Siła miłości
Prozę Anny Sakowicz znam od lat i myślę, że jej książki z biegiem czasu stają się coraz poważniejsze. „Siła miłości” to świetnie napisana, ale bardzo trudna historia, której zakończenia nie zna nawet sama Autorka.
Zarys fabuły
Lilianna pisząc artykuł o rodzinach zastępczych trafia na Malwinę i Adama Ostrowskich, od wielu lat zajmujących się Kacprem, dzieckiem, którego z powodu zaburzeń intelektualnych nikt nie chciał adoptować. Chłopiec jednak ma problemy z agresją i wykazuje zachowania socjopatyczne, a to bardzo nie podoba się dzieciom Malwiny i Adama. Boją się oni o bezpieczeństwo swojego własnego potomstwa. Dlatego stawiają przed rodzicami niemożliwe do roztrzygnięcia ultimatum. Jak potoczy się ich historia i jak wygląda prywatne życie Lilianny?
„Pamiętam z lekcji biologii, że podrzucone w obce gniazdo pisklę wykluwało się o dzień lub dwa wcześniej niż pisklęta gospodarza. Po przyjściu na świat maluch był silny i ruchliwy. Zaczynał wypychać z gniazda jaja albo pisklęta swoich przybranych rodziców. W końcu zostawał sam. Może właśnie tak instynktownie działał Kacper?”
Moja opinia i przemyślenia
Pisarka tym razem wybrała niezwykle ciekawy, ale również bardzo trudny temat. Powieść „Siła Miłości” została oparta na prawdziwych wydarzeniach, co tylko jeszcze bardziej dodaje jej autentyczności i wzmacnia przesłanie. Lekturze towarzyszy pełen wachlarz skrajnie różnych emocji. Książka jest wciągająca i świetnie napisana. Oprócz samej historii bohaterów, przybliża też czytelnikom problemy rodzin adopcyjnych w Polsce, a jest ich niestety naprawdę wiele.
Powieść ma piękną, słoneczną okładkę i słodko-gorzki smak życia. Podoba mi się, że pisarka nikogo w niej nie ocenia, mimo że dramatyzmu podczas lektury nie brakuje. Historię opowiada trzecioosobowy, wszechwiedzący narrator i robi to z wprawą niemalże dorównującą Śmierci ze „Złodziejki książek”. Ze stron wylewają się smutek i rozdarcie, ale pozostaje też wciąż towarzysząca bohaterom nadzieja.
Podsumowanie
„Siła miłości” to świetnie napisana, niezwykle ważna w dorobku pisarki książka. W realistyczny sposób opowiada o trudnym dziecku i problemach związanych z jego wychowaniem oraz o niemożliwych do podjęcia decyzjach. Zagłębia się w temat rodzin zastępczych i tego, jak trudna jest to praca. Anna Sakowicz jednak nie zapomina również, że obok rodzin z problemami żyją też inni ludzie, osoby, które mają swoje własne, często równie skomplikowane sprawy. Lekturę serdecznie polecam, to naprawdę dobra i warta wielu przemyśleń historia.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Aleksandra NS
Mam jedną książkę autorki i jest całkiem fajna. Tej nie miałam przyjemności jeszcze przeczytać.
Vicky
Polecam, chociaż tym razem pisarka wybrała trudny temat.
Justyna
Gdy sięgam po ksiązkę chcę aby mnie odprężyła i zrelaksowała. Ta pokazuje ma wartościowe przesłanie, wiec chętnie bym ją przeczytała.
Martyna K.
Siostra miała okazję zapoznać się z tą powieścią i była zadowolona z lektury.
Zaneta Serocka
wychowanie dziecka to trudna sprawa szczególnie, ja nie jestem mamą ale Twoja recenzja zachęciła mnie do książki
Aga
Myślę, że takie powieści powinny być częściej polecane, bo znikają w gąszczu pozycji, a są warte czytania.
Dominika MIKOS
Przyznam że tematyka nie do końca moja choć nie jednej osobie na pewno się spodoba
Piękną okładka tej książki
Bookendorfina Izabela Pycio
Coś czuję, że książka skłoniłaby mnie do refleksji, tematyka rodzin adopcyjnych bliska mojemu sercu.
Vicky
Niestety w Polsce to często z różnych przyczyn trudny temat.
Irena Bujak
Z pewnością sięgnę po ten tytuł, bo lubię pióro autorki, a i temat przez nią poruszony mnie zainteresował.
Vicky
Miałam podobne odczucia 🙂
Olka
Książki pisane na podstawie prawdziwych wydarzeń zwykle mocno zaskakują. W szczególności tym, że takie historie mogły się naprawdę wydarzyć.
Bookendorfina Izabela Pycio
Mam wrażenie, że natychmiast inaczej je odbieram, jakbym bardziej skłaniała się ku uwierzeniu. 🙂
Pasja naszym życiem
Coś mi podpowiada, że powinnam sięgnąć po tę książkę.
Karolina Kosek
nie wiem, czy ta książka nie byłaby dla mnie zbyt emocjonująca, ale temat bardzo ważny i warty zgłębienia
Marysia K
Czasami mam przesyt słodkich, lukrowanych historyjek, wtedy sięgam po takie życiowe książki, gdzie fabuła daje do myślenia.
Bookendorfina Izabela Pycio
Jeśli powieść obyczajowa, to właśnie nie przesłodzona, ale uwzględniająca wszystkie barwy życia, także te gorzkie, niewygodne, bolesne.
Vicky
Zdecydowanie się z Wami zgadzam.
Karolina Kosek
zgadzam się, tylko mnie zniechęca ten wątek bardzo emocjonalny jakim jest rodzina zastępcza