Fallen Crest: Uniwersytet – Tijan

Date
kwi, 14, 2020

Fallen Crest: Uniwersytet

Przyznam szczerze, że seria „Fallen Crest” to najbardziej pokręcone książki, jakie przyszło mi czytać. To tak jakby oglądać dynastię, tylko z samymi młodymi aktorami. Mimo tego, że nie przepadam za tasiemcami, to do „Fallen Crest” czuję dziwny sentyment, a każda kolejna część nawołuje mnie do siebie, obiecując, że znowu uda się jej mnie czymś zaskoczyć. 

Zarys fabuły

Sam i Logan rozpoczynają studia na uniwersytecie, na którym już uczy się Mason. W życiu dziewczyny wiele się zmieniło, ale jedno zawsze pozostaje takie samo – jej uczucie do Masona. Tylko czy łącząca ich relacja przetrwa kolejne tajemnice i problemy? Szczególnie że na horyzoncie znów pojawia się Sebastian, który zamierza się zemścić za wszelką cenę. 

Moja opinia i przemyślenia

Tijan to jedna z tych pisarek, która potrafi stworzyć między bohaterami niesamowitą chemię. Jej książki jednak, w przeciwieństwie do konkurencji z gatunku, mają sensowną i niezwykle rozwiniętą (wręcz serialową) fabułę. Dlatego, mimo że „Uniwersytet” jest już piątym tomem serii, z przyjemnością zagłębiam się w każdą kolejną książkę spod pióra Autorki. Jak to w życiu bywa, jedne wychodzą jej nieco słabiej, ale każda pojedyncza i tak wysoko stawia poprzeczkę konkurencji. 

Bohaterowie serii powieści ‚Fallen Crest” są niezmiennie ciekawi, ale niestety nie potrafią uczyć się na własnych błędach. Tajemnica goni tajemnicę i mimo że wszyscy działają z jak najlepszymi intencjami, to jednak nie zawsze sprawy toczą się tak, jak tego oczekiwali. Czy sytuacja nie wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby już na początku połączyli siły? Mimo tego myślę, że cudownie jest mieć przyjaciół, którzy są gotowi poświęcić wszystko, by chronić najbliższe im osoby.

Myślę, że Tijan ma lekkie pióro, a jej warsztat z książki na książkę coraz bardziej się rozwija. Pisarki potrafi pozytywnie zaskoczyć, choć nie ukrywam, niekiedy w powieści pojawiają się pewne braki i dłużyzny. Zbyt wiele powtarzających się przemyśleń i zbyt mało akcji. Czy winne temu są goniące Tijan terminy i brak weny, czy po prostu straciła zapał do swojej serii, nie mnie to oceniać. Mam jednak nadzieję, że uda jej się odzyskać wcześniejszą formę, a kolejna książka porwie mnie od pierwszej, do ostatniej strony. 

Podsumowanie

Spotkanie z bohaterami „Fallen Crest” to zawsze miłe przeżycie i wspaniała przygoda. „Fallen Crest. Uniwersytet” polecam, tak samo, jak pozostałe tomy serii. To takie powieści, po których lekturze, z niecierpliwością czeka się na kolejną część. 

Dziękuję!

Ten tytuł i inne świetnie powieści można kupić w dziale książki dla kobiet na stronie księgarni taniaksiazka.pl.

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

23 komentarze

  1. Odpowiedz

    Irena Bujak

    27 kwietnia 2020

    Do tej serii, jak wiesz, przekonywać mnie nie trzeba. Biorę w ciemno każdy kolejny tom. 😉

  2. Odpowiedz

    Martyna

    23 kwietnia 2020

    Swego czasu miałam ochotę przeczytać tą serię, ale sobie odpuściłam 🙂

  3. Odpowiedz

    Katarzyna Krasoń

    22 kwietnia 2020

    Ja sobie odpuszczam, bo te książki nie są w moim typie 😀

  4. Odpowiedz

    Biblioteka Feniksa

    22 kwietnia 2020

    Czytałam pierwszy tom i w ogóle nie przypadł mi do gustu. Nie pamiętam niestety dlaczego, ale go nie skończyłam. Raczej już nie wrócę do tej serii.

    Biblioteka Feniksa

    • Odpowiedz

      Vicky

      25 kwietnia 2020

      Mi pierwszy tom się podobał, a nie jestem wierną fanką na (chociaż z drugiej strony patrząc, może właśnie dlatego).

  5. Odpowiedz

    Marlena H.

    22 kwietnia 2020

    Hm…Nie do końca jestem przekonana do tej serii. Nie wiem, czy się zdecyduję na jej lekturę, natomiast dobrze było poznać Twoje zdanie.

  6. Odpowiedz

    DeVi

    22 kwietnia 2020

    Serii nie czytałam, natomiast jak dla mnie to nieco już chyba nie ta tematyka, choć inni mogą spędzić przyjemnie popołudnia 😉

  7. Odpowiedz

    Iwona Mieczyńska

    22 kwietnia 2020

    Bardzo fajnie napisane zaciekawiło mnie to na tyle, że z przyjemnością przeczytam „Fallen Crest”

  8. Odpowiedz

    Justyna

    22 kwietnia 2020

    Nie czytałam jeszcze ksiażek tej autorki, ale mnie zainteresowałaś nią. Dlatego chętnie ją przeczytam

  9. Odpowiedz

    Eliza Studzińska

    22 kwietnia 2020

    Ciekawie przeczytać o autorce i książce, której jeszcze się nie znało. Wysoko cenię blogi polecające literaturę. Wiem, że pisanie bloga to przede wszystkim ogromna pasja, ale i trochę praca. By powstał post często trzeba coś obejrzeć bądź przeczytać. Fajnie, że napisałaś tego posta. Powodzenia!

  10. Odpowiedz

    Radosna - Książki jak narkotyk

    20 kwietnia 2020

    O tej serii już słyszałam kilka razy, ale jeszcze nie miałam okazji czytać i nie wiem czy po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

  11. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    20 kwietnia 2020

    Pewnie nie z tą książką, ale w wakacyjne dni przerzucę się trochę na ciepłe klimaty czytelnicze.

  12. Odpowiedz

    Dominika

    19 kwietnia 2020

    Miałam już kiedyś do czynienia z tą autorką i jej styl niezbyt przypadł mi do gustu 🙂

  13. Odpowiedz

    Anka Ania

    17 kwietnia 2020

    Ja wymiękłam po przeczytaniu pierwszego tomu. Nie porwał mnie, dlatego nie sięgnęłam po kolejne.

    • Odpowiedz

      Bookendorfina Izabela Pycio

      18 kwietnia 2020

      Czyli nie mam co podsuwać tej propozycji czytelniczej mojej młodzieży.

    • Odpowiedz

      Vicky

      25 kwietnia 2020

      Mi pierwszy bardzo się podobał, mimo że new adult to nie literatura, którą czytam nagminnie (a może właśnie dlatego?).

  14. Odpowiedz

    Magda

    17 kwietnia 2020

    Nie znam tej autorki, ale rozumiem Twoja sympatię do serii, też mam kilka ulubionych, a do niektórych zdarza mi się od czasu do czasu wracać – trudno rozstać się z bohaterami i światem, który się polubiło 😉

    • Odpowiedz

      Vicky

      25 kwietnia 2020

      Zdecydowanie 🙂 Chociaż czasami niestety Autorzy ciągną serie aż do przesady (i nudy związanej z brakiem pomysłów).

  15. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    16 kwietnia 2020

    Taka przygoda czytelnicza nie przekonuje mnie, szukam mocniejszych wrażeń. 🙂

  16. Odpowiedz

    Stylowa Misja

    15 kwietnia 2020

    Czasem takie tasiemce potrafią niebezpiecznie wciągnąć. Ja bardzo lubię takie książki 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      25 kwietnia 2020

      Akurat ja zazwyczaj nie, ale zdarzają się wyjątki 🙂

  17. Odpowiedz

    Krystyna

    15 kwietnia 2020

    Świetna recenzja, ale brak czasu powoduje,że czytanie odkładam na później 🙂

  18. Odpowiedz

    Julka

    15 kwietnia 2020

    Czytałam już trochę o tej książce. Wolę jednak bardziej mroczne historie.

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Nie czekaj już dłużej – Gabriela Gargaś i Alina Adamowicz

Gra planszowa Gejsze 2 Herbaciarnie

Nawet jeśli rozetniesz mi usta tom #01

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły