Najpiękniejsza pamiątka
Nie każda historia romantyczna jest dobra. Właściwie pokusiłabym się o stwierdzenie, że większość z nich powtarza te same schematy, a bohaterowie są czytelnikowi zupełnie obojętni. Dlatego lubię sięgać po powieści pisarek i pisarzy, których zdążyłam już polubić. Takimi Autorkami jest świetnie zgrany duet Vi Keeland i Penelope Ward. Nie zawiodły mnie jeszcze ani jednym tytułem. Czy jednak książka „Najpiękniejsza pamiątka” również spełniła moje oczekiwania?
Zarys fabuły
Niewielkie, senne miasteczko. Nadciąga śnieżyca i wszystkie loty zostają odwołane. Brakuje miejsc w hotelach. To właśnie powoduje, że przypadkowi podróżni, Hazel i Matteo, wcielając się w role rodzeństwa Hookerów, które nie zdążyło odwołać swojej rezerwacji. Szybko okazuje się, że doskonale się rozumieją i świetnie bawią w swoim towarzystwie. Spędzony wspólnie czas starają się przedłużyć, jak tylko mogą. Gdy nadchodzi czas rozstania, obiecują sobie ponowne spotkanie. Czy jednak dojdzie ono do skutku?
Moja opinia i przemyślenia
„Najpiękniejsza pamiątka” jest lekką, przyjemną historią, którą czyta się właściwie za jednym razem. Idealnie sprawdzi się na przykład podczas wakacyjnego wyjazdu. I tym razem duet cudownych pisarek, jakimi są Vi Keeland i Penelope Ward, ani odrobinę mnie nie zawiódł. Na pewno sięgnę jeszcze po niejedną powieść spod ich wspólnego pióra. Myślę, że twórczynie idealnie się uzupełniają.
Fabuła książki, mimo swojej lekkości, nie ociera się o banały. Opisuje prawdziwe życie i jego realne problemy. Zmusza do rozważań nad naszymi własnymi priorytetami. Dodatkowo wzrusza i bawi. Nie brakuje w niej przygód, zaskakujących zwrotów akcji i oczywiście oczekiwanego przez czytelniczki wątku romantycznego. Co ciekawe jednak romans stanowi tło dla fabuły, a nie jej główny wątek.
Podsumowanie
Jeżeli, droga Czytelniczko, szukasz lekkiej, zabawnej i niewymuszonej lektury, to „Najpiękniejsza pamiątka” będzie idealnym wyborem. To historia, której niczego nie brakuje. Ma ciekawe wątki, doskonale zarysowane sylwetki bohaterów i oczywiście cudownie opisane chwile namiętności. Vi Keeland i Penelope Ward, mimo że czytałam niemal wszystkie powieści spod ich pióra, które do tej pory ukazały się w Polsce, wciąż jeszcze potrafią mnie zaskoczyć, a to niezwykle sobie cenię.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Agnieszka
Lubię sięgać po tego typu pozycje, by się zrelaksować. Czytanie ma być przyjemnością, więc ta ksiązka sprawdzi się w sam raz.
Lilianna
Za samą okładkę ogrodkiem sięgnąć po tą pozycję.. Mam nadzieję że będę z niej bardzo zadowolona.
Justyna
Taka trochę jak dla mnie typowa ta historia. Jednak chętnei bym ją przeczytała, bo lubię tego typu książki.
Bookendorfina Izabela Pycio
Tytuł może spodobać się mojej córce, ostatnio w wakacje w takich właśnie klimatach buszuje, chętnie podsunę pod rozwagę. 🙂
Koralina
nie jest to moja tematyka, ale widzę, że warto chociaż poznać jedną książkę tego duetu 🙂
P. K.
W przyszłości na pewno nie przejdę obok pozycji tego duetu obojętnie.
Irena Bujak
Mnie również ten duet jeszcze nigdy nie zawiódł. Liczę, że z tym tytułem będzie identycznie. 😉
Paulina
Lubię takie wciągające książki, więc na pewno skuszę się na tę lekturę napisaną w duecie.
Koralina
ja nie szukam, ale wiem komu polecę na zaplanowany urlop 😉
Pojedztam.pl
Publikacje tych autorek na pewno znajdą swoich zwolenników. Sama chętnie się z nimi zapoznam.
Paulina Kwiatkowska
Nie czytałam nic tych autorek w duecie ale z ostatnio czytanych polecam Nie dla mnie samej Keeland.
Paulina Kwiatkowska
Nie czytałam nic tych autorek w duecie, ale z ostatnio czyfanym polecam Nie dla mnie samej Vi Keeland.
Karolina G.
A co to za Armando na okładce?
Od trzech lat nie mogę skończyć “Drania z Manhattanu” tych autorek, książka leży i kwiczy (ja też kwiczałam, jak to czytałam), więc jak na razie spasuję i podziękuję za ich twórczość.
Vicky
Akurat ten tytuł mnie ominął, ale wszystkie, które miałam przyjemność czytać bardzo mi się podobały.
Atramentowa Przystań
Nie spodziewałabym się po tej okładce, że książka będzie poruszała realne problemy. Jak widać – zdecydowanie nie powinno się oceniać książki po okładce 😉
Vicky
Również nie lubię takich okładek, ale te pisarki zawsze dają radę 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Wiele książek zostaje skrzywdzonych przez takie własnie okładki, szkoda.