Motyw działającej na różnych zasadach reinkarnacji jest doskonale znany nie tylko w religiach świata, ale także i w literaturze. Życie zatacza krąg, a każda istota po śmierci powraca na Ziemię, tyle, że w innym wcieleniu. Moim zdaniem w najciekawszy sposób ujęła to Astrid Lindgren w powieści dla dzieci “Bracia Lwie Serce”, ale i Kate Atkinson miała własny, intrygujący pomysł, który w świetny sposób wykorzystała w swojej powieści.
Luty 1910 roku. Mroźna zimowa noc. Szaleje burza śnieżna. Dziewczynka rodzi się i umiera, uduszona swoją własną pępowiną. Lekarz nie dotarł na czas. Ursula rodzi się i umiera, by znów narodzić się na nowo. Za każdym razem uczy się czegoś nowego, udaje jej się przetrwać nieco dłużej i popełnić kilka błędów mniej – a każda, najmniejsza nawet poprawka, zupełnie odmienia jej los. Otoczenie także w dziwny, niewytłumaczalny sposób, za każdym razem – choćby drobiazgami – się zmienia. Gdy dziewczynka rodzi się ponownie, jest przy niej lekarz, dzięki któremu dziecko jest zdrowe i ma się całkiem dobrze. Mimo że wielokrotnie autorka zabiera nas w to samo miejsce, dalsze losy bohaterki toczą sie w zupełnie odmienny sposób. To nigdy nie jest ta sama historia.
Kate Atkinson to brytyjska pisarka, która ukończyła studia magisterskie z literatury angielskiej na University of Dundee. W 1995 za swoją pierwszą powieść “Za obrazami w muzeum” otrzymała nagrodę Whitbread Book Award. Była dwukrotnie zamężna i dwukrotnie rozwiedziona. Ma dwie córki: Eve z pierwszego małżeństwa oraz Helen z drugiego. Obecnie mieszka w Edynburgu.
Pisarka tworzy swoją książkę w naprawdę pięknym stylu. Powieść obfituje w barwne, szczegółowe opisy. Można by powiedzieć, że głównym bohaterem jest właściwie wszechwiedzący narrator, a nie sama Ursula. Rozdziały podzielone zostały na daty i lata, które oczywiście co jakiś czas się powtarzają. Mimo że fragmenty te są krótkie, a niektóre zdania to wręcz równoważniki to tekst nie tylko szybko oraz z przyjemnością się czyta, ale także wywiera na czytającym spore wrażenie. “Panika. Tonąca dziewczynka, spadający ptak.” Kate Atkinson doskonale wie jaki zabieg stylistyczny zastosować w którym momencie swojej opowieści. Gdzieniegdzie krótkie formy, w innych miejscach rozbudowane opisy i przedziwnej konstrukcji, przeplatane urozmaiconym kontekstem, dialogi.
Scenariusze istnienia Ursuli pisane są na różne sposoby. Przykre, niemiłe, brutalne, rozpaczliwe. Życie – a raczej życia – dziecka, kobiety, nastolatki – nie należą do usłanych różami. To przejmujące historie, dla których tłem jest wojenna zawierucha. Sama forma powieści jest oryginalna i zaskakująca. Kate Atkinson nie tylko wpadła na intrygujący pomysł, ale także dokonała jego doskonałej realizacji.
“Jej wszystkie życia” to książka, która wywiera na czytelnikach duże wrażenie. Zmusza do rozważań i zastanowienia się nad sensem istnienia. Mimo że powieść wciąga nie jest to jednak lektura ani lekka ani przyjemna. To poważniejsza literatura, która pobudza umysł, by pchnąć myśli w nieoczekiwanym kierunku. To również wycieczka po historii i hołd dla ludzi, którzy zginęli w czasie wojny. “Jej wszystkie życia” to powieść obok której nie sposób przejść obojętnie. Trzeba by było być kimś zupełnie pozbawionym myśli i serca.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Czarna Owca
Portal
Najlepszym wojownikiem jest ten, kto zdoła wroga przemienić w najlepszego przyjaciela. P. Coelho.
Ewa
Tak bym chciała przeczytać tą książkę, już, teraz! 🙂 Jednak ostatnio moje książkowe zakupy sprawiły, że muszę poczekać.
ami.
Bardzo bym chciała tę książkę przeczytać 🙂
Karolina K.
Nie powiem, intryguje, ale z drugiej strony nieco mnie przeraża..
Ajka
Książka czeka na półeczce. Muszę w końcu przeczytać:)
Aneta Wojtiuk
Choć nie należy do zbyt łatwych i przyjemnych to kusi swoją tematyką i okładką. Pomysł na fabułę niebanalny i widzę, że wykonanie jakby nie patrzeć także. Koniecznie muszę ją przeczytać.
Karriba
Też chcę, też chcę – i to odkąd pierwszy raz o niej usłyszałam 🙂 Moje absolutne “must read” 🙂
tosiaantonina
Czeka na mojej półce i jutro zabiorę się do jej przeczytania 🙂