Klątwy, duchy i zbrodnie Znacie takie książki, które nie straszą krwią, lecz atmosferą? Takie, przy których człowiek nasłuchuje skrzypienia podłogi i mimowolnie spogląda przez ramię. „Klątwy, duchy i zbrodnie” Renaty Kuryłowicz to właśnie taka lektura. Nie jest to klasyczny horror, lecz raczej reportaż — zbiór historii balansujących na granicy tego, co realne i niewytłumaczalne. O…










