
Nina z Gwiaździstego Królestwa
„Nina z Gwieździstego Królestwa” to manga po raz pierwszy opublikowana na łamach czasopisma „Be Love” wydawnictwa Kōdansha, w 2019 roku, która niedawno doczekała się również adaptacji animie. W ten sposób ją właśnie poznałam i oczywiście po obejrzeniu serialu animowanego koniecznie musiałam przeczytać również mangę!
Zarys fabuły
Nina jest sierotą, która swoje życie spędza w slamsach w towarzystwie dwójki przyjaciół. Do czasu, aż nie zostaje przez jednego z nich zdradzona i sprzedana do pałacu. Tam okazuje się, że książę Azura nie chce jej skrzywdzić, a z powodu jej nietypowych oczu, obsadzić w roli zmarłej księżniczki, żeby zatuszować jej śmierć. Jak bohaterka poradzi sobie w nowej roli i czy to na pewno będzie koniec jej przygody?
Moja opinia i przemyślenia
„Nina z Gwiaździstego Królestwa” to naprawdę świetna historia fantasy, z cudownie wykreowanym wątkiem romantycznym. Wciąga od pierwszych stron, a później bezustannie trzyma w napięciu. Opowiedziana w niej przygoda jest bardzo intensywna, a bohaterowie niezwykle skomplikowani. Nina nie jest klasyczną “księżniczką z przypadku”, jakich wiele w opowieściach shōjo. Ma charakter, poczucie humoru i kręgosłup moralny. Jej relacja z Azure’em rozwija się powoli i z wyczuciem. Każde zbliżenie między nimi wynika z zaufania, wspólnych doświadczeń i prób, którym są poddawani. Świat przedstawiony jest barwny, ale i niepokojący. Pełen politycznych napięć, walk o tron, klasowych nierówności i nieoczywistych sojuszy.
Również szata graficzna mangi jest rewelacyjna. I nie mówię tu tylko o ładnej kresce (którą oczywiście ma), ale też o ślicznej i efektownej obwolucie — te gwiazdki, które uchwycił obiektyw są prawdziwe i widać je, gdy pod odpowiednim kątem padnie na nie światło. Wracając do kreski — jest naprawdę przepiękna! Delikatna, romantyczna, z wyraźnie zaznaczonymi emocjami w oczach postaci – idealnie oddaje klimat opowieści.
Podsumowanie
„Nina z Gwiaździstego Królestwa” nie udaje, że jest tylko bajką o miłości. To historia, w której korona uwiera, pałac mrozi serce, a uczucia są luksusem, na który nie zawsze można sobie pozwolić. To też historia o aktorstwie – nie scenicznym, ale codziennym. O grze pozorów, która czasem staje się drugą skórą. Nie znajdziesz tu księżniczki czekającej na wybawienie. Znajdziesz dziewczynę, która wybiera, by walczyć. Nie zawsze z mieczem. Czasem ze sobą. Z własnymi wątpliwościami, lojalnością, uczuciami, które nie powinny się pojawić, a jednak są. To manga, która zostaje z tobą dłużej, niż się spodziewasz. Bo kiedy już wejdziesz do tego świata trudno się będzie z niego wydostać. Z całego serca polecam i niecierpliwie czekam na kolejne tomy!
Egzemplarze recenzenckie otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:
Ania
Bardzo lubię światy literackie, z których trudno wyjść