Beach read
Lekki, obyczajowy romans, to gatunek, po który najchętniej sięgam podczas upalnych, letnich dni. Do takich właśnie tytułów należy „Beach read” spod pióra Emily Henry. Czy jednak powieść spełniła moje oczekiwania i przypadła mi do gustu?
To był po prostu kolejny dobry dzień. Idealny dzień. Szczęśliwe teraz, tak głębokie i szerokie, że wiedziałam – czy raczej wierzyłam – że nie muszę się martwić o jutro.
Zarys fabuły
Powieść opisuje historię January i Gusa. Ona niegdyś niepoprawna romantyczka, teraz w zupełnej rozsypce i kompletnie bez weny na napisanie nowej książki. On, jej rywal jeszcze z czasów studenckich, który zajmuje się jedynie poważną literaturą i gardzi byle romansidłami. Teraz mogą sobie pomóc nawzajem. Tylko czy w ogóle będą w stanie znieść swoje wzajemne towarzystwo?
Moja opinia i przemyślenia
Myślę, że „Beach read” to idealny, wakacyjny romans. Książka jest lekko napisana i pełna ciepła. Wciąga już od pierwszych stron. Jej małym mankamentem są zbyt rozwlekłe przemyślenia głównej bohaterki, przez które wydaje się, że w powieści niewiele się dzieje, a w tekście powstają dłużyzny. Jednak doskonałe kreacje i charakterystyka bohaterów w pełni ratują sytuację.
Historia January i Gusa jest realistyczna i bardzo życiowa, żeby nie powiedzieć wręcz przyziemna. Dzięki temu jednak bardziej możemy utożsamić się z bohaterami i wraz z nimi przeżyć niezapomniane wakacje. Uważam, że umiejętne ubranie codzienności w słowa, tak by zaciekawiła czytelnika, to prawdziwa sztuka, a Emily Henry zdecydowanie się to udało.
Miłym dodatkiem do książki jest wieńczący ją esej omawiający genezę jej powstania. Zresztą przyznam szczerze, że sam tytuł, zarys fabuły i radosna, plażowa okładka przekonały mnie do tego, że warto sięgnąć po powieść. Cieszę się, że mnie nie zawiodła.
Podsumowanie
Jeżeli, drogi Czytelniku, masz ochotę przeczytać lekki, wakacyjny romans, to myślę, że tytuł „Beach read” sprawdzi się idealnie. Jest w nim wiele ciepła i scen rodem z komedii romantycznych, ale nie zabrakło również problemów i ciekawej analizy psychologicznej bohaterów. Autorce udało się zachować idealną równowagę, dzięki czemu stworzyła książkę, z którą warto spędzić swój letni urlop. To relaksująca lektura, w którą po prostu przyjemnie się zagłębić. Z pewnością podaruje nam chwilę wytchnienia.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Katarzyna Krasoń | Pasieka Kulturalna
O tej książce było bardzo głośno. rzadko sięgam po romanse, ale na ten chyba się skuszę, bo brzmi ciekawie.
Koralina
idealna na plażę! to się nazywa odpowiedni marketing 😉 Nie mój klimat, ale na pewno polecę paru osobom
zaczytanamarzycielka8
Słyszałam już wiele o tej książce na instagramie, jednak jakoś mnie nie ciągnie do jej czytania. Może kiedyś 🙂
Anszpi
Mam wrażenie, że cały Instagram zasypany jest zdjęciem tej książki. Chyba i ja muszę dołączyć do grona fanów tej książki
Vicky
Przyznam, że ja właśnie jakoś mało ją widzę (jak na inne książki promowane przez wydawnictwo). Może to jednak kwestia tego, że nie przepadam za siedzeniem na Insta 🙂
Inga
pewnie bym wciągnęła gdybym tylko znalazła jakąś chwilę na czytanie
Agaman
Nie lubie romansow, ale cieszę sie,ze Tobie sie spodobal 🙂
Zuzanna Dudko
Powoli odchodzę od takich książek, bo powoli zaczynają mnie nudzić. Myślę, że bardzo prawdopodobne jest to, że ten tytuł przeczytam w przyszłości, jak odpocznę od tego gatunku i za nim zatęsknię (jak zawsze :P).
Pojedztam.pl
Bardzo lubię takie wciągające książki, ta jest idealna na letni czas.
Wiktoria
Jestem ciekawa tej książki, bo wiele razy widziałam ją na Bookstagramie. Lubię takie wakacyjny klimat, więc chętnie po nią sięgnę.
Justyna
Przekonałaś mnie do tej ksiazki. Lubię latem czytać takie lekkie lektury, więc pewnie na tę się skusze i przeczytam.
Bookendorfina Izabela Pycio
Przygoda czytelnicza, która właśnie w wakacyjne dni mocno do siebie przyciąga, pomysł na przyjemne spędzenie wolnych dni urlopowych. 🙂
Paulina Kwiatkowska
Miło spędziłam czas z tą powieścią, idealna na wolny dzień.
Irena Bujak
Cieszę się, że spodobał ci się ten tytuł, bo i ja mam go w czytelniczych planach. Idealna lektura na lato.
Aneta
Uwielbiam takie lekkie wakacyjne romanse. Kiedyś czytałam ich bardzo dużo. Teraz jak siostrzyczka przyśle wersję papierowe to też to czynię. 🙂