Biały kruk – J.L. Weil

Date
lut, 01, 2019

Jak to jest mieć rodzinną tajemnicę, która na zawsze odmieni nasze życie, zapędzając nas w zupełnie obcy, nieznany nam do tej pory świat? Taką właśnie historię przedstawia swoim czytelnikom bestsellerowa autorka „USA Today” J.L. Weil w swojej powieści dla młodzieży, noszącej tytuł „Biały kruk”. 

Matka Piper i TJ’a zostaje zamordowana. Po tej tragedii ojciec rodzeństwa załamuje się i bez wahania korzysta z propozycji teściowej, która zaprosiła dzieci na wakacje do swojej rezydencji na tajemniczej wyspie u wybrzeży Nowej Anglii. Piper i TJ jednak nigdy nie mieli okazji poznać swojej babci i wyjazd jest dla nich zesłaniem i karą, a nie wybawieniem. Kiedy jednak Piper spotyka rodzeństwo Hunterów, przymusowe wakacje zaczynają być niezwykle ciekawe.

Powieść jest dobrze napisana, ale z początku historia w ogóle do mnie nie przemówiła. Nie potrafiłam się w nią wciągnąć. Myślę, że miało to wiele wspólnego z główną bohaterką, która zupełnie nie przypadła mi do gustu. Rozumiem, że w zamyśle autorki przeżyła tragedię, ale to nie usprawiedliwia jej niegrzecznego, niekiedy wręcz wulgarnego zachowania oraz zupełnej lekkomyślności. Piper to źle wychowana, zadufana w sobie pannica, a nie jak głosi zajawka o preferencjach pisarki „dziewczyna z ikrą”. 

Druga połowa książki to zupełnie co innego. Wciąga czytelnika w wir wydarzeń i już nawet wzdychane do cudownego Zane nie jest takie uciążliwe. Gdy jednak ostatecznie dałam się porwać, to powieść po prostu się skończyła. Na szczęście jestem w posiadaniu drugiego tomu, po który sięgnę z prawdziwą przyjemnością, jak tylko skończę pisać notkę na temat pierwszego.

J.L. Weil wykreowała ciekawą fabułę i w cudowny sposób oddała klimat tajemniczej wyspy. Wątek fantasy okazuje się pewnym zaskoczeniem, dlatego nie będę zdradzała, kim są owiani cieniem bohaterowie. Podoba mi się styl pisarki i nie przeszkadza mi język, którym się posługuje (ona lub tłumaczka, bo z tym to tak do końca nigdy nie wiadomo). Nie jestem natomiast zadowolona z relacji Piper z babcią, bo dziewczyna, która ma zostać dziedziczką, zupełnie jej nie poznała. Tak naprawdę wszystkie tajemnice musi odkrywać sama (może dlatego, że była taka niemiła?) parokrotnie omalże nie przypłacając tego życiem.  

Podsumowując – J.L. Weil miała świetny pomysł na fabułę powieści fantasy, jednak nie udało jej się dopracować paru wątków. Mimo to książkę czytałam z przyjemnością, a teraz, wciąż zaintrygowana, z miłą chęcią sięgnę po drugi tom. Polecam wszystkim miłośniczkom romansów paranormalnych i młodzieżowej fantastyki. Myślę, że bez trudu wciągnie ich lektura „Białego Kruka”, a z rozwoju akcji będą bardzo zadowolone. 

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

15 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Karolinka's Beauty

    7 lutego 2019

    Przyznam, że okładka do mnie nie przemawia totalnie a i po przeczytaniu recenzji nie jestem pewna, czy kiedykolwiek sięgnę po te książkę. Raczej nie jest w moim guście, ale dobrze, że książka rozkręciła się w drugiej części 🙂

  2. Odpowiedz

    czarymarty

    7 lutego 2019

    watek fantazy nie do konca jest moim ulubionym, jednak nie skreslam ksiazki i dam jej szanse . przy nastepnych zakupach w ksiegarni rozejrze się za nią

  3. Odpowiedz

    Kasia

    7 lutego 2019

    Ciekawa i zachęcająca recenzja 🙂

  4. Odpowiedz

    todoarmo. pl

    4 lutego 2019

    Bardzo często bywa tak że człowiek kupuje coś oczami na pewno w tym przypadku moje oczy od razu zwróciły by uwagę na okładkę tej książki jest prześliczna. Sama zawartość też wydaje się być ok może kiedyś ją przeczytam.

  5. Odpowiedz

    Zuzka

    4 lutego 2019

    Bardzo lubię powieści z wątkiem morderstwa i tajemnic. Szkoda, że nie jest napisana w sposób który by skradł Twoje serce w 100% – może koleżanka wyżej ma racje – może to przez to że ksiązka jest przeznaczona dla młodzieży.

  6. Odpowiedz

    Sakurakotoo

    4 lutego 2019

    Szkoda, że autorce nie udało dopracować się wszystkich wątków, ale może właśnie dlatego jest to powieść dedykowana młodzieży? Być może wydawnictwo, tudzież autorka uważa ich za mniej wymagającą publikę, ale moim zdaniem można się na takim myśleniu bardzo sparzyć bo wbrew pozorom młodzi ludzie są obecnie bardzo inteligentni, także nic tego nie usprawiedliwia.
    Fajnie, że książka przypadła Ci do gustu, ale osobiście wolę pozycje które są dopracowane, zwłaszcza pod względem szczegółów 😀 Fabuła brzmi ciekawie, ale bardzo mnie irytuje gdy książka jest kierowana ku konkretnemu gronu odbiorców – to tak jakby inni nie mogli po nią sięgnąć bo już im nie wypada xD

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

  7. Odpowiedz

    Sandra

    3 lutego 2019

    Po samym opisie stwierdzam,że książka by mi się podobała. Więc wpiszę ją na moją listę, która jest długa, a czasu na czytanie zdecydowanie za mało 😀 miłej niedzieli życzę :*

  8. Odpowiedz

    Natalia

    3 lutego 2019

    Ta książka nie jest w moim stylu. Wolę bardziej młodzieżówki i ksiązki o miłości lub jakieś poradniki. Jednak fabuła tej książki wydaje się być dla mnie ciekawa.

  9. Odpowiedz

    Weronika

    3 lutego 2019

    Kiedyś zainteresowałam się tą książką, ale przeczytałam już tyle dość negatywnych opinii, że chyba sobie odpuszczę ;D

  10. Odpowiedz

    Iwetta

    3 lutego 2019

    Raczej nie jestem fanką tego typu powieści. Mrożąca krew w żyłach, trzymają w napięciu itd. Zdecydowanie wolę lżejsze książki, jednak w listopadzie ku memu zaskoczeniu przeczytałam thriller psychologiczny o mężu sadyście. Coraz bardziej zadziwiam samą siebie. Być może i “Białego Kruka” kiedyś przeczytam.
    PS. Okładka wygląda genialnie! *_*
    pozdrawiam

  11. Odpowiedz

    Ewka R

    3 lutego 2019

    Może warto się zapoznać… 😉 Dzięki za polecenie 😉

  12. Odpowiedz

    Elwira Charmuszko

    2 lutego 2019

    Fajnie jeśli książka zaczyna podobać się dopiero w trakcie jej czytania, lubię te momenty 🙂

  13. Odpowiedz

    Ciekawska Magdalena

    2 lutego 2019

    Magiczne jedynie ta okładka świetna kolorystyka. Lubię powieści fantasy zostało to mi chyba z młodzieńczych lat a więc często jak czytam to właśnie tego typu rzeczy. Coś zamysł na książki zawsze Ernest fajny gorzej z wykonaniem

  14. Odpowiedz

    Anna

    2 lutego 2019

    Ja tę serię bardzo lubię, trzeci tom według mnie rozwala system całkowicie 😉 drugi był nieco słabszy ale nie radzę się tym przejmować bo trzeci to <33

  15. Odpowiedz

    Ladylemon

    2 lutego 2019

    Mocny początek, śmierć matki. Potem może być tylko gorzej – zapowiada się trzymająca w napięciu, intrygująca powieść. W końcu coś, po co z przyjemnością bym sięgnęła! Szczerze pisząc, nie przeszkadzają mi niedopracowane wątki. Jeśli akcja prężnie się rozwija i czytam jednym tchem, przymykam oko na niedociągnięcia. Mimo, że to książka fantasy, po Twojej recenzji dałabym jej szansę 🙂

    CytrynoweLove

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Skowronka Hopka. Na ratunek zimie

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły