
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak nasza planeta będzie wyglądała za sto, tysiąc, sto tysięcy lat? Ludzie będą żyli w złotej erze cywilizacji, a może nasz świat dąży ku niechybnemu upadkowi? Takie właśnie rozważania pojawiają się w powieści Rafała Cichowskiego pod tytułem „Pył Ziemi”.
[stextbox id=”custom” caption=”Szczegółowe informacje” bwidth=”2″ color=”A1A1A1″ ccolor=”A1947A” bcolor=”A1947A” bgcolor=”F7F7F7″ cbgcolor=”FFFAF5″ bgcolorto=”DEDEDE” cbgcolorto=”FFF2DE” mleft=”10″ mright=”10″ mtop=”10″ mbottom=”10″ image=”null”]autor: Rafał Cichowski
wydawca: SQN
data wydania: 29 marca 2017
ISBN: 9788379247813
liczba stron: 320[/stextbox]
Planeta Ziemia powoli umiera. W przestrzeń kosmiczną wyrusza Yggdrasil, pokoleniowy statek kosmiczny, na którego pokładzie znalazło się siedemdziesiąt milionów szczęśliwców. W ten sposób ma przetrwać nasz gatunek. Coś jednak poszło nie tak i po siedmiuset latach na Ziemię wraca dwójka zmodyfikowanych genetycznie wysłanników, Lilo i Rez. Mają oni za zadanie odnaleźć informacje, które pomogą w ocaleniu populacji. Nie spodziewają się zastać na planecie żadnego życia. Okazuje się jednak, że ludzie nie tylko przetrwali, ale całkiem dobrze im się powodzi.
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek czytała tak pokręconą, pełną zwrotów akcji i zaskakującą książkę. Autor popisał się ogromną wyobraźnią, a przedstawiony świat stworzył z dużą dbałością o szczegóły. W historii jednak pojawia się wiele elementów, które nic do niej nie wnoszą. Są to tak jakby zupełnie osobne, epizodyczne opowiadania. Mimo to (a może nawet dzięki temu) powieść niezwykle wciąga, tak bardzo, że trudno oderwać się od jej stron.
Lilo i Rez zostali przedstawieni w powieści jako główni bohaterowie, nie jest to jednak do końca prawdą. Narratorem (i moim zdaniem głównym bohaterem) powieści jest Rez. Poznajemy jego myśli, uczucia, jego przywiązanie do Lilo, ale tak naprawdę nie poznajemy jej samej – tylko z punktu widzenia Reza. Jest to natomiast postać całkiem udana, pełna ironicznego poczucia humoru, rozwijająca się wraz z fabułą, a jej motywacje są łatwe do zrozumienia.
Książka jest pełna dobrych pomysłów. Nieco chaotyczna fabuła wynagrodzona została wartką akcją i dowcipnymi dialogami. Pisarz do wielu zagadnień podchodzi z dystansem. W powieści pojawiło się także nieco filozoficznego rozważania. „Pył Ziemi” to tak naprawdę taki gatunkowy misz-masz wszystkiego, ale zlepiony w całkiem logiczną i spójną całość. Jeżeli lubisz fantastykę, szukasz czegoś oryginalnego i napisanego z humorem, to myślę, że warto dać szansę „Pyłowi Ziemi”. Nie polecam jednak wielbicielom powieści z gatunku science fiction, gdyż mogą poczuć się odrobinę zawiedzeni. Książce za to z pewnością nie można odmówić dwóch, głównych atutów – niezwykle wciąga i zapewnia niebanalną rozrywkę.
Książkę można kupić na stronie księgarni dada.pl – Pył Ziemi
Dziękuję!
Bookendorfina Izabela Pycio
Ciekawe spotkanie z fantastyką, śmiałą wizją przyszłości Ziemi, kompletowaniem brakujących części historii ludzkich wspomnień. Intrygująco, kreatywnie, z polotem, świeżością, poczuciem humoru i celnymi spostrzeżeniami. 🙂
Moniusia
ciekawa książka, przynajmniej taka się wydaje. Temat jak najbardziej aktualny, wg mnie dobrze sie zastanowić nad losem naszej planety przy ciekawej lekturze 🙂
Bookiecik
Rzadko czytuję tego typu książki, choć wiem, że mają swój urok. Sama nie wiem w sumie dlaczego od nich stronię, każdorazowo gdy trafiam na podobną, pochlebną recenzję tego pokroju literatury mam ochotę po nią sięgać. Chyba w końcu należałoby się skusić. 🙂
Jane Kowalski
Wydaje się być bardzo interesująca. Dawno nie czytalam nic poza książkami na studia. Możnaby powiedzieć, że tęsknię za tym. Szykując biblioteczkę na wakacje poszukam Pyłu Ziemi 😀
Ardeeda
Już gdzieś ten motyw widziałam. Ciekawe, czy to dzieło wyobraźni autora czy efekt inspiracji innymi powieściami. Nie miałaś takiego wrażenia?
simple.dancer
Możesz mi uwierzyć lub nie, ale dokładnie taka tematyka to ostatnio ulubiony motyw naszych rozmów z mężem 😀 ja uparcie twierdzę, że ludzkość zmierza ku zagładzie i to właśnie człowiek spowoduje wyginięcie ludzkiej cywilizacji (między innymi dlatego, że w końcu utonie w tonach śmieci). Lubię oglądać filmy sci-fi, które poruszają tę tematykę, wygląda na to, że powinnam także sięgnąć do literatury 😉 pozdrawiam!
Marysia
To ze nasza planeta umiera to prawda. Ludzie nie sznują już Ziemi ani innych stworzeń żyjących na niej. Niestety. Ksiązka dla mnie może zbyt “kosmiczna” ale recenzja super!
Ardeeda
Już? A kiedy szanowali?