„Symetria Dusz” to już trzeci, a zaraz ostatni tom serii „Raven”, w którym J.L. Weil obala wszystkie stereotypy i pokazuje, że finał trylogii może być naprawdę doskonały.
Granica między światami została zatarta, a zmory atakują zwykłych, niczego nieświadomych ludzi. Jedyną osobą, która może je pokonać jest Piper, ale ona ma swoje własne problemy. Dookoła niej wciąż giną ludzie i to tacy, którzy nie są jej obojętni. Jakby tego było mało, starszyzna żniwiarzy postanawia wyznaczyć dla niej nowego narzeczonego. Tym razem miarka się przebrała i bohaterka zamierza głośno i stanowczo wyrazić swój sprzeciw. Od swojego przyjazdu na wyspę przebyła długą drogę, dzięki której nauczyła się, że warto zawalczyć o siebie i swoją miłość, oraz odkryła sposoby, jak skutecznie może to zrobić.
Akcja w „Symetrii Dusz” pędzi na łeb na szyję. Na stronach tej książki bez przerwy coś się dzieje, a bohaterowie nie mają ani chwili wytchnienia. Zmuszeni są walczyć o lepsze jutro i swoje własne przekonania. Piper, jeżeli chce przetrwać i zwyciężyć, niejednokrotnie będzie musiała pokazać swoją siłę. Kreacja tej postaci dojrzała, a sama dziewczyna cudownie rozwinęła się z buntowniczej, wulgarnej nastolatki, w rozsądnie myślącą, dojrzałą osobę. Również Raven Hollow zostało doskonale opisane. To miejsce równie piękne i niezwykłe, co okrutne i pełne tajemnic.
Zarówno ten tom, jak i cała trylogia zostały ubrane w śliczną, pasującą do siebie, oprawę graficzną. Już same okładki zachęcają czytelniczki do sięgnięcia po serię. Kiedy czytelnik nie zna jeszcze treści książki, jakoś trzeba go namówić, prawda? Szata graficzna w tym wypadku idealnie spełniła tą rolę, niemalże wołając: „Weź mnie! Przeczytaj! Jestem taka śliczna, na pewno nie zawiodę Cię zawartością!”. Niby nie powinno się oceniać książki po okładce, ale często to właśnie ona decyduje czy w ogóle sięgniemy po daną powieść, czy jednak nie, dlatego uważam, że dobrze czynią wydawnictwa, które ciężko nad nimi pracują, dbając o każdy, najdrobniejszy nawet szczegół.
Podsumowując: serię „Raven” serdecznie polecam wszystkim wielbicielom młodzieżowej fantastyki. Nawet jeżeli nie do końca spodobał Ci się, drogi czytelniku, pierwszy tom, warto sięgnąć po następne. Są coraz lepsze. Trzecia część, nosząca tytuł „Symetria Dusz” to już prawdziwy majstersztyk. Widać, jak J.L. Weil podczas pisania nabiera wprawy, a w życie wykreowanych przez siebie bohaterów, wkłada coraz więcej własnego serca. Polecam, ponieważ naprawdę warto poznać tę trylogię!
Dziękuję!
Zarówno ten tytuł, jak i inne, rewelacyjne powieści kupisz w dziale Bestsellery na stronie księgarni taniaksiazka.pl
Karolinka's Beauty
Chyba nie jestem fanką młodzieżowej fantastyki. Nadal gustuję w kryminałach, więc nie jestem pewna, czy książka przypadłaby mi do gustu. Mimo wszystko czasami warto sięgnąć po coś innego. Czasami nieoczekiwanie można przeczytać fajną opowieść 😀
Natalia
Podoba mi się to, że główna bohaterka postanawia zawalczyć o swoją miłość. Niestety w dzisiejszych czasach mało ludzi to czyni. Wola się rozstać jak sie coś psuje zamiast to naprawić, co raz bardziej sie od siebie oddalają, nie rozmawiają szczerze o problemach i nie słuchają siebie.
todoarmo. pl
Oczywiście musiałabym przeczytać od A do Z by stwierdzić czy by mi się spodobała ta książka. Nie mówię jej nie jednak trylogię nie są jakoś moją ulubioną dziedziną. Z drugiej jednak strony lubię książki które trzymają w napięciu i w których wiele się dzieje więc może jednak dam jej szanse.
Ciekawska Magdalena
Uwielbiam trylogię to wieczne ankiecie co będzie dalej a kolejna część dopiero wyjdzie hi. Chociaż nauczyłam się czytać wszystko dopiero jak wyjdzie 😂. Będę musiała w końcu zabrać się za pierwszą część bo co mi po 3 😉
Małgorzata
Przeczytam:)
Mroczny
Kurczę, nie spotkałam wcześniej tej serii, a brzmi bardzo ciekawie.
Anna
Zgadzam się z tobą trzeci tom jest najlepszy ! Warto było czytać, chociaż drugi nieco mnie zraził do tej serii 😉
Sandra
Kurcze, czytając recenzje książek aż mi głupio,że ostatnio tak mało czytam… a zaczęłam ostatnio książkę i skonczyc jej nie mogę . Ta trylogia zapowiada się fajnie i chętnie wpiszę tytuły na moją listę książek do przeczytania. Mam nadzieję,że uda mi się przeczytać! miłego wieczorku życzę!
Meg Sheti
Ogółem ten tom jeszcze przede mną, ale nie jest to takie moje must read 🙂 w wolnej chwili nadrobię 🙂
Ladylemon
Masz całkowitą rację, nie powinniśmy, ale i tak to robimy i robić będziemy – ocenianie książek po okładkach weszło nam w nawyk. Jako czytelnicy, najpierw patrzymy, a dopiero potem zagłębiamy się w lekturę. Ja natomiast nie zaczynam czytać, jeśli wcześniej nie zapoznam się choćby z recenzją zamieszczoną z tyłu. Lubię też przekartkować książkę, podejrzeć co nieco 🙂 Takie małe oszustwa umilają mi późniejszą lekturę. CytrynoweLove ♡
Iwetta
Niestety nie znam tej trylogii, o tej książce także pierwsze słyszę. Dużo czytam, jednak nie tego typu książki. Wybieram raczej literaturę romantyczną i obyczajową. Czasami jednak lubię zaszaleć i porywam się np. na thriller czy dramat. Może z czasem przekonam się do tego typu książek i przeczytam trylogię o której piszesz.
pozdrawiam! 🙂
Zuzanna Dudko
Żeby stwierdzić czy przypadła by mi do gustu musiałabym sięgnąc po całą trylogię. Za fantastyką jednak nie przepadam więc nie wiem czy skuszę się na nią. Jednak bardzo podoba mi się fakt, że w książce non stop się coś dzieje – to bardzo dobrze wpływa na moje czytanie każdej książki – uwielbiam ciągłą akcję i napięcie.