„Pojedynek” to pierwszy tom serii „Niezwyciężona”, w którym Marie Rutkoski stosuje klasyczną, podpartą historią i mitologią fabułę. Czyni to jednak w niezwykły, porywający i pełen nowych elementów sposób.
Kestrel jest córką generała, obywatelką Imperium, które podbiło i zniewoliło półwysep Herreński. Nie spełnia jednak oczekiwań swojego ojca. Nie dość, że nie potrafi zbyt dobrze walczyć, to jeszcze darzy sympatią podbity naród. Jest za to doskonałym strategiem i nienawidzi przegrywać. Pewnego dnia przypadkiem trafia na targ niewolników, gdzie za niewyobrażalną sumę kupuje Kowala. Nie zainteresowały jej jednak jego umiejętności, a fakt, że powiedział „nie” i upór, który pojawił się w jego oczach. Od tej pory zaczyna łączyć ich coraz trudniejsza do zrozumienia i opanowania więź. Przychodzą uczucia, które nigdy nie powinny były się pojawić, zwłaszcza, że najlepszy przyjaciel Kowala jest również przywódcą herrańskiego buntu.
Powieść zaczęłam czytać wieczorem, skończyłam koło piątej rano wraz z ostatnią stroną książki. Myślę, że to powinno wytłumaczyć, dlaczego uważam, że jest genialna. Nie ma w niej specjalnie oryginalnych pomysłów, czy rzeczy, których nie znalibyśmy już z innych tytułów. Historię wyróżnia jednak sposób w jaki została napisana i wiele drobnych szczegółów, na których skupiła się Autorka. Słowami namalowała półwysep i jego mieszkańców, w taki sposób, że wszystko żywe pojawia się przed oczami czytelnika.
Kestrel to silna, odważna bohaterka, która ma swoją dumę i swoje zdanie, a jednocześnie nie jest głupia i rozumie, kiedy należy się poddać. Dziewczyna jest pełna niespodzianek i nie sposób jej nie polubić. Arin jest rozdarty i butny. Będzie walczył do ostatniej kropli krwi w obronie tego co kocha, ale tym co pokochał okazała się córka największego wroga. Ich przyjaźń nie rodzi się nagle, miłość nie jest od pierwszego wejrzenia. Miesiącami dopracowują wzajemne relacje, dzięki czemu bez trudu można uwierzyć w opowiedzianą przez pisarkę historię.
Zakochałam się w „Pojedynku” i jestem zachwycona faktem, że wydawnictwo Feeria zapowiedziało już kolejny tom. Nie mogę doczekać się kiedy będę miała możliwość go przeczytać. Powieść spod pióra Marie Rutkoski jest porywająca i pięknie napisana. Nie sposób się od niej oderwać. Posiada wszystko to, co powinna mieć dobra książka akcji – bitwy, intrygi, barwnych bohaterów i szczyptę romantyzmu. Lekturę polecam, bo naprawdę warto!
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Feeria
Polski Portal
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂
Rose
Niedługo druga część, nie mogę się doczekać przeczytania!
Wiktoria
Nie mogę się doczekać aż sięgnę po te książkę tyle juz o niej słyszałam 😀 pozdrawiam
Irena (Bujaczek) Bujak
Widzę, że i ciebie oczarował Pojedynek. 🙂 Dobrze, że niedługo będzie wydana Zbrodnia, bo nie wiem jak bym przetrwała długie oczekiwanie. Zwłaszcza po takim finale.