Jak wytresować lorda
Bycie bogatym nie zawsze oznacza szczęście. Szczególnie boleśnie doświadczają tego niektóre dzieci. Na przykład młodzi Brytyjczycy, którzy zgodnie z tradycją odsyłani są z domów do elitarnych szkół z Internatem, gdzie czeka ich znacznie więcej nieprzyjemności niż tylko rozłąka z ukochaną rodziną.
O czym jest książka?
Chyba każdy człowiek wie, czym jest nieszczęśliwe dzieciństwo. Nie ma jednak zgody co do tego, co czyni je nieszczęśliwym.
„Jak wytresować lorda” to szczegółowy reportaż i wspomnienia nie tylko Autora, ale również wielu innych uczniów elitarnych, brytyjskich szkół z internatem. Bicie, prześladowanie, molestowanie seksualne i zmowa milczenia. Przez taki właśnie koszmar przechodziły w szkołach małe dzieci. Ci, którzy mieli szczęście, trafiali po prostu do miejsc, w których czuli się jak w luksusowym więzieniu, dodatkowo obdarci z rodzicielskiej miłości, prędzej czy później zdając sobie sprawę z tego, że rodzina chciała się ich pozbyć z domu. Książka opowiada o rzeczach, które nigdy nie powinny się wydarzyć, a które mimo wszystko uchodziły bezkarnie. Alex Renton porusza również sprawę ludzkiej psychiki i wyparcia traumatycznych wydarzeń, co sprawiało, że rodzice posyłali swoje dzieci do miejsc, w których sami lata wcześniej przeżyli piekło.
Moja opinia i przemyślenia
Autor książki szkołę podstawową ukończył w 1974 roku. Okazuje się jednak, że od tamtego czasu wcale nie tak wiele się zmieniło. Rodzice wciąż decydują się na wysyłanie swoich dzieci do prywatnych szkół z internatem. Nawet gdy te nie są tam już źle taktowane, jak działo się to kiedyś, to i tak tego typu zbyt wczesna rozłąka bardzo mocno odbija się na ich psychice, a trauma pozostaje przez całe życie.
Książka jest ciekawa i poruszająca. Przeraża mnie, jak okrutny potrafi być nasz świat. Szczególnie jednak dotknął mnie inny, aktualny temat, który w publikacji został wspomniany dosłownie na marginesie. Gdy ostatecznie, po długich latach udało się wszcząć śledztwo w sprawie molestowania seksualnego i napisały o tym gazety, internauci pisali w komentarzach, że nie ma sensu odgrzebywania starych śmieci, a policja i sądy powinny zająć się aktualnymi sprawami. W dzisiejszej rzeczywistości ludzie naprawdę potrafią być pozbawieni jakiejkolwiek empatii, nie wspominając już o tym, że takie sprawy nigdy, przenigdy nie powinny uchodzić bezkarnie.
Ogromnie cieszę się, że miałam szczęśliwe dzieciństwo i wiele osób, które kochały mnie bezgranicznie i wspierały na każdym kroku. Mam nadzieję, że takie właśnie wspomnienia będą miały również moje dzieci. Nie wyobrażam sobie, jakbym się czuła, gdyby w wieku siedmiu lat, mama postanowiła wysłać mnie do szkoły z internatem. Niezależnie od tego, jak elitarna by nie była.
Podsumowanie
„Jak wytresować lorda” to świetnie napisany, bardzo osobisty reportaż, który przedstawia przerażające realia życia, jakiego (na szczęście) nie znamy. Warto go przeczytać, z nadzieją, że od tamtych lat nawet w szkołach z internatem wszystko diametralni się zmieniło. To bardzo dobra i niezwykle wciągająca publikacja.
Przeczytaj również:
Aleksandra NS
Nie miałam przyjemności spotkać się z tą książką ale zapowiada się bardzo ciekawie.
Zuzka
Takie książki zupełnie do mnie nie trafiają i mnie nie interesują, więc na próżno ich szukać w mojej biblioteczce.
Ala
Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale muszę przyznać, że mimo tego, że rzadko sięgam po takie reportaże, to ten mnie zainteresował. 🙂
Kamila Pierzchała
Czytałam ten reportaż we fragmentach w ramach jednego z klubów książek, do których należę i był całkiem niezły – chociaż po cichu liczyłam na coś lepszego!
Joanna Kisiel
Mam nadzieję, że od tamtych laty wiele się zmieniło w takich szkołach. Choć do nie moje klimaty, to jednak mam ochotę zapoznać się z tą książka.
Agnieszka
Tematyka tej książki może być bardzo fajna. Myślę, że nieczesto się mówi o takich szkołach, a nadal są popularne.
Bookendorfina Izabela Pycio
Niestety, często spotykam się z takim komentarzem, że ktoś z moich bliskich powinien pozostawić sprawę molestowania seksualnego w zapomnieniu, w końcu zdarzyło się to czterdzieści lat temu…
Bookendorfina Izabela Pycio
I teraz powstała zagadka, czy książka mnie zainteresuje, daleko od moich zainteresowań, ale jakoś tak kusi, aby umówić się z nią na spotkanie. 🙂
Irena Bujak
Muszę przyznać, że zaskoczyłaś mnie doborem tej lektury, ale po tym, co piszesz o tym tytule, sama chętnie bym po niego sięgnęła.
TosiMama
Uwielbiam takie książki. Muszę ją przeczytać!
Paulina Kwiatkowska
Nie słyszałam wcześniej o tej książce i na razie nie mam jej w planach.
Pojedztam.pl
To na pewno niełatwa lektura, ale taka jest potrzebna.
Irena Bujak
Dobrze jest wiedzieć o takich rzeczach.