Brzydsza siostra – Sariah Wilson

Date
kwi, 16, 2020

Brzydsza siostra

Czas spędzany z literaturą młodzieżową to chwile na złapanie oddechu, odprężenie się i odpoczynek po ciężkim dniu, tygodniu lub miesiącu. Wiadomo jednak, że nie każdy tytuł spełni takie zadanie. Książka musi być wciągająca, a także lekko i dobrze napisana. Czy „Brzydsza siostra” spod pióra Sariah Wilson spełniła moje oczekiwania?

Zarys fabuły

Mattie Lowe ma już dosyć bycia nastolatkom, a wszystko za sprawą przyrodniej siostry, która wprowadziła się do niej i jej taty, po śmierci swojej mamy. Ella Christensen jest chodzącym ideałem. Śliczna, zgrabna, zawsze uśmiechnięta i bardzo miła. Nic dziwnego, że wzbudziła w ich liceum niezłą sensację. Na domiar złego zaczęła się spotykać z Jake Kingstonem, obiektem westchnień Mattie, od kiedy ta skończyła dziewięć lat. Czy jeszcze coś może pójść nie tak? 

Moja opinia i przemyślenia

Dawno nie czytałam tak ciepłej i rodzinnej historii młodzieżowej. Dodatkowo fabuła ma mocne podstawy i wyraźnie zarysowany profil psychologiczny głównej bohaterki. Matka dziewczyny, która zostawiła ją na wychowanie ojcu, kontaktuje się od czasu do czasu z Mattie na Skype, pod groźbą, że jej były mąż przestanie wypłacać jej alimenty. Zawsze wówczas wyraża swoje niezadowolenie z wyglądu oraz postępowania córki. Nic więc dziwnego, że Mattie ma bardzo niską samoocenę i brak wiary w siebie. Kłamstwa powtarzane od lat, szczególnie gdy wychodzą z ust najbliższych nam osób, potrafią stać się dla nas samych prawdą. Tak właśnie było i w tym wypadku. Mimo że bohaterka ma silny charakter, to jednak w końcu zaczęła wierzyć w to, co próbowała wmówić jej matka. Cała powieść oparta jest na tym, że Mattie powoli zaczyna doceniać samą siebie i wierzyć we własne możliwości. Pomagają jej w tym oczywiście Ellie, przyrodnia siostra, która zdecydowanie zasługuje na swoją własną książkę oraz Jake, szkolna gwiazda footballu. 

Książka, obok swojej powagi, ma również wiele pełnych humoru, czysto beletrystycznych elementów. Jednym z nich jest doskonale prowadzona przez główną bohaterkę, pierwszoosobowa narracja. Dziewczyna jest pełna sprzeczności i przedstawia to w niezwykle zabawny dla czytelnika sposób. „Brzydsza siostra” to oczywiście również romans (a nawet dwa lub trzy, jeżeli liczyć ten rozgrywający się wśród osób dorosłych). Mimo jednak, że wysuwa się on na pierwszy plan, to nie jest najważniejszym elementem fabuły.

Podsumowanie

Brzydsza siostra” to ciekawa i wartościowa lektura, która przynajmniej na chwilę pozwoli oderwać się od szarej codzienności. To doskonała, delikatna młodzieżówka, nadająca się zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelniczek. Polecam! Z tym tytułem zdecydowanie warto się zapoznać, a ja niecierpliwie czekam na kolejną książkę pisarki, której premiera zapowiedziana została już na lipiec.  

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

21 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    26 kwietnia 2020

    Tytuł podsunę mojej latorośli pod rozwagę, niech złapie pozytywne wibracje w tym domowym zamknięciu.

  2. Odpowiedz

    Martyna

    22 kwietnia 2020

    Mam ją w swoich planach 🙂

  3. Odpowiedz

    Biblioteka Feniksa

    22 kwietnia 2020

    Widziałam ostatnio tę książkę chyba na Legimi, ale jakoś mnie nie zaciekawiła. Może jednak dam jej szansę po przeczytaniu Twojej recenzji

    Biblioteka Feniksa

  4. Odpowiedz

    Widzepodwojnie.blogspot.com

    22 kwietnia 2020

    Raczej nie przeczytałam w swoim życiu zbyt wiele literatury młodzieżowej, nawet jako nastolatka, sięgałam po literaturę cięższego formatu, że się tak wyrażę. Wydaje mi się jednak, że to może być bardzo fajna książka 🙂

  5. Odpowiedz

    Radosna - Książki jak narkotyk

    20 kwietnia 2020

    Czytałam już o tej książce. Jesteś kolejną zadowoloną czytelniczką. Ja jeszcze nie wiem czy po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    • Odpowiedz

      Vicky

      26 kwietnia 2020

      Książka jest naprawdę fajnie napisana 🙂

  6. Odpowiedz

    Marta Sobczyk-Ziębińska

    19 kwietnia 2020

    Chętnie bym taką książkę przeczytała, mam swoje lata, ale lubię literaturę młodzieżową, właśnie za to, że pozwala odpocząć 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      26 kwietnia 2020

      Również patrzę na ten gatunek w ten właśnie sposób 🙂

  7. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    18 kwietnia 2020

    Książka na złapanie pozytywnych nut, poprawę nastroju, odpowiednia zwłaszcza w obecnej sytuacji.

  8. Odpowiedz

    Julka

    17 kwietnia 2020

    Brzmi fajnie lekko, choć ja zdecydowanie wolę zostać w klimacie thrillerów .

    • Odpowiedz

      Vicky

      26 kwietnia 2020

      Thrillery są najlepsze, ale nie na każdą okazję 🙂

    • Odpowiedz

      Bookendorfina Izabela Pycio

      13 maja 2020

      Mnie też one mega przyciągają, czy mam dobry, czy zły nastrój, zawsze chętnie po nie sięgnę. 🙂

  9. Odpowiedz

    Milena Górska Ilustrator

    17 kwietnia 2020

    Nawet bym się skusiła bo brzmi lekko

  10. Odpowiedz

    Anna Londowska-Kaźmierczak

    17 kwietnia 2020

    Ja lubię książki dla młodzieży, lekkie i przyjemne. Czasami takie właśnie czytuję.

    • Odpowiedz

      Vicky

      26 kwietnia 2020

      Mam dokładnie takie samo podejście 🙂

  11. Odpowiedz

    Marysia K

    17 kwietnia 2020

    Jaki świetny tytuł! Ciekawie zapowiadająca się młodzieżówka, dobrze że porusza ważne tematy.

  12. Odpowiedz

    Koralina

    17 kwietnia 2020

    nie wiem, czy to do końca mój klimat, chociaż jest parę ciekawych aspektów 🙂

  13. Odpowiedz

    Artur Hert

    17 kwietnia 2020

    Myślę, że ta pozycja z pewnością spodobałaby się mojej chrześnicy 🙂

  14. Odpowiedz

    Desari

    17 kwietnia 2020

    Brzmi ciekawie, zapisuję tytuł i w przyszłości chętnie się z nią zapoznam 🙂

  15. Odpowiedz

    Wędrówki po kuchni

    17 kwietnia 2020

    Ciekawa, przyjemna i lekka książka. Bardziej dedykowana młodzieży, ale w sumie można się skusić

    • Odpowiedz

      Vicky

      26 kwietnia 2020

      Ja tam nastolatką już od dawna nie jestem, ale wciąż lubię lekkie młodzieżówki, doskonale można się przy nich odprężyć 🙂

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły