się wyśmienicie. Pochłonęła mnie od pierwszej do ostatniej strony. 

Dziękuję!

https://www.jakkupowac.pl/ksiazki/

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

28 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Daria

    19 sierpnia 2019

    Książki nie znam ale po twojej opinii, chętnie po nią sięgnę

  2. Odpowiedz

    AMN

    18 sierpnia 2019

    To ma śliczną okładkę, ale na razie mnie do niej nie ciągnie 😉

  3. Odpowiedz

    In My BOOK

    18 sierpnia 2019

    Chyba widziałam cytaty z tej książki i się przy nich nieźle uśmiałam 😂

  4. Odpowiedz

    Magia_ksiazek

    18 sierpnia 2019

    Słyszałam już na temat tej książki praktycznie same pozytywne opinie. Bardzo zachęca mnie opis, jak i sama okładka. Dawno nie sięgałam już po takie historie, a jestem ich ogromną fanką! Na pewno przeczytam tę książkę.

  5. Odpowiedz

    onlypretender

    17 sierpnia 2019

    Też bardzo lubię ten gatunek, więc mam w planach ten tytuł. brak realizmu mi nie przeszkadza 🙂

  6. Odpowiedz

    Popkulturka Osobista

    15 sierpnia 2019

    Cudowna okładka. Lubię fantasy, więc może kiedyś sięgnę 🙂

  7. Odpowiedz

    Stacja Książka

    15 sierpnia 2019

    Ojej! To coś dla mnie! Ja bardzo lubię takie klimaty fantasy. I do tego jeszcze ta cudna okładka! Dzięki za recenzję.

  8. Odpowiedz

    Gosia

    15 sierpnia 2019

    Zapowiada się dość ciekawie, tylko przeraża mnie odrobinę ta istniejąca w książce brutalność

    • Odpowiedz

      Vicky

      17 sierpnia 2019

      Jest jej sporo, więc jeśli nie lubisz takich scen, to odradzam lekturę.

  9. Odpowiedz

    Zakładki made by A

    14 sierpnia 2019

    Bardzo ciekawa recenzja i ta okładka! Myślę, że kiedyś po nią sięgnę 🙂

  10. Odpowiedz

    Wiewiórka w okularach

    14 sierpnia 2019

    Po przebrnięciu “Korony przeznaczenia” mam dość syndromu sztokholmskiego i tego typu romansideł. 😛

    • Odpowiedz

      Vicky

      17 sierpnia 2019

      Jestem w takim razie ciekawa Twojego zdania o Dworach Maas 🙂

  11. Odpowiedz

    Wind of renewal

    13 sierpnia 2019

    To nie mój klimat

  12. Odpowiedz

    Irena Bujak

    13 sierpnia 2019

    No dobra, muszę przyznać, że odrobinę mnie zaciekawiłaś i kiedyś może dam jej szansę. 😉

  13. Odpowiedz

    zaczytanamarzycielka8

    13 sierpnia 2019

    Zamówiłam tę książkę jednak teraz trochę się boje jej czytać ;d

  14. Odpowiedz

    Malwina

    13 sierpnia 2019

    Uwielbiam fantastykę, a ta okładka mnie urzekła po prostu i od jakiegoś czasu się czaję na nią i po twojej recenzji stwierdzam, że warto 🙂

  15. Odpowiedz

    Paulina

    13 sierpnia 2019

    Ojej, jaka piękna okładka. Jeszcze jej nie widziałam, ale ostatnio nie czytam fantastyki.

  16. Odpowiedz

    Wiola

    13 sierpnia 2019

    Fantastykę zdarzy mi się obejrzeć, ale jej nie czytam

  17. Odpowiedz

    Drusilla

    13 sierpnia 2019

    Bardzo chcę przeczytać ten tytuł, ale równie mocno się go boję…

    • Odpowiedz

      Vicky

      17 sierpnia 2019

      Faktycznie ma kilka kwiatków, ale da się na nie przymknąć oko.

  18. Odpowiedz

    Basia

    13 sierpnia 2019

    Nie będę oryginalna, ale fantastyka i brak realizmu w książce nie są dla mnie zachętą.

    • Odpowiedz

      Vicky

      17 sierpnia 2019

      Każdy ma swoje ulubione gatunki 🙂 Mnie na przykład nużą kryminały.

  19. Odpowiedz

    alleve

    13 sierpnia 2019

    Niby fantastyka nie jest moim ulubionym gatunkiem, jednak opis mnie trochę zaciekawił ;))

  20. Odpowiedz

    Iwona

    13 sierpnia 2019

    Niestety myślę, że raczej nie jest to książka dla mnie. Ale fajnie, że książka spełniła twoje oczekiwania 🙂

  21. Odpowiedz

    Małgorzata

    12 sierpnia 2019

    Wciągam na listę, od początku okładka mnie kusi, mimo tych negatywnych kilku recenzji co czytałam . Ty mnie jeszcze bardziej zachęciłaś😅😁

    • Odpowiedz

      Vicky

      17 sierpnia 2019

      Okładka akurat jakoś szczególnie mi się nie spodobała. Wolałabym mieć na niej jeźdźców z głównym bohaterem na pierwszym planie (w tym wypadku z Zarazą, w następnym z Wojną).

  22. Odpowiedz

    Radosna

    12 sierpnia 2019

    Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale myślę, ze za jakiś czas sama po nią sięgnę i sprawdzę.

    Książki jak narkotyk

  23. Odpowiedz

    Pola

    12 sierpnia 2019

    Niejedyne wielką fanką fantastyki lecz ta książka bardzo mnie zaciekawiła.

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły