„Źródło” jest drugim tomem serii „Wiedźmy z Savannah” opowiadającej losy obdarzonych magiczną mocą rodzin, które strzegą granicy między światami. Co wydarzy się tym razem i czy Mercy będzie potrafiła sprostać wszystkim czekającym ją wyzwaniom?
Myślę, że wielu czytelników spodziewa się, że Autorką książki o czarownicach powinna być kobieta. Nic bardziej mylnego. J.D. Horn dorastał na wiejskim obszarze Tennessee. Od tego czasu zdobył doświadczenie podróżując po świecie, od Hollywoodu, przez Tokio, po Paryż. Studiował literaturę porównawczą, skupiając się zwłaszcza na literaturze francuskiej i rosyjskiej. Posiada również tytuł MBA w biznesie międzynarodowym, a zanim został pisarzem, pracował jako analityk finansowy.
Wbrew wszystkim i wszystkiemu Mercy odzyskała skradzioną jej moc i została kotwiczącą. Problem jednak polega na tym, że czarownice szkolone są od najmłodszych lat, a ona, jako osoba dorosła, nie potrafi sobie poradzić z pełnią majestatu. Jej nauczycielem został golem Emmet, który powstał z pyłu podwórka rodziny Taylorów, by reprezentować pozostałe, magiczne rodziny. Po ostatnich wydarzeniach ożył naprawdę i rodziny, nie pytając go o zdanie, uznały, że może być do czegoś przydatny. Jak gdyby nagłe otrzymanie ogromnej mocy było niewystarczające, Mercy spotyka swoją matkę, która rzekomo zmarła przy porodzie. Dziewczyna nie ma pojęcia komu może zaufać i jak ochronić swoje nienarodzone jeszcze dziecko. Za wszelką cenę pragnie również sprowadzić z powrotem do świata swoją – ma nadzieję, że wcale nie taką złą – siostrę.
Tak jak w przypadku pierwszego tomu i tym razem, ponownie, nie wiadomo kto jest dobry, a kto zły. Z pewnością jednak każdy ma swój własny motyw działania. Dzieje się bardzo wiele, a całą akcję skrywają przeróżne tajemnice. Fabuła jest magiczna – momentami szczęśliwa, a kiedy indziej naprawdę złowroga. Cudowny klimat sennego miasteczka i tym razem na stałe zagościł w lekturze.
Styl J.D. Horn’a jest lekki i przyjemny. Książkę czyta się szybko i z ciekawością. Samo wydanie praz edycja tekstu również nie pozostawiają wiele do życzenia. Pomysłowa, wielowątkowa fabuła skłania do różnego rodzaju przemyśleń. Bohaterom powieści towarzyszy się od początku do końca śledząc ich losy z zapartym tchem.
Książka jest dobra, ale myślę, że nie dorównuje pierwszej części. Zabrakło tego elementu zaskoczenia i niepewności – co wydarzy się dalej. Tu sprawa jest prostsza (chociaż intrygi bardziej zaawansowane i z pozoru chaotyczne), a bohaterka wie do czego dąży. Mimo sporej ilości akcji nie dało się również uniknąć kilku dłużyzn. Jedno jednak wiem na pewno – z przyjemnością przeczytam kolejną część, jeżeli taka się pojawi.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Feeria