Wyznawcy niemożliwego życia – Kate Scelsa

Date
mar, 05, 2017

Czujesz się znudzony życiem? Masz ochotę przeczytać książkę inną niż wszystkie? „Wyznawcy niemożliwego życia” spod pióra Kate Scelsy z pewnością będą na taką okazję odpowiednim tytułem.

[stextbox id=”custom” caption=”Szczegółowe informacje” bwidth=”2″ color=”FFA64D” ccolor=”00A090″ bcolor=”FF9100″ bgcolor=”FFFBC4″ cbgcolor=”E0FFFF” bgcolorto=”FFFF8A” cbgcolorto=”00C0A0″ mleft=”10″ mright=”10″ mtop=”10″ mbottom=”10″ image=”null”]

autor: Kate Scelsa
tytuł oryginału: Fans of the impossible life
wydawnictwo: Harper Collins
data wydania: 14 września 2016
ISBN: 9788327620651

[/stextbox]

Mira ma problemy z samą sobą, ze starszą siostrą, z rodzicami. Właściwie nie jest pewna, czy chciałaby normalnie żyć. Jej największym oparciem jest Sebastian, który wychowuje się w kolejnych rodzinach zastępczych. Wspólnie mogą przetrwać wszystko. Gdy przypadkiem poznają Jeremy’ego, który po nieprzyjemnym incydencie stał się w szkole właściwie niezauważalny, postanawiają się nim zaopiekować. We trójkę tworzą jedną całość i rozumieją się nawzajem jak nikt inny.

Muszę przyznać, że „Wyznawcy niemożliwego życia” to jedna z dziwniejszych książek jakie do tej pory miałam okazję czytać. Nie chodzi tu tylko o niemożliwą przyjaźń i nietypowe, ekspresyjne zachowanie bohaterów. Także styl pisania Kate Scelsa jest dość dziwaczny. Rozdziały pisane są z punktu widzenia pierwszoplanowych postaci, ale niektóre są w pierwszoosobowej narracji, inne w trzecioosobowej, a jeszcze inne napisane zostały w taki sposób, jakby narrator zwracał się do bohatera i mówił mu co ten właśnie robi. Nigdy jeszcze nie miałam styczności z takim pisarskim misz-maszem.

Powieść jest słodko-gorzka. Momentami niezwykle wesoła, innym razem bardzo smutna. Tym razem to, że odróżniasz się od grupy rówieśników nie zostało przedstawione jako coś złego, a wręcz przeciwienie. Kate Scelsa wskazała jak wielka jest to zaleta. Chociaż właściwie w jej książce nie ma tła cheerleaderek, sportowców i tak dalej. Tu wszyscy okazują się być żywymi ludźmi.

Sylwetki bohaterów są wielowymiarowe i doskonale wykreowane. Bez trudu można zrozumieć ich motywacje i zachowanie, nawet gdy wygląda ono na dość nietypowe. Co ciekawe poznajemy ich niemalże odrazu – już w pierwszych rozdziałach i to pomimo tego, że wcale nie odkrywają przed czytelnikami swoich tajemnic.

Uważam, że książka nie nadaje się dla młodszej młodzieży. Zawiera wiele „amerykańskiej lekkości bytu” oraz scen rodem z yaoi. To raczej powieść 18+ (mimo że nie ma w niej scen rodem z erotyków). Za to jest wszystko to co sprawia, że amerykańska pisarka może czuć się poprawna politycznie.

„Wyznawcy niemożliwego życia” to ciekawie napisana, niezwykle nietypowa powieść o trudach dorastania, przyjaźni, miłości i pożądaniu. O tym jak poradzić sobie z samym sobą i otaczającym nas światem. Polecam wszystkim tym, których znużyła już proza życia i chcieliby zakosztować odrobiny szaleństwa. Być może to właśnie ten tytuł pozwoli czytelnikom pod nieco innym kątem spojrzeć na otaczający nas świat.

Dziękuję!

[stextbox id=”custom” caption=”O Autorce słów kilka” bwidth=”2″ color=”FFA64D” ccolor=”00A090″ bcolor=”FF9100″ bgcolor=”FFFBC4″ cbgcolor=”E0FFFF” bgcolorto=”FFFF8A” cbgcolorto=”00C0A0″ mleft=”10″ mright=”10″ mtop=”10″ mbottom=”10″ image=”null”]


Kate Scelsa
jest amerykańską pisarką i aktorką w grupie teatralnej Elevator Repair Service. Dorastała w New Jersey, uczęszczała do Sarah Lawrnce College Obecnie mieszka w Brooklinie z żoną i dwójką czarnych kotów. Jej obecne zainteresowania to przeraźliwie śpiewające kobiety, rewolucje wnętrz i dekoracje zewnętrzne domów, a także nostalgia jako forma sztuki. No i duchowe teorie spiskowe.

[/stextbox]

Wyznawcy niemożliwego życia – Kate Scelsa

[buybox-widget category=”book” ean=”9788327620651″]

 

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

9 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Aga ( wiedźma)

    9 marca 2017

    Sama nie wiem, do mnie chyba nie przemawia pomieszana narracja, jeszcze to dziwne jakby zwracanie do bohatera? O Mój Boże… nie, nie … 😀

  2. Odpowiedz

    Marysia K

    7 marca 2017

    ksiażka inna niż wszystkie? zaciekawiłaś mnie, chętnie się za nią rozejrzę

  3. Odpowiedz

    Colorfulworld

    6 marca 2017

    Fabuła po przeczytaniu tej części wydaje mi się być interesująca, jednak mam wrażenie że takich książek nie brakuje w księgarniach. Mimi to chętnie ją przeczytam 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      6 marca 2017

      To najdziwniejsza książką jaką miałam okazję czytać, ale powieści obyczajowych rzeczywiście nie brakuje, tylko ja za nimi zazwyczaj nie przepadam 🙂

  4. Odpowiedz

    Michał

    6 marca 2017

    Po przeczytaniu recenzji zacząłem się zastanawiać czy gdzieś spotkałem taki rodzaj narracji. Doszedłem do wniosku że nie i to jest intrygujący powód dla którego sięgnę po tę książkę pomimo tego, to nie jest typ literatury która czytam. Niemniej jest to interesujący sposób na zaciekawienie czytelnika.

  5. Odpowiedz

    Afterfour

    5 marca 2017

    Fabuła wydaje się ciekawa, chociaż na rynku amerykański chyba sporo takich powieści. Bardziej zaciekawiłaś mnie tym nietypowym stylem narracji! Przeszkadzało Ci to w czytaniu, czy raczej było to plusem?

    • Odpowiedz

      Vicky

      5 marca 2017

      Zmienność narracji ani trochę, ale to, że narrator zwracał się do bohaterów (czytelnika) już bardziej. Było dziwne.

  6. Odpowiedz

    Klaudyna

    5 marca 2017

    Musiałam sobie wygooglować “yaoi”, bo pierwszy raz spotykam się z tym pojęciem. Ciekawe zagadnienie 🙂 Lubię dziwne książki, ale jeżeli dziwność kryje się w fabule, a nie w sposobie pisania. Bardzo niewygodnie czyta mi się książki, w których wymieszane są perspektywy, czasy i narracje, szczególnie że często mylenie czasów jest błędem a nie celowym zamysłem autora czy tłumacza.

    Przekonują mnie do tej książki Twoje słowa mówiące o tym, że tutaj bycie innym jest uznawane za zaletę. To naprawdę piękny pomysł, bardzo chciałabym, aby tak właśnie wyglądało nasze życie.

    Pobrałam właśnie książkę na czytnik i z ciekawością przeczytam 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      6 marca 2017

      U mnie czasami wkradają się jakieś polsko-japońskie słówka, kwestia przyzwyczajenia z uczelni 🙂

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Skowronka Hopka. Nie ma rzeczy niemożliwych

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły