Loft
Muszę przyznać, że polskie pisarki mają talent do tworzenia świetnych, trzymających w napięciu thrillerów, a Magda Stachula nie jest wśród nich wyjątkiem. Szczególnie jednak urzekło mnie, że akcja powieści rozgrywa się w znanych mi okolicach. „Loft” spod pióra Magdy Stachuli to mroczny thriller psychologiczny, który wciąga czytelnika w sieć kłamstw, tajemnic i intryg, rozgrywającą się w kamienicy przy ulicy Świętego Ducha w Gdańsku.
Zarys fabuły
W centrum opowieści znajdują się cztery osoby: Dominika i Piotr, którzy są parą od niedawna, oraz małżeństwo Karolina i Adrian. Choć z pozoru są to zwykli ludzie, każdy z nich skrywa mroczne sekrety, które gotów jest chronić za wszelką cenę.
Kiedy do loftu naprzeciwko wprowadza się tajemnicza kobieta, która zaczyna obserwować lokatorów kamienicy, atmosfera szybko staje się napięta. Pojawia się strach, który prowadzi bohaterów do irracjonalnych działań i wzajemnych podejrzeń. Gdy nieznajoma zostaje zamordowana, panika narasta, a cienka nić zaufania pomiędzy przyjaciółmi zaczyna się rwać.
Moja opinia i przemyślenia
Pisarka mistrzowsko buduje napięcie, przedstawiając bohaterów jako osoby o wielu twarzach, które przywdziewają maski, ukrywając swoje prawdziwe intencje. Czytelnik, podobnie jak postacie w książce, zostaje wciągnięty w sieć niedomówień i podejrzeń, próbując odkryć, kto skrywa najgłębsze tajemnice i do czego jest zdolny, by je chronić. Bohaterowie „Loftu” to osoby złożone, każda z nich ma coś do ukrycia. Dominika, drżąca o to, by jej mroczna przeszłość nie ujrzała światła dziennego, Piotr z własnymi sekretami, Adrian oszukujący żonę na każdym kroku i Karolina, podejrzliwa i wścibska, która również ma swoje tajemnice. Każda z tych postaci odgrywa kluczową rolę w zawiłej fabule, a ich motywacje i działania są przez autorkę doskonale zarysowane.
Zakończenie książki jest zaskakujące i trudne do przewidzenia, co jest niewątpliwym atutem thrillera, bo niestety nieczęsto się zdarza. Magda Stachula sprytnie prowadzi czytelnika przez fabułę, podrzucając mylne tropy i sprawiając, że do ostatnich stron trudno jest odgadnąć, kto jest winny i jakie są prawdziwe motywy bohaterów. Do tego posługuje się plastycznym językiem, który potęguje klimat niepokoju i tajemnicy. Narracja prowadzona z różnych perspektyw pozwala czytelnikowi głębiej zanurzyć się w psychikę postaci i lepiej zrozumieć ich motywacje.
Podsumowanie
„Loft” to doskonały przykład thrillera psychologicznego, który wciąga czytelnika od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca. Magda Stachula udowadnia, że potrafi tworzyć historie pełne niepewności, tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Moim zdaniem dla miłośników gatunku, „Loft” to pozycja obowiązkowa. Warto też wiedzieć, że kto jak kto, ale Polki to potrafią i sięgać po polskie thrillery przynajmniej tak samo często, jak po amerykańskie, czy osławione skandynawskie powieści. Polecam!
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:
Gosia
Dawno nie czytałam nic z tego gatunku. Może się skuszę …
Anszpi
Zachęcasz świetnie do przeczytania tej książki i chętnie bym to zrobiła, ale aktualnie muszę “wykończyć” stos wstydu książek
Dyedblonde
Przyznam że dawno nie czytałam takiej trzymającej w napięciu książki a więc coś dla mnie
Pojedztam.pl
Genialnie wiedzieć o istnieniu takiego sprawdzonego tytułu, więc tym bardziej dziękuję za jego polecenie.
KonfabulaPL
Chyba nie chciałabym sama przeżyć takiej sytuacji: ani jako nowa lokatorka, ani jako starzy lokatorzy. Może to być świetna książka.
zaczytanamarzycielka8
Autorkę bardzo lubię jednak ten tytuł jeszcze czeka na swoją kolej 😉
Angela
Nie jest to mój ulubiony gatunek, ale cieszy mnie fakt że pisarki sięgają po niego częściej.
Ania
Świetnie, że polskie pisarki coraz lepiej radzą sobie z tym dotychczas męskim gatunkiem.
Anna
Ciekawa historia, przerażająca okładka, lubię zaskakujące zakończenia 😊