Wydawnictwo Zielona Sowa, obok książek dla dzieci, stworzyło cykl „Arcydzieła literatury światowej”. W towarzystwie „Damy kameliowej”, „Balladyny”, „Dziadów” i wielu innych znanych tytułów, pojawiła się również pozycja dla miłośników wampirów – oryginalny „Dracula” autorstwa Brama Stokera.
Pewnej sztormowej nocy, do angielskiego portu zawija statek, którego cała załoga została zamordowana. Groteskowy widok sprawia przywiązany do steru trup. Z pokładu schodzi tylko jedna, żywa istota – olbrzymich rozmiarów wilk.
Hrabia Dracula to legendarny wampir, pierwowzór swoich współczesnych naśladowców. Żywi się ludzką krwią, dzięki czemu zachowuje wieczne życie. Nie ma odbicia w lustrze, nie lubi czosnku, a światło słoneczne jest dla niego śmiertelnie groźne. Najlepszy sposób by zabić wampira, to osikowy kołek wbity prosto w serce. Hrabia mieszka w starym, transylwańskim zamczysku. Jest jednak zafascynowany Anglią i zamierza się do tego kraju przeprowadzić by tam polować na nowe ofiary. W tym celu kupuje na wyspach posiadłość, a żeby dokonać transakcji, wynajmuje prawnika – Jonathana Harkera. Mężczyzna szybko orientuje się, że coś jest nie tak, nie ma tylko pojęcia co takiego…
Stoi przede mną zadanie bardzo trudne, ponieważ jak można zrecenzować klasykę? Kto w końcu nie zna Hrabiego Draculi? Myślę, że każdy, nawet jeżeli nie czytał książki, to oglądał przynajmniej jedną z licznych, dość wiernych ekranizacji. Postacie takie jak profesor Van Helsing czy Lucy Westenra są ponadczasowe i zapisały się już na dobre na kartach literackiej historii.
Książka pisana jest w niecodzienny sposób. Oprócz ciągłej narracji, dodatkowo skonstruowana jest z fragmentów dzienników, listów czy artykułów z gazet. W ten sposób historię poznajemy z różnych, a jednak składających się w jedną całość, punktów widzenia. Jest idealnym przykładem tak zwanej „powieści gotyckiej” – mrocznej i pełnej grozy. Język i styl użyte w „Draculi” są bardzo przystępne, mimo okresu w którym powstały. Czytając nie nudzimy się przy kwiecistych frazesach, a tylko poznajemy niezwykle intrygujące fabułę i akcję.
Choć Bram Stoker nie był pierwszym twórcą piszącym o wampirach, to jednak właśnie jego powieść uznawana jest za ten pierwowzór dzisiejszych „stworzeń nocy” i podstawę tak zwanej „literatury paranormalnej”. To właśnie jego dzieło stało się światowym arcydziełem i co ciekawsze i niezbyt częste w historii – dobrze sprzedawało się jeszcze za życia pisarza.
Wydanie, które ukazało się nakładem wydawnictwa Zielona Sowa jest naprawdę eleganckie. Okładka broszurowa, ale sztywna i ze skrzydełkami, w środku wstążeczkowa zakładka. Dobra edycja tekstu i tłumaczenie, a na końcu, stworzony przez panią Agnieszkę Fulińską, rys historyczny. Do książki mam tylko jedno „ale”. Moje biedne wydanie zaczyna się dopiero od 33 strony! Aczkolwiek jednak egzemplarz otrzymałam „przy okazji” do recenzji od wydawnictwa i może dostałam go właśnie dlatego, że był wybrakowany. W każdym razie uczulam, by przy zakupie przejrzeć tomik, żeby później w domu nie było żadnych nieprzyjemności.
„Dracula” to historia ponadczasowa. Każdy miłośnik powieści grozy czy samych wampirów powinien ją znać. Jest to pozycja obowiązkowa w domowej bibliotece i osoba kochająca książki z pewnością nie może się bez jej znajomości obyć. Do zapoznania się z twórczością Brama Stockera gorąco zachęcam.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa.
Isadora
Uwielbiam tę historię!
Pozdrawiam serdecznie!