Wszyscy znamy klasyczne baśnie, zarówno w ich pierwotnej postaci jak i po wielu, przeróżnych przeróbkach. Popularne są zwłaszcza te, które mimo grozy wydarzeń mają swoje szczęśliwe zakończenia. Wielokrotnie utożsamiamy się z pozytywnymi bohaterami takich historii. Nikogo nie obchodzi jak się czują, o czym myślą i co dalej się stanie z czarnymi charakterami.
Raven Queen, córka złej królowej, która niegdyś otruła Królewnę Śnieżkę, a potem próbowała zawładnąć Krainą Baśni, wcale nie chce iść w ślady matki. Uwielbia bawić się z młodszymi braćmi, kocha śpiewać, a podoba jej się jeden z braci “księcia z bajki”. Niestety los wszystkich dzieci baśniowych postaci jest przesądzony. Uczą się w Ever After High, by na koniec przyrzec w obliczu magicznej księgi, że podążą śladami rodziców. Czy to jednak konieczne? Czy tylko wybrańcy losu mogą doczekać sie swojego szczęśliwego zakończenia?
Apple White, córka Królewny Śnieżki, całe życie czekała na swoją opowieść. Jak jednak ma zostać uratowana przez księcia, gdy ów bohater nie będzie miał jej przed czym ratować? Jej życie jest idealne, a ona chce by takim pozostało. Zrobi wszystko, by Raven nie zrezygnowała ze swojego przeznaczenia tym samym nie niwecząc jej własnego, wydawałoby się, że pewnego już losu.
“Księga Legend” to historia zaskakująca i pełna niespodzianek. Skłoniłabym się nawet do określenia jej mianem antyutopii. Uczniowie szkoły są manipulowani, boją się walczyć o własną przyszłość, ślepo słuchają tego co mówią im nauczyciele i dyrektor. Jak potoczą się losy Baśniowego Świata, gdy ktoś się im przeciwstawi? Czy wybuchnie rewolucja?
Stworzona przez Shannon Hale rzeczywistość jest pełna barw i niezwykłości. Maddie jest cudowną postacią. To córka Szalonego Kapelusznika z Krainy Czarów o niezwykłej, pokręconej wyobraźni. Dziedziczka Czerwonego Kapturka ukrywa pod swoją szkarłatną peleryną nie jedną tajemnicę. Czy syn leśniczego musi już na zawsze pozostać służącym i łowcą? Co z innymi, baśniowymi postaciami? Wszystkie zostały ciekawie opisane, a towarzyszące powieści, pełne humoru elementy wciągają do niesamowitego, baśniowego świata.
Bohaterki powieści, choć sprawiają takie wrażenie, wcale nie są pustymi dziewczynkami. Mają swoje myśli, uczucia, marzenia. Ze wszystkich sił będą walczyły o swoją przyszłość. Niech nie zmyli Was różowa, cukierkowa okładka! To nie historia lalki Barbie! To fantastyczna opowieść dla osób niepozbawionych wyobraźni. Do tego bardzo ładnie wydana.
Lekkie pióro Shannon Hale sprawia, że książkę bardzo przyjemnie się czyta. Jest pomysłowa, ma wciągającą fabułę, wartką akcję. Mimo że liczy sobie niecałe 300 stron to jednak historia jest pełna i nic nie zostało w niej potraktowane skrótowo. Sama baśń jest ciekawa i wciągająca, a do tego posiada niezwykłą oprawę. Jeszcze nigdy nie trzymałam w rękach tak bardzo różowo-fioletowej książki. Z pewnością spodoba sie trzynastolatkom, ale nie tylko! Mimo że od jakiegoś czasu nie mam już nastu lat i od bardzo dawna nie bawię się lalkami, to jednak przy “Księdze Legend” bawiłam się znakomicie, przez wszystkie strony zawzięcie kibicując Raven. Zgadzam się z nią w zupełności – każdy powinien sam wywalczyć swoje “szczęśliwe zakończenie”!
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Bukowy Las
J.
Spróbuj “Wrota” Mileny Wójtowicz. Z tego, co tutaj piszesz, myślę, że ci się spodobają :).
Paulina Chmielewska
Zgadzam się, bardzo przyjemna książeczka. Dobrze, że powstają jeszcze takie publikacje dla dziewczynek, jak ta.
No i muszę przyznać, że też kibicowałam Raven. Teraz jestem ciekawa, co się będzie działo w kontynuacji, bo na dobrą sprawę historia mogłaby się skończyć na pierwszym tomie 😉