Skyshade – Alex Aster

Date
mar, 29, 2025
Skyshade

Skyshade

SkyshadePo lekturze „Lightlark” i „Nightbane” poczułam spory niedosyt. Dlatego niecierpliwie czekałam na najnowszy tytuł z serii „Skyshade”. Trzeci tom serii spod pióra Alex Aster to kontynuacja burzliwych losów Isli, w którem możemy spotkać się z nowymi zagrożeniami, jeszcze większą dawką magii i oczywiście spodziewanym trójkątem miłosnym.

O czym jest książka?

Bitwa się skończyła, ale Isla nie może zaznać spokoju. W zamku próbuje pozbierać się po ostatnich wydarzeniach, zderzając się z ciężarem przepowiedni. Będzie musiała zabić jednego z mężczyzn, których kocha. Grim czy Oro? Mrok czy światło? Namiętność czy lojalność? Tymczasem nad krainę Mrocznych nadciąga nowe zagrożenie. Lark, przodkini Isli, pragnie przejąć władzę za wszelką cenę, a jedynym sposobem, by ją powstrzymać, jest zebranie magicznych artefaktów i zepchnięcie jej z powrotem do wymiaru, z którego przybyła. Proste? Nie do końca. Zwłaszcza gdy zaufanie staje się towarem deficytowym.

Moja opinia i przemyślenia

Ten tom trzyma poziom. Ba, w niektórych momentach jest lepszy niż poprzednie części. Fabuła jest spójna, dynamiczna, pełna zaskakujących zwrotów akcji i dobrze rozpisanych emocji. Świat przedstawiony dalej zachwyca rozmachem i detalami, a bohaterowie… no cóż, zyskali nowe warstwy.

Isla wreszcie zaczyna przypominać bohaterkę, której chce się kibicować. Momentami jeszcze irytuje, to fakt – bywa impulsywna, nie do końca logiczna w działaniu – ale na tle poprzednich tomów widać wyraźny postęp. Grim z kolei błyszczy. Ewoluuje. Z mrocznego, brutalnego władcy staje się kimś, kto naprawdę potrafi kochać. I robi to w sposób, który chwyta za serce. Oro? Cóż, dla mnie wciąż pozostaje tylko tłem. Złoty chłopiec niestety jest nieciekawy.

Duży plus należy się powieści za postaci drugoplanowe. Zmor i Lynx dodają lekkości, humoru i dynamiki. A zakończenie… urwane w idealnym momencie. Emocje, napięcie i ogromna chęć, by natychmiast sięgnąć po kolejny tom (którego jeszcze nie ma, co boli podwójnie).

Podsumowanie

„Skyshade” to świetna kontynuacja, ale i pełnokrwisty fantasy-romans z duszą. Dla fanów serii – pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy zastanawiają się, czy warto – odpowiedź brzmi: tak, o ile lubisz emocjonalne zawirowania, magię, przepowiednie i bohaterów z bagażem decyzji, które mogą zniszczyć świat… lub go uratować. Alex Aster naprawdę rozkręciła tę historię i jeśli ostatni tom okaże się tak samo dobry, jak „Skyshade”, możemy okrzyknąć pisarkę nową królową young adult fantasy.

Team Grim, anyone?

Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.

Przeczytaj również: 

Nightbane – Alex Stern

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

3 komentarze

  1. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    1 kwietnia 2025

    Seria z dużą pewnością spodoba się mojej przyjaciółce, z przyjemnością polecę te przygody czytelnicze, zapowiada się udany relaks z książkami.

  2. Odpowiedz

    Anszpi

    31 marca 2025

    Nie czytałam wcześniejszych tomów, więc jeśli się zdecyduje to od razu na wszystkie części aby na raz poznać tę historię

  3. Odpowiedz

    Czerwona Filiżanka

    31 marca 2025

    Super że tom nie ustępuje na! Nawet w niektórych momentach jest lepszy od poprzednich

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tam, gdzie trwa noc – A.B. Poranek

Oskubani

Dimension W ♥ TOMY #01 – #03

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły