Arwen Elys Dayton jest autorką scenariuszy i powieści dla młodzieży, którym poświęca wiele czasu i serca, starając się je dopracować w jak najdrobniejszych szczegółach. Pisarka spędziła wiele miesięcy zbierając materiały do swoich historii. Zwiedziła nawet Wielką Piramidę w Gizie (z latarką, tak jak jej bohaterowie). Obecnie mieszka w Kalifornii wraz z mężem i trójką dzieci.
Rasie Kinlai, cywilizacji z obcej planety, udało się stworzyć statek, który potrafił przekroczyć prędkość światła. Wiedza jednak o tym postępie technologicznym zaginęła wraz z grupą badawczą gdzieś w Starożytnym Egipcie, na odległej planecie o nazwie Ziemia. W tym czasie planeta Kinlai została zaatakowana, a jej jedyną szansą na ratunek jest odzyskanie tej niezwykle cennej wiedzy. Tylko czy komuś uda się tego dokonać?
Powieść jest wciągająca i posiada solidne podstawy. Widać jak bardzo autorka przyłożyła się do jej stworzenia. Miesiące zdobywania wiedzy nie poszły na marne i cała kreacja wydaje się być niezwykle realistyczna. Nie tylko wątek Science Fiction został w ciekawy sposób przedstawiony w książce, ale również sama tajemnica i magia Starożytnego Egiptu. Wydaje mi się, że to właśnie one grają w powieści pierwsze skrzypce. Arwen Elys Dayton udało się w niecodzienny sposób podejść do wybranego przez siebie tematu.
Zarówno sama fabuła jak i świat przedstawiony zostały dokładnie i starannie wykreowane. Sylwetki bohaterów nie pozostawiają wiele do życzenia. Postacie mają rozbudowane osobowości oraz indywidualne charaktery. Pisarka nadała im cechy, które sprawiają, że tli się w nich życie, a to naprawdę nie lada sztuka. Dodatkowo Arwen Elys Dayton posiadła tę cudowną umiejętność skupiania uwagi czytelnika (która niestety jest wielu autorom zupełnie obca).
Właściwie chyba jedyną wadą “Przebudzenia” (o ile w ogóle można uznać to za wadę) jest brak innowacyjności – w głowie pisarki nie powstał żaden rewelacyjny, nowatorki pomysł, który powaliłby czytelników na kolana. Powieść jednak została napisana dobrze i przede wszystkim ciekawie. Wraz z bohaterami możemy wyruszyć w podróż i zwiedzić nie tylko kosmos, ale również odkryć tajemnice Egiptu. Ciekawym pomysłem było również dodanie na końcu tomu “słownika postaci”.
Lekturę “Przebudzenia” jak najbardziej polecam – nie tylko miłośnikom Science Fiction. To dobrze napisana, wciągająca książką, którą niezwykle szybko się czyta. Arwen Elys Dayton udało się uniknąć zarówno śmieszności, jak i powielania w kółko tych samych schematów. Dzięki temu powstała całkiem zgrabna powieść, którą warto przeczytać. Myślę, że nikogo nie zawiedzie.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal