Lubię ekranizacje, chociaż nierzadko bywam nimi zawiedziona. Zazwyczaj staram się najpierw przeczytać książkę, a później dopiero obejrzeć film. W przypadku tytułu „Do wszystkich chłopców, których kochałam” stało się jednak inaczej. To właśnie świetnie zrealizowana produkcja filmowa skłoniła mnie do zainteresowania się tym tytułem.
Lara Jean posiada kolekcję listów miłosnych, jednak nie takich, które od kogoś otrzymała, a takich, które sama napisała. Nigdy jednak nie miała zamiaru przekazywać ich adresatom, tak samo, jak nie miała odwagi powiedzieć im wprost słów, które zawarła w listach. Pewnego jednak dnia listy znikają, a życie Lary zaczyna pędzić w oszałamiającym tempie. Czy któryś z chłopców, do których wzdychała, faktycznie mógłby zostać jej chłopakiem? I czy Lara w ogóle by tego chciała?
Powieść spod pióra Jenny Han to jednak nie tylko i wyłącznie historia romantyczna. Jej fabuła jest wielowątkowa, a w życiu głównej bohaterki pojawia się wiele przeróżnych problemów. Lara Jean właśnie zaczyna naukę w ostatniej klasie liceum, jej starsza siostra wyjeżdża na studia do Szkocji, młodsza marzy o posiadaniu psa. Dziewczyny Song, jak same siebie określają, zawsze wspierały się nawzajem i ich rozłąka może być bardzo trudna. Kilka lat wcześniej straciły matkę, a teraz dbają o to, by jak najbardziej ułatwić ojcu wychowanie trzech, dorastających córek. Łącząca je więź jest czymś naprawdę niezwykłym.
Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak lekkiej, a zarazem sympatycznej książki. Jest inteligentna, zawiera wątki romantyczne, a przy tym jest zupełnie niewinna. Opowiada o więzach rodzinnych, przyjaźni i codziennych, ale niezwykle istotnych problemach. Już nie mogę doczekać się drugiego tomu, który zapowiedziany został przez wydawnictwo Young na 13 lutego 2019 roku. Dokładnie właśnie takiej lektury potrzebowałam. Jak wspominałam wcześniej, ekranizacja również mnie oczarowała i ogromnie ucieszyło mnie, gdy dowiedziałam się, że film powstał na podstawie książki.
Historia Lary Jean jest lekka i pełna uroku, a jednocześnie tkwi w niej coś niezwykłego. Opowiada o dorastaniu, wewnętrznych konfliktach i trudnych wyborach. Na rynku wydawniczym pojawia się coraz mniej takich powieści, a szkoda, ponieważ to właśnie one mają tak wiele do zaoferowania wszystkim, dorastającym dziewczętom. Jenny Han udało się stworzyć młodzieżową powieść obyczajową z wyższej półki. Polecam tym czytelniczkom, które lubią ciepłe, wywołujące uśmiech na twarzy książki. Warto po nią sięgnąć.
Książkę kupisz na stronie księgarni selkar.pl
Natalia
Nie czytałam jeszcze tej książki, ale przyznam szczerze, że bardzo spodobał mi się jej opis 🙂 Filmu tez nie oglądałam, ale z pewnością będę chciała przeczytać i książkę i oglądnąć film. Przeważnie jak czytałam jakąś książkę to niestety film był dużo gorszy i byłam rozczarowana.
Adrianna
Zawsze staram się najpierw czytać książkę, a dopiero potem oglądać film. W ten sposób z książki można dużo więcej wynieść, rozwinąć swoją wyobraźnię i koncentrację. Oczywiście zdarzają się wyjątki tak jak prezentowane przez ciebie lektura. Czasami warto obejrzeć zarówno film jak i książkę i zobaczyć czym się różnią.
Karolinka's Beauty blog
Jeśli chodzi o ekranizacje, to ja również wolę najpierw przeczytać książkę, chociaż kiedyś zdarzyło mi się zrobić odwrotnie i faktycznie byłam zawiedzona. Tym bardziej, że czytając książkę wiedziałam co za chwilę się wydarzy, co odejmowało książce nutkę tajemniczości.
Tej książki nie znam, ale nie wydaje mi się, by była to pozycja, którą chciałabym przeczytać 😉
Sakurakotoo
A wiesz, że ja mam zupełnie inne odczucia co do tej produkcji? Pamiętam, że gdy tylko zobaczyłam zwiastun to bardzo jej wyczekiwałam i jak trafiła na Netfliksa to nie namyślając się długo załączyłam i…wytrwałam może 20 minut? Ta tematyka kompletnie mi nie podeszła, jestem już chyba na to za stara xD Ale fajnie, że Tobie przypadła do gustu i że zdecydowałaś się sięgnąć również po książkę!
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Zuzanna
Jak byłam młoda to lubiłam czytać takie książki, czasem nawet do niektórych wracam chyba z sentymentu. Moja córka ma 2 lata więc nie prędko będzie sięgała po takie pozycje, ale mam 11 letniego syna – i może on się skusi? Bo czytać lubi wszystko 😀
Ciekawska Magdalena
Ostatnio wszyscy mówią o tym całym netflix nawet w mojej pracy o zgrozo hi chyba będę musiała tam zajrzeć albo i założyć konto. Chociaż zawsze i tak wolę wersje książkowa niż papierowa wiec nie wiem czy i nie tu zacznę od książki. Myślę że to powiesc idealna na zimowy wieczór
Aga
Nie powiem, zdziwiłam się, bo od osób, których opinie bardzo szanuję słyszałam, że ten film jest mocno średni – co z resztą mnie nie zdziwiło, bo produkcje filmowe Netflixa zazwyczaj pozostawiają wiele do życzenia, o wiele lepiej wychodzą im seriale. Na pewno chciałam sięgnąć po książkę co pewnie zrobię w najbliższym czasie i później zabiorę się za film, żeby sprawdzić jaki jest naprawdę 😀
Sandra
Na chwilę obecną nie czytałam, ani nie oglądałam, ale z pewnością i przeczytam i obejrzę. Tyle o tym filmie mówiono, że aż jestem ciekawa jak się sprawdzi. Myślę, że w tym tygodniu jeszcze nadrobię zaległości 😀 Miłego dnia!
Ladylemon
Tej historii nie znam, ale już dawno chciałam sięgnąć po coś lekkiego i przyjemnego. Natomiast nie wiem, czy zamiast po książkę nie sięgnę po pilota, Netflix wykupiony, a ja jestem leniem… 🙂 Skoro polecasz, sprawdzę, może nawet jeszcze dziś.
Joanna
A tak się właśnie zastanawiałam skąd ja ten tytuł kojarzę. Gdzieś już o nim słyszałam, ale nie mam pewności czy to Netflix.
Karolina
Zdecydowanie wolę najpierw przeczytać, później obejrzeć 😉 Jeśli kolejność jest odwrotna, moja wyobraźnia podczas czytania ma ograniczone pole do popisu, ponieważ w głowie widzę aktorów.
Rico
Mam tą książkę w planach, zainteresowała mnie fabuła i okładka 🙂
Vee
O, ja muszę się za nią zabrać niedługo. I u mnie również będzie to w kolejności film ->książka. Swoją drogą: ciekawa recenzja, ciekawie napisana i wciągająca.
Iwetta
Bardzo lubię tą książkę ! 🙂 Przeczytałam ją w październiku w ciągu 3 dni 🙂 Bardzo mnie wciągnęła 🙂 Oglądałam też film 🙂 Uwielbiam go, może też dlatego że w rolę Petera wcielił się przystojniak Noah Centineo 😀
pozdrawiam
Vicky
Mi również bardzo szybciutko poszło czytanie 🙂
Marysia K
Pomysł na fabułę wydaje się być ciekawy, a skoro wykonanie jest sympatyczne to podpowiem tę książkę zaprzyjaźnionym nastolatkom, a może sama też przeczytam
toukie
Mam tę książkę na swojej półce, teraz tylko muszę znaleźć na nią czas! 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Nie jestem pewna, czy córka oglądała już film, kojarzę, że chyba tak, ale książki z pewnością jeszcze nie brała do ręki, zatem tytuł chętnie jej podsunę. 🙂
Vicky
To właśnie jedna z tych książek, które bez obawy można dać nastolatce 🙂