Berlin. Znam to miasto – Judith Drews

Date
lip, 12, 2019

Berlin to bardzo ciekawe miasto. Gdy miałam okazję, poznawałam je z przyjemnością. Co by się jednak stało, gdyby uciekły wszystkie zwierzęta z berlińskiego ZOO i zaczęły dokazywać przy najbardziej charakterystycznych obiektach miasta? Zapanowałby prawdziwy i bardzo wesoły chaos!

O wydaniu słów kilka

Książeczka ma czternaście tekturowych stron. Zarówno za treść, jak i za ilustracje odpowiedzialna jest Judith Drews. Jej plansze są ciekawe i bogate w przeróżne szczegóły. W Berlinie zapanowała kompletna anarchia. To jednak właśnie dzięki niej w publikacji pojawia się całe mnóstwo drobnych, graficznych zdarzeń do oglądania, wyszukiwania i śledzenia.

Moja opinia

Niestety nie mogę powiedzieć, że z książeczki jestem zadowolona i nawet dobra oprawa graficzna jej w moich oczach nie ratuje. Myślałam, że będzie działała na zasadzie tytułu “Gdzie Jest Wally?”, a ona zamiast tego prezentuje zagadki zbyt trudne dla młodszych dzieci i zbyt mało interesujące dla starszych. Dodatkowo Autorka na siłę wpycha zobrazowaną tolerancję, w takiej wersji, której ja zdecydowanie nie lubię, to znaczy zbyt nachalnej. Najzabawniej, że każdy dorosły będzie wiedział, o co chodzi, a dziecko i tak się nie połapie. 

Trzeba jednak oddać sprawiedliwość wydawnictwu Zakamarki. Nie tylko z wydaniem, jak zawsze spisało się na medal, ale też na swojej stronie zaprezentowało wnętrze książki. Nawet więc osoba kupująca przez Internet nie zamawia jej w ciemno. Gdybym wiedziała o tym przed zamówieniem mojego egzemplarza, pewnie bym po prostu zrezygnowała, widząc, że publikacja nie jest tym, za co ją biorę i na co czekam.  

Autorka tytułu „Berlin. Znam to miasto” miała ciekawy pomysł i dobrze go narysowała, ale zabrakło w nim treści pisanej. Z książeczki tak naprawdę o samym Berlinie nie dowiadujemy się praktycznie niczego. Być może pomogłaby tu współpraca z inną osobą. Może z jakimś doświadczonym twórcą historii dla dzieci? Szkoda, że takie fajne prace plastyczne nie zostały odpowiednio wykorzystane. 

Podsumowanie

Jeżeli zastanawiasz się, czy „Berlin. Znam to miasto” jest książeczką dla Ciebie i Twojej pociechy, polecam zajrzenie na stronę domową wydawnictwa Zakamarki. Tam możesz publikację dokładnie obejrzeć i przeanalizować. Być może Twoje wrażenie będzie zupełnie odmienne od mojego.

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

41 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Koralina

    3 sierpnia 2019

    Bardzo lubie taki styl grafiki

  2. Odpowiedz

    Stacja Książka

    29 lipca 2019

    Szkoda, że ta publikacja nie przypadła Ci do gustu. Jak to najpierw zobaczyłam też myślałam, że to coś typu Gdzie jest Wally, które w dzieciństwie uwielbiałam.

  3. Odpowiedz

    Toukie

    23 lipca 2019

    To kolejna całkiem ciekawa książka nakierunkowa na stymulację percepcji wzrokowej. Jednakże zaznaczone przez ciebie mankamenty nie stawiają tej pozycji w dobrym świetle.

  4. Odpowiedz

    Viki

    22 lipca 2019

    A myślałam że znowu to Bedzie jakas mala perełeczka dla dzieciaczkow w wolnej chwili na pewno zajrzę na stronę:)

  5. Odpowiedz

    Wiewiórka w okularach

    20 lipca 2019

    Szkoda, że książeczka, która zapowiadała się bardzo ciekawie, okazała się ostatecznie sporym niewypałem. Oby kolejnym razem było lepiej. 🙂

  6. Odpowiedz

    AMN

    19 lipca 2019

    Na razie mi nie po drodze z tą książeczką 😉 Ani nie jadę do Berlina, ani nie mam w rodzinie dzieciaczków, które by tam jechały 😉 Ani nawet takich, które mieszczą się w przedziale wiekowym osób, którym książeczka jest dedykowana 😉

  7. Odpowiedz

    Monika Kilijańska

    18 lipca 2019

    Szkoda, że książka uboga w dodatkowe informacje choćby jako słowniczek. Byłoby ciekawiej.

  8. Odpowiedz

    Anszpi

    18 lipca 2019

    Książka ma piękne rysunki, ale skoro treść nie zachwyca to raczej się nią nie zainteresuje

  9. Odpowiedz

    Gosia

    18 lipca 2019

    Szkoda, że książka tak słabo wypadła, ale rzeczywiście jest mało przejrzysta

  10. Odpowiedz

    Kinga

    16 lipca 2019

    Szkoda, że dobrze skrojony pomysł okazał się totalną katastrofą. Ja już wiem, że moich chłopców by to nienie zaobserwoło. Dodatkwo zestawiając twoje błędy sama bym na nie zwracała uwagę i to by mnie draniło.

  11. Odpowiedz

    Dominika D.

    16 lipca 2019

    Takie książki nie są dla mnie.

  12. Odpowiedz

    zaczytanamarzycielka8

    16 lipca 2019

    Jejku, jaka piękna książka. Muszę ją mieć dla mojego synka on uwielbia zwierzęta <3

  13. Odpowiedz

    Lottie

    15 lipca 2019

    Grafiki piękne, ale brak treści pisanej mnie nie zachęca

  14. Odpowiedz

    Grzegorz Deuter

    15 lipca 2019

    “W Berlinie zapanowała kompletna anarchia” – I to chyba najlepsze podsumowanie wątpliwości co do jakiejkolwiek książki o tym mieście…

  15. Odpowiedz

    Anna Londowska-Kaźmierczak

    15 lipca 2019

    Świetna książka, bardzo zachęcająca grafika.

  16. Odpowiedz

    Aleksandra_B

    15 lipca 2019

    Szkoda, że praca z tak ogromnym potencjałem na coś niesamowitego dla dzieci nie została ukazana tak, jak niektórzy chcieli ją zobaczyć. Może jest w niej nieco oryginalności, ale jednak trzeba pamiętać, do kogo się kieruje dane dzieło i się tego trzymać.

  17. Odpowiedz

    BooksDeer

    15 lipca 2019

    Po tytule również spodziewałam się treści opowiadającej o Berlinie w przyjemnej formie połączonej z zabawą, która mogłaby zainteresować najmłodszych. No cóż szkoda, bo z chęcią kupiłabym ją dla mojej bratanicy 🙂

  18. Odpowiedz

    Świat Karinki

    15 lipca 2019

    Mam z tej Seri książkę o pryzu i jest swirtna

  19. Odpowiedz

    MamAsia

    14 lipca 2019

    Podobnie zilustrowaną książkę odpuściliśmy podczas zakupów jakiejś nowej książki dla dziecka. Za dużo się dzieje.

    • Odpowiedz

      Vicky

      15 lipca 2019

      Jeżeli byłaby to publikacja w stylu “Gdzie jest Wallie?” to nie może być inaczej, bo nie byłoby zabawy 🙂 Tutaj jednak było tego za dużo.

  20. Odpowiedz

    Joanna | Organiczni.eu

    14 lipca 2019

    Ciekawa jestem, co masz na myśli, pisząc “Autorka na siłę wpycha zobrazowaną tolerancję” – bo trudno wywnioskować z tych kilku słów, co to znaczy. Możesz podać jakieś przykłady?

    • Odpowiedz

      Vicky

      15 lipca 2019

      Transwestyci i homoseksualiści obowiązkowo musieli się znaleźć w pozycji dla najmłodszych. Zamiast wciskać ich tam na siłę moim zdaniem ktoś powinien stworzyć książkę edukacyjną w temacie.

  21. Odpowiedz

    Dawid Ślusarek

    14 lipca 2019

    Byłem dwukrotnie w Berlinie i nie zrobiło to miasto na mnie większego wrażenia, poza sprawnie rozwiązaną i funkcjonującą komunikacją zbiorową i ogólną czystością jak na metropolię tej skali. Sprawia wrażenie, że nic tam nie istnieje/stoi przypadkowo.

    • Odpowiedz

      Bookendorfina

      14 lipca 2019

      Komunikacja faktycznie sprawnie rozwiązana.

    • Odpowiedz

      Vicky

      15 lipca 2019

      Ja akurat lubię taką symetrię. Ale co do komunikacji mam inne wrażenia. Przyjechałam pociągiem na jeden dworzec, a wracałam z zupełnie innego…

  22. Odpowiedz

    Trendy Mama

    14 lipca 2019

    My jeszcze polecamy z wydawnictwa Zakamarki tytuł Nusia i bracia łosie :). A jeśli chodzi o podróże, to Wielka Księga Map Wydawnictwo Olesiejuk. Fajne pozycje dla dzieci.

    • Odpowiedz

      Vicky

      15 lipca 2019

      Nie znam jeszcze tytułów o których wspominasz. Na pewno się za nimi rozejrzę 🙂

  23. Odpowiedz

    skucinska

    14 lipca 2019

    Berlin widziałam z daleka

    • Odpowiedz

      Vicky

      15 lipca 2019

      Ja miałam przyjemność pozwiedzać 🙂

  24. Odpowiedz

    Magia_ksiazek

    14 lipca 2019

    Wydaje mi się, że w tej książce jest za dużo rzeczy na jednej i jest ona przejrzysta. Ale może tylko mi się tak wydaje.

    • Odpowiedz

      Vicky

      15 lipca 2019

      Zdecydowanie jest przesyt, ale dla pozycji typu “Gdzie jest Wallie?”, której się spodziewałam byłoby w sam raz 🙂

  25. Odpowiedz

    Bookendorfina

    14 lipca 2019

    Książka o Berlinie, a tak naprawdę niewiele o nim, to nie brzmi zachęcająco.

  26. Odpowiedz

    Trendy Mama

    14 lipca 2019

    Uwielbiam Wydawnictwo Zakamarki. Mają świetne książki dla dzieci! Również przeglądałam Berlin. Znam to miasto. Może zakupię. Dzięki za opinię.

    • Odpowiedz

      Vicky

      15 lipca 2019

      Lubię Zakamarki, ale jak widać po recenzji akurat ten tytuł nie przypadł mi do gustu 😉

  27. Odpowiedz

    Małgorzata

    14 lipca 2019

    Oprawa graficzna fajna, ale jak widać to nie wszystko. Szkoda, że książki dla dzieci są tak niedopracowane

    • Odpowiedz

      Vicky

      15 lipca 2019

      Opinie, które zamieszczam na blogu są oczywiście subiektywne i widziałam, że publikacja ma swoich zwolenników.

  28. Odpowiedz

    Irena Bujak

    13 lipca 2019

    Muszę przyznać, że wymienione przez ciebie mankamenty nie zachęcają mnie do sięgnięcia po ten tytuł. Nie tego oczekuję po książeczkach dla potworków. 😉

    • Odpowiedz

      Vicky

      15 lipca 2019

      Ja właśnie niestety też nie, ale widziałam, że publikacja ma swoich zwolenników.

  29. Odpowiedz

    Berlinnamacierzynskim

    13 lipca 2019

    Mam tę książkę i bardzo mi się podobają ilustracje. Nie zwróciłam wcześniej uwagi na wady, które opisałaś, jednak po głębszej analizie muszę stwierdzić, że masz rację 😉

    • Odpowiedz

      Vicky

      13 lipca 2019

      Szczerze powiem, że to pierwsza książeczka od Zakamarków, która mi się nie spodobała. Zazwyczaj uwielbiam ich wydania.

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Halli Galli

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły