„Zapraszamy do Podziemi” to gra, która wywodzi się od japońskiego tytułu „Dungeon of Mandom” autorstwa Masato Uesugi. W odróżnieniu od oryginału jednak polskie wydanie zawiera aż czterech bohaterów (w japońskim dysponujemy wyłącznie wojownikiem).
Wiek: 10+
Czas gry: ok. 30 minut
Liczba graczy: 2-4
Cel i fabuła
Początkowo gracze wcielają się w mistrzów gry, z każdą rundą tworząc trudniejsze podziemia. Gdy ostatecznie pozostali spasują, ostatni wciela się (a raczej zostaje zmuszony by wcielić się) w rolę bohatera, którego zadaniem jest pokonać stworzone w ten sposób lochy. Wygrywa osoba, która dwukrotnie pokona wszystkie stojące jej na drodze potwory, przegrywa ta, która podczas swoich wypraw dwukrotnie polegnie.
Strona wizualna
Gra nie posiada zbyt wielu elementów, ale są one wykonane starannie, z dbałością o szczegóły i ładną, zabawną szatą graficzną. Instrukcja jest krótka, prosta i przemyślana, a gracze dodatkowo jeszcze otrzymują „ściągę” w postaci wizualizującej potwory (i ich słabości) karty pomocy. Ponieważ pudełko od gry jest niewielkich rozmiarów, a sama rozgrywka nie wymaga zbyt dużej ilości miejsca „Zapraszamy do Podziemi” będzie idealne by zabrać je ze sobą na wakacyjny wyjazd lub w jakąś dłuższą podróż.
Przygotowanie
W instrukcji gracze mogą znaleźć obrazkową prezentację przygotowania gry dla dwóch graczy. Wydawnictwo przygotowało także film instruktażowy, który można obejrzeć na ich stronie domowej. Rozpoczynamy od wybrania lub wylosowania bohatera i rozłożenia na stole jego ekwipunku. Obok, grzbietem do góry, kładziemy potasowaną talię potworów. Każdy z graczy otrzymuje własną kartę pomocy, która podczas rozgrywki służyła będzie również jako znacznik. Trzeba zostawić również nieco miejsca na przyszłą talię lochu. Decyzja o tym kto rozpoczyna tym razem należy wyłącznie do graczy.
Przebieg rozgrywki
Gra przebiega w rundach, a każda z nich składa się z dwóch faz: fazy decyzji i fazy lochu. W pierwszej części gracze licytują się jednocześnie sprawiając, że loch staje się coraz trudniejszy. Osoba, której kolej przypada dobiera kartę potwora po czym umieszcza ją w talii podziemia lub zakrytą wykłada na stół, tym samym zabierając bohaterowi jeden z artefaktów. Można również spasować, ale wówczas do gry powraca się dopiero w następnej rundzie. Gdy zostanie tylko jeden gracz nie ma wyjścia i musi zmierzyć się z drogą poprzez lochy. Odkrywa on po kolei karty z talii podziemia i pokonuje ukryte w niej potwory, wykorzystując pozostawione mu artefakty. Jeżeli uda mu się pokonać wszystkie i przeżyć, otrzymuje kartę zwycięstwa, jeżeli zginie, odwraca kartę pomocy czerwoną stroną ku górze. Gdy zginie kolejny raz, odpada z gry.
Wrażenia
Rozgrywka dostarcza wielu fantastycznych wrażeń. By wygrać trzeba zachować pokerową twarz i całkiem sporo kombinować. Wiele zależy jednak również od szczęścia. Gra podoba mi się zarówno pod względem oprawy wizualnej, zarysu fabularnego, mechaniki jak i samego pomysłu. Po prostu idealnie trafiła w mój gust.
Podsumowanie
„Zapraszamy do Podziemi” to ciekawie pomyślana i ładnie wydana, niewielkich rozmiarów „gierka”. Ze względu na jej wielkość i stosunkowo krótki czas rozgrywki można w nią zagrać praktycznie zawsze i wszędzie, a ja jestem przekonana, że warto ją mieć pod ręką, bo kto wie, kiedy może się przydać? Zdecydowanie polecam – to jeden z tych tytułów, które trzeba posiadać w swojej domowej kolekcji!
Dziękuję!
Drusilla
Muszę ja upolować! Koncepcja bardzo mi się podoba 🙂