Fallen Crest: Uniwersytet
Przyznam szczerze, że seria „Fallen Crest” to najbardziej pokręcone książki, jakie przyszło mi czytać. To tak jakby oglądać dynastię, tylko z samymi młodymi aktorami. Mimo tego, że nie przepadam za tasiemcami, to do „Fallen Crest” czuję dziwny sentyment, a każda kolejna część nawołuje mnie do siebie, obiecując, że znowu uda się jej mnie czymś zaskoczyć.
Zarys fabuły
Sam i Logan rozpoczynają studia na uniwersytecie, na którym już uczy się Mason. W życiu dziewczyny wiele się zmieniło, ale jedno zawsze pozostaje takie samo – jej uczucie do Masona. Tylko czy łącząca ich relacja przetrwa kolejne tajemnice i problemy? Szczególnie że na horyzoncie znów pojawia się Sebastian, który zamierza się zemścić za wszelką cenę.
Moja opinia i przemyślenia
Tijan to jedna z tych pisarek, która potrafi stworzyć między bohaterami niesamowitą chemię. Jej książki jednak, w przeciwieństwie do konkurencji z gatunku, mają sensowną i niezwykle rozwiniętą (wręcz serialową) fabułę. Dlatego, mimo że „Uniwersytet” jest już piątym tomem serii, z przyjemnością zagłębiam się w każdą kolejną książkę spod pióra Autorki. Jak to w życiu bywa, jedne wychodzą jej nieco słabiej, ale każda pojedyncza i tak wysoko stawia poprzeczkę konkurencji.
Bohaterowie serii powieści ‚Fallen Crest” są niezmiennie ciekawi, ale niestety nie potrafią uczyć się na własnych błędach. Tajemnica goni tajemnicę i mimo że wszyscy działają z jak najlepszymi intencjami, to jednak nie zawsze sprawy toczą się tak, jak tego oczekiwali. Czy sytuacja nie wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby już na początku połączyli siły? Mimo tego myślę, że cudownie jest mieć przyjaciół, którzy są gotowi poświęcić wszystko, by chronić najbliższe im osoby.
Myślę, że Tijan ma lekkie pióro, a jej warsztat z książki na książkę coraz bardziej się rozwija. Pisarki potrafi pozytywnie zaskoczyć, choć nie ukrywam, niekiedy w powieści pojawiają się pewne braki i dłużyzny. Zbyt wiele powtarzających się przemyśleń i zbyt mało akcji. Czy winne temu są goniące Tijan terminy i brak weny, czy po prostu straciła zapał do swojej serii, nie mnie to oceniać. Mam jednak nadzieję, że uda jej się odzyskać wcześniejszą formę, a kolejna książka porwie mnie od pierwszej, do ostatniej strony.
Podsumowanie
Spotkanie z bohaterami „Fallen Crest” to zawsze miłe przeżycie i wspaniała przygoda. „Fallen Crest. Uniwersytet” polecam, tak samo, jak pozostałe tomy serii. To takie powieści, po których lekturze, z niecierpliwością czeka się na kolejną część.
Dziękuję!
Ten tytuł i inne świetnie powieści można kupić w dziale książki dla kobiet na stronie księgarni taniaksiazka.pl.
Irena Bujak
Do tej serii, jak wiesz, przekonywać mnie nie trzeba. Biorę w ciemno każdy kolejny tom. 😉
Martyna
Swego czasu miałam ochotę przeczytać tą serię, ale sobie odpuściłam 🙂
Katarzyna Krasoń
Ja sobie odpuszczam, bo te książki nie są w moim typie 😀
Biblioteka Feniksa
Czytałam pierwszy tom i w ogóle nie przypadł mi do gustu. Nie pamiętam niestety dlaczego, ale go nie skończyłam. Raczej już nie wrócę do tej serii.
Biblioteka Feniksa
Vicky
Mi pierwszy tom się podobał, a nie jestem wierną fanką na (chociaż z drugiej strony patrząc, może właśnie dlatego).
Marlena H.
Hm…Nie do końca jestem przekonana do tej serii. Nie wiem, czy się zdecyduję na jej lekturę, natomiast dobrze było poznać Twoje zdanie.
DeVi
Serii nie czytałam, natomiast jak dla mnie to nieco już chyba nie ta tematyka, choć inni mogą spędzić przyjemnie popołudnia 😉
Iwona Mieczyńska
Bardzo fajnie napisane zaciekawiło mnie to na tyle, że z przyjemnością przeczytam „Fallen Crest”
Justyna
Nie czytałam jeszcze ksiażek tej autorki, ale mnie zainteresowałaś nią. Dlatego chętnie ją przeczytam
Eliza Studzińska
Ciekawie przeczytać o autorce i książce, której jeszcze się nie znało. Wysoko cenię blogi polecające literaturę. Wiem, że pisanie bloga to przede wszystkim ogromna pasja, ale i trochę praca. By powstał post często trzeba coś obejrzeć bądź przeczytać. Fajnie, że napisałaś tego posta. Powodzenia!
Radosna - Książki jak narkotyk
O tej serii już słyszałam kilka razy, ale jeszcze nie miałam okazji czytać i nie wiem czy po nią sięgnę.
Książki jak narkotyk
Bookendorfina Izabela Pycio
Pewnie nie z tą książką, ale w wakacyjne dni przerzucę się trochę na ciepłe klimaty czytelnicze.
Dominika
Miałam już kiedyś do czynienia z tą autorką i jej styl niezbyt przypadł mi do gustu 🙂
Anka Ania
Ja wymiękłam po przeczytaniu pierwszego tomu. Nie porwał mnie, dlatego nie sięgnęłam po kolejne.
Bookendorfina Izabela Pycio
Czyli nie mam co podsuwać tej propozycji czytelniczej mojej młodzieży.
Vicky
Mi pierwszy bardzo się podobał, mimo że new adult to nie literatura, którą czytam nagminnie (a może właśnie dlatego?).
Magda
Nie znam tej autorki, ale rozumiem Twoja sympatię do serii, też mam kilka ulubionych, a do niektórych zdarza mi się od czasu do czasu wracać – trudno rozstać się z bohaterami i światem, który się polubiło 😉
Vicky
Zdecydowanie 🙂 Chociaż czasami niestety Autorzy ciągną serie aż do przesady (i nudy związanej z brakiem pomysłów).
Bookendorfina Izabela Pycio
Taka przygoda czytelnicza nie przekonuje mnie, szukam mocniejszych wrażeń. 🙂
Stylowa Misja
Czasem takie tasiemce potrafią niebezpiecznie wciągnąć. Ja bardzo lubię takie książki 🙂
Vicky
Akurat ja zazwyczaj nie, ale zdarzają się wyjątki 🙂
Krystyna
Świetna recenzja, ale brak czasu powoduje,że czytanie odkładam na później 🙂
Julka
Czytałam już trochę o tej książce. Wolę jednak bardziej mroczne historie.