Nielekarz, czyli jak wyleczyłem się z medycyny
Po lekturze fenomenalnej książki, jaką było moim zdaniem „Będzie bolało” z zapałem sięgnęłam po kolejny tytuł Autora „Nielekarz, czyli jak wyleczyłem się z medycyny”. Czy i tym razem się nie zawiodłam?
O książce słów kilka
„Nielekarz, czyli jak wyleczyłem się z medycyny” to najnowsza propozycja spod pióra Adama Kaya, autora zekranizowanej przez BBC publikacji „Będzie bolało”. Zdobywając nie tylko rzeszę czytelników, ale i ich uznanie, Kay stworzył nową odsłonę swoich doświadczeń, tym razem skupiając się na swojej podróży od doświadczonego lekarza do pacjenta. Na przestrzeni 300 stron poddaje refleksji swoje decyzje, porażki, błędy i trudności, które spotkał na swojej drodze. Ta gorzka, ale mimo wszystko dodająca otuchy opowieść, to przede wszystkim (czarny) humor ostry jak skalpel oraz szczerość, która chwyta za serce.
Moja opinia i przemyślenia
Pomimo wielu zachwytów nad książkami Autora, które skłoniły mnie do sięgnięcia po „Nielekarza”, nie mogę ukryć pewnego rozczarowania. O ile doceniam próbę napisania czegoś innego, to obawiam się, że Kay nieco się zagubił, próbując odnaleźć swoją drogę między smutkiem a humorem, zabawnymi anegdotami, a poważnymi przemyśleniami. Część książki wygląda jakby była napisana przez kogoś innego, część — jakby była fragmentem zupełnie innej historii. Niemniej jednak tytuł posiada swoje mocne strony. Pomimo swojej nierówności, momentami jest zabawna, momentami szokująca. Wiele razy zmusza do refleksji nad własnym życiem, zadając pytanie, czy nie nadszedł czas na zmiany.
Książka pełna jest pełnego goryczy, naprawdę czarnego humoru. Tym razem jednak jej przekaz jest inny niż w przypadku „Będzie bolało” lub „Świątecznego dyżuru”. Lektura ma na celu poruszyć czytelnika, a to bez wątpienia się Autorowi udało. To nie jest łatwa książka, jest to jednak publikacja, która ma coś do powiedzenia. Zmusza do myślenia, a bywa, że nawet i do działania.
Podsumowanie
„Nielekarz, czyli jak wyleczyłem się z medycyny” to pełna refleksji opowieść o życiowych zmianach i akceptowaniu porażek. Jest to trudna, ale ważna lektura, która z pewnością zmusi czytelnika do zastanowienia się nad własnym życiem. Choć ma swoje wady, zwłaszcza w kontekście nierówności i braku spójności, to jednak warto po nią sięgnąć choćby z powodu autentycznego spojrzenia na życie Autora. Czytając ten tytuł, jesteśmy zmuszeni zadać sobie pytanie, czy czasami nie jest dla nas za późno. Czy to, co robimy, naprawdę sprawia, że nasze życie jest szczęśliwe? Czy może jednak potrzebujemy jakichś zmian? A może wystarczy nam akceptacja? To pytania, które “Nielekarz” stawia przed nami. A odpowiedź? Ta spoczywa już wyłącznie na naszych barkach.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Angela
Dość ciekawa książka, nie jest to mój klimat. Mimo tego sięgnę po tą pozycję, z czystej ciekawości.
Aga
Czytałam inną pozycję autora i podoba mi się jego styl, więc chetnie sięgnę po więcej
Martyna K.
Myślę, że na tę lekturę mogłabym skusić się w jakiejś dalszej przyszłości.
Bookendorfina Izabela Pycio
Przyznam, że nie ciągnie mnie do tej książki, tematycznie by mi nie podeszła, przynajmniej teraz, kiedy tak wiele od strony medycznej dzieje się w moim życiu.
Paula
Miło można spędzić czas z taką publikacją. Tak też zrobiłam.
Malwina
Nie jest to książka dla mnie, ale mojemu znajomemu mogłaby się spodobać, polecę mu ją.
Martyna K.
Siostra lubi sięgać po książki tego autora. Ta też wywarła na niej spore wrażenie.
Paulina Kwiatkowska
Uwielbiam sięgać po książki tego autora. Ta też wywarła na mnie spore wrażenie.
Joanna
Raczej nie jest to lektura dla mnie, jakoś mnie nie przekonuje. Ale wiem komu mogę polecić ten tytuł.
Zuzanna
Raczej nie jest to książka dla mnie, ale wiem komu mogłabym ją podarować w prezencie i z pewnością będzie to prezent trafiony 🙂
Drusilla
Serial był ok. ale humoru było w nim moim zdaniem niewiele…