Akademia Mrocznych Zaklęć: Dom Cienia

Ponieważ jestem miłośniczką wszelkiego rodzaju historii survivalowych i battle royal, „Akademia Mrocznych Zaklęć” przyciągała mnie do siebie od momentu, kiedy pierwszy raz o niej usłyszałam. Po lekturze całkiem niezłego pierwszego tomu oczywiście nic nie mogło powstrzymać mnie przed sięgnięciem po drugą część zatytułowaną „Dom Cienia”. 

Zarys fabuły

Wild przebrana za chłopaka, w zastępstwie młodszego brata postanawia wziąć udział w Próbach Śmierci i dostać się do elitarnej, magicznej akademii. Dziewczyna równie szybko znajduje grono wiernych przyjaciół co i zaciętych wrogów. Od razu też wciela się w rolę dbającej o innych przywódczyni i odkrywa swój nadnaturalny potencjał. Jeżeli jednak nie chce narażać swojej rodziny, nie powinna się wychylać, żeby nikt nie odkrył jej prawdziwej płci. Tylko czy butny charakter Wild jej na to pozwoli i jakie kłopoty czekają ją na nowo obranej drodze?  

Moja opinia i przemyślenia

Książkę czyta się znakomicie. To doskonała fantastyka młodzieżowa, której niczego nie brakuje. Są przygody, jest magia i silna, zdeterminowana bohaterka. Pojawiają się tajemnice i intrygi. Wszystko natomiast okraszone zostało czarnym humorem.

Podczas lektury jedynym mankamentem był dla mnie fakt, że Autorki stworzyły fabułę, która aspiruje niemalże do powieści drogi i wcisnęły w nią wiele nic niewnoszących do historii wydarzeń. Zazwyczaj przygody bohaterów, potyczki i potknięcia z założenia są nie tylko ciekawe, ale też pomagające w rozwoju osobowości i mocy bohaterów, w odkrywaniu ich słabości, czy zacieśnianiu więzów pomiędzy nimi. Tu ten potencjał został moim zdaniem niewykorzystany i przez niemalże całą książkę powtarzał się schemat, w którym główna bohaterka działała, ledwo sobie radząc, a potem pozwalała się wciągać (lub wręcz sama się wpychała) w kolejną niebezpieczną sytuację, a jej drużyna wtapiała się w tło. Porównując powieść do innych historii w tym typie, uważam, że potencjał takich zdarzeń został zupełnie niewykorzystany.

Na szczęście bez zagłębiania się w intencje pisarek, historię czyta się niezwykle szybko i bardzo łatwo się w nią wciągnąć. Dodatkowo Wild to silna, kobieca postać, a to w ostatnich czasach jest przez czytelników zdecydowanie lubiane. Podobają mi się również wplecione w fabułę niebanalne i dobrze przemyślane tajemnice.  

Podsumowanie 

„Akademia Mrocznych Zaklęć” to świetna młodzieżowa fantastyka, z którą przygodę z pewnością będę kontynuowała. Szczerze nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Wild i jej przyjaciół. Powieść polecam szczególnie czytelnikom, którzy tak jak ja lubią historie, w których jednym z głównych elementów jest walka o przetrwanie. 

Dziękuję!

Ten i inne fantastyczne tytuły znajdziesz w dziale nowości na stronie księgarni Taniaksiazka.pl

Przeczytaj również:

Miasto Mosiądzu – S.A. Chakraborty