
Liliana
Niektóre historie dotykają czytelnika w sposób wyjątkowy – nie przez fajerwerki fabuły, lecz przez cichą prawdę ukrytą między słowami. Liliana Sylwii Markiewicz to powieść, która na pierwszy rzut oka przypomina spokojną obyczajówkę, a jednak niesie ze sobą więcej – refleksję o inności, sile marzeń i o tym, jak ludzkie spojrzenia potrafią ranić głębiej niż choroba.
O czym jest książka
Tytułowa bohaterka od urodzenia zmaga się z bielactwem. Jej odmienność sprawia, że ludzie we wsi Kopczyce Dolne traktują ją z dystansem – czasem z litością, częściej z uprzedzeniem. Liliana odnajduje jednak własną przestrzeń w sztuce, malując unikatową porcelanę. W codzienności towarzyszą jej ojciec, Nikodem – sąsiad ogrodnik, oraz zielarka Walentyna. Gdy do wsi przyjeżdża Wiktor, rzekomo malarz przygotowujący się do wystawy, życie dziewczyny zaczyna nabierać nowego rytmu. Mężczyzna nie szuka jednak tylko krajobrazów – interesuje go sekret porcelany Liliany, a jego obecność powoli odsłania mroczne tajemnice, które od lat były ukrywane.
Moja opinia i przemyślenia
Największą siłą tej książki są bohaterowie. Liliana, choć naznaczona chorobą, nie została przedstawiona jedynie przez pryzmat swojej odmienności. To wrażliwa, twórcza dziewczyna, której siła tkwi w sztuce i w zdolności do odczuwania. Nikodem i Walentyna również mają swoje historie, a ich doświadczenia pokazują, że każdy niesie na barkach własne ciężary. Z kolei Wiktor dodaje fabule niepokoju – początkowo wydaje się idealnym przybyszem z miasta, lecz szybko okazuje się kimś znacznie bardziej skomplikowanym.
Podobało mi się, że autorka nie uciekła od trudnych tematów – bielactwo, poczucie odrzucenia, kalectwo, samotność – to wszystko pojawia się tu bez upiększeń. Jednocześnie choroba nie definiuje bohaterki w całości, a raczej staje się tłem, które podkreśla inne kwestie: samoakceptację, potrzebę wsparcia i siłę psychiki. Dużym atutem jest też kameralny klimat wsi – z jednej strony zamkniętej i oceniającej, z drugiej pełnej starych wierzeń i szeptanych tajemnic.
Podsumowanie
Liliana to opowieść subtelna, ale niepozbawiona emocjonalnej głębi. Pokazuje, że odmienność nie jest wyrokiem, a prawdziwym ograniczeniem bywa raczej ludzka nietolerancja i brak zrozumienia. To książka, która przypomina, że „nie sztuką jest patrzeć, ale zauważyć to, co istotne”. I właśnie za tę uważność na detale i emocje warto ją docenić.
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.











Ania
To bardzo ważne, żeby była jak najwięcej książek o różnego rodzaju odmiennościach
zaczytanamarzycielka8
Piękna recenzja! Liliana zapada w pamięć, szczególnie to, że choroba bohaterki nie definiuje jej całej osobowości, tylko staje się tłem, na którym ujawnia się jej siła i kreatywność. Ujęło mnie też, jak autorka potrafi pokazać, że największym ograniczeniem bywa ludzka niewrażliwość i uprzedzenie. Bardzo lubię takie książki, ciche, ale głęboko poruszające.
Bookendorfina Izabela Pycio
Bardzo lubię książki obyczajowe z głębszym przesłaniem, przypominają o naprawdę wartościowych aspektach patrzenia i dostrzegania drugiego człowieka, słyszenia i słuchania z uwagą.
dyedblonde
podoba mi się w jaki sposób została przedstawiona tutaj bohaterka, aż mam ochotę sięgnąc po tą ksiązkę