William Richter jest znanym hollywoodzkim scenarzystą i producentem. Współpracował między innymi z takim sławami jak Ron Howard czy Tom Hanks. Za produkcję “We Stand Alone Together”, dokumentalnego odcinka miniserialu HBO pod tytułem “Kompania braci”, został nominowany do nagrody Emmy. “Podwójna tożsamość” – pierwszy tom młodzieżowej, kryminalnej trylogii, to jego debiut.
Walentyna Majakowa urodziła się w Rosji. Teraz jednak ma 16 lat i po adopcji przez zamożną, nowojorską rodzinę została Wallis Stoneman. Wally jednak nie odpowiada taki styl życia i pewnego dnia postanawia się zbuntować. Od tej pory, otoczona jedynie grupką znajomych, musi radzić sobie z trudami życia w Nowojorskich slumsach. Gdy natyka się na ślad swojej biologicznej matki, postanawia ją za wszelką cenę odnaleźć. Nie ma pojęcia w jak wielką wplątała się sprawę.
“Podwójna tożsamość” jest historią typowo młodzieżową, która na dodatek przypomina barwny film akcji. Nawet gdyby taka informacja nie była powszechnie dostępna, z łatwością można by odgadnąć, że napisał ją scenarzysta filmowy. Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie, ale poza samą, ciekawie skonstruowaną intrygą, spośród innych młodzieżówek nie wyróżnia jej nic szczególnego.
Fabuła powieści jest nieprzewidywalna, a akcja toczy się wartko. Autor bezustannie stara się zmylić czytelnika. Wally jest mocno zarysowaną postacią, jednak drugoplanowi bohaterowie nie zostali opisani zbyt dokładnie. Książka opowiada o dość podłym i nieprzyjemnym życiu, także z pewnością nie jest to grzeczna i nudna lektura. Język w niej jednak został użyty dość polityczny – taki, który zostanie zaakceptowany przez każdego rodzica.
Wydawnictwo Dolnośląskie postarało się stworzyć bardzo ładne wydanie z ciekawą okładką, skrzydełkami dzięki którym nie zaginają się rogi, dobrą edycją tekstu i tłumaczeniem. Nawet jeśli w tekście pojawiają się pewne niedociągnięcia, nie są one na tyle zauważalne by stanowić jakąś poważną, przyciągającą uwagę wadę.
“Podwójna tożsamość” to tytuł, który jak najbardziej polecam. Myślę, że to udany debiut Williama Richtera i jestem bardzo ciekawa co przyniosą ze sobą kolejne części. Mam nadzieję, że pisarz skupi się również na tle historii, a nie jedynie postaci głównej bohaterki oraz samej, okrytej tajemnicą akcji. Wówczas książka stałaby się jeszcze lepsza.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję grupie wydawniczej Publicat
awiola
Takie debiuty lubię. I chociaż to historia młodzieżowa, to myślę, że odnalazłabym się w niej.