
Preludium
Jak podoba wam się pomysł na historię, która przenosi czytelnika w dwa zupełnie różne światy? W „Preludium” Trafiamy do ogarniętej powstaniem Warszawy i skrytego pod mgłami Londynu. To opowieść o młodej dziewczynie, która musi zmierzyć się z nagłym rozstaniem z dotychczasowym życiem. Czy uda jej się odnaleźć w świecie, którego nie zna?
O czym jest książka?
Rok 1830. Eliza Bielska jest młodą, utalentowaną pianistką, która żyje w dostatku. Dziewczyna marzy o wielkiej karierze muzycznej. Jednak Powstanie Listopadowe burzy jej uporządkowany świat. Zmuszona do ucieczki z Warszawy, trafia do Londynu, gdzie musi nauczyć się żyć od nowa. Miasto, choć pełne możliwości, skrywa też mroczne oblicze – biedę, nierówności społeczne i niebezpieczeństwa, których dotąd nie znała.
Na jej drodze pojawia się osierocona dziewczynka, która wywraca jej spojrzenie na świat. Eliza przestaje myśleć tylko o sobie. Tymczasem jej brat, Stanisław, ukrywający się na Litwie, wikła się w skomplikowany romans, który może skończyć się dla niego tragicznie. W końcu Eliza przenosi się do posiadłości w Yorkshire. To tam, na wrzosowiskach, poznaje prawdziwe znaczenie samotności, a jednocześnie mierzy się z tajemnicami, które skrywa nowy dom i jego mieszkańcy. Czy znajdzie w sobie siłę, by odnaleźć własną drogę?
Moja opinia i przemyślenia
„Preludium” to książka, która zachwyca klimatem. Lucyna Olejniczak doskonale oddaje ducha XIX wieku. Zarówno burzliwą atmosferę powstania, jak i surowość londyńskich ulic. Jest tu też wręcz namacalna, cudowna tajemniczość angielskich wrzosowisk. Opisy miejsc są niezwykle plastyczne. Z łatwością można poczuć atmosferę tamtych czasów.
Eliza to bohaterka, która przechodzi ogromną przemianę. Z beztroskiej dziewczyny, myślącej o muzyce i własnych marzeniach, staje się kobietą, która musi podejmować trudne decyzje i mierzyć się z przeciwnościami losu. Jest postacią wielowymiarową. Chwilami irytuje, innym razem budzi podziw. To czyni ją osobą z krwi i kości, a nie jedynie słowami na kartce papieru.
Fabuła powieści wciąga od pierwszych stron. Jest tu miejsce na dramat, miłość, tajemnice i odrobinę mroku. Relacje między bohaterami są dobrze rozpisane, a historia Stanisława dodaje powieści również nieco innej perspektywy.
Podsumowanie
„Preludium” to świetny początek nowej serii, która zapowiada się niezwykle obiecująco. To książka dla miłośników powieści historycznych i dramatów rodzinnych. Jednak nie tylko! To opowieść o silnej kobiecie, która musi walczyć o siebie w świecie pełnym ograniczeń. Jeśli lubisz historie z tłem historycznym, nie boisz się emocji i cenisz klimatyczne opisy – koniecznie sięgnij po tę książkę! Zaręczam, że warto!
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.
Anna
Życzę Ci miłej lektury. Ciekawi mnie ile w książce jest prawdy historycznej.
Anszpi
Tak pozytywnie odpisujesz tą książką, że mam ochotę ją poznać i wejść w ten niezwykły klimat
Anna
O jakim powstaniu mowa? Bo Powstanie Warszawskie było w XX wieku. Czy fabuła to XIX i XX wiek?
Gosia B
Lubie takie opowieści osadzone w kostiumie i realiach innej epoki. Dzięki za polecajkę.
Angela
Akurat coś dla mnie, połączenie historii z tematem życiowym jest cudowne do czytania.