Słodkich snów
„Słodkich snów” Andersa Roslunda to trzymająca w napięciu, dziesiąta odsłona serii kryminałów z udziałem Ewerta Grensa i Svena Sundkvista. Książka przedstawia pełną wrażeń, mroczną podróż do świata, w którym każdy krok może prowadzić do destrukcji.
Zarys fabuły
Andres Roslund z ponurą wręcz skrupulatnością kreśli historię zaginięcia dwóch dziewczyn w Sztokholmie, w których sprawie śledztwo zostało umorzone przez policję. Po pięciu latach Ewert Grens, postać zmagająca się ze swoimi demonami, postanawia włączyć się do śledztwa, łącząc tajemnicze zniknięcia ze sprawami osobistymi. W ciemnych zakamarkach miasta oraz w głębiach sieci, na tle działalności pedofilskiej siatki i mrocznych zakątkach dark webu, rozgrywa się thriller pełen napięcia i przerażających odkryć.
Moja opinia i przemyślenia
Autor zręcznie prowadzi narrację, przeskakując pomiędzy tematami i wątkami, a jednocześnie ukazując mroczne zakamarki ludzkiej natury. Pomimo przerażających tematów, takich jak uprowadzenie dzieci czy pedofilia, Andres Roslund utrzymuje wysoki poziom stylistyczny, przykuwając uwagę czytelnika swoją płynną, pełną napięcia narracją.
Główny bohater, Ewert Grens, to postać skomplikowana, zaangażowana, a jednocześnie pełna kontrastów. Jego determinacja, upór oraz gotowość do ponoszenia najwyższej ceny w poszukiwaniu prawdy prezentują czytelnikowi charakter godny podziwu i pełen złożoności. Postać ta, choć budząca wiele emocji, jest idealnie wpasowana w mroczną atmosferę książki, stanowiąc integralną część tego intrygującego thrillera. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że to iście jesienne klimaty.
Podsumowanie
„Słodkich snów” to wstrząsający, dobrze napisany kryminał, który prowadzi czytelnika przez mroczne zakątki ludzkiej psychiki oraz odsłania przed czytelnikami kolejne elementy zbrodni. Mimo że nie jest to lektura dla osób o słabych nerwach, jej emocjonalna głębia i zaskakujące zwroty akcji hipnotyzują i nie pozwalają oderwać się od kolejnych stron. Dzięki odważnym pomysłom, silnym postaciom oraz mistrzowskiemu uchwyceniu napięcia i dusznej atmosfery, Andres Roslund ukazuje czytelnikom trudną, lecz fascynującą podróż przez ciemne strony ludzkiej natury. „Słodkich snów” zdecydowanie warto przeczytać, szczególnie jeśli jest się fanem dobrze napisanych, mrocznych kryminałów z głębokim tłem psychologicznym i społecznym.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Krystyna
Tytuł świetny, tylko czy treść taka sama, bo to jednak kryminał…
mangomania
Trochę mroczna ta fabuła i ciężka, ale książka dobrze się zapowiada.
Strona kosmetyczna
Od czasu do czasu lubię sięgać po kryminały. Jestem przekonana, że i ta pozycja by mnie wciągnęła
Paula
Miło można spędzić czas z taką publikacją. Tak też zrobiłam.
Anna
Ciekawa propozycja do czytania, chętnie bym po nią sięgnęła. 🙂
Żyć nie umierać
Chwilowo wolę klimaty romantyczne niż takie kryminalne. Ale nie mówię, że to nie książka dla mnie. Zapisuję ją sobie na inny czas 🙂
Bożenka
Tytuł słodki, a w środku niespodzianka :-))) To już druga książka dzisiaj, w której jest podobnie z tytułem 🙂
Angela
Nie przepadam za czytaniem kryminałów, ale co ciekawe często je oglądam. Może nadszedł czas,żeby to zmienić.
Honorata
Takie kryminały lubię, a że idzie jesień to wpisuję sobie na listę, bo rozpoczynam czytelniczy maraton.
Krystyna
Taki fajny tytuł i już myślałam, że będę miała coś na sen a tu kryminał, bardzo dowcipne połączenie :-))
Pojedztam
Również bardzo miło spędziłam czas z tą lekturą.
Wędrowki po kuchni
To może być dość ciekawa pozycja na jesienne wieczory
Anna L
Kiedyś stroniłam od kryminałów, ale tak ciekawie przedstawiłaś fabułę, że jestem szczerze zainteresowana 🙂
Adriana
Lubię takie mocne książki , chętnie przeczytam
Brokenvision
Niby jak to każdy kryminał z okładki wygląda nijako, ale zaczynasz czytać i wciąga jak zawsze
Wędrowki po kuchni
Jak to się mówi, nie ocenia się po okładce 🙂