Wielu fanów świata Nocnych Łowców marzyło i niecierpliwie czekało aż ich ulubiona pisarka wyda kolejną książkę. „Władca Cieni” to drugi tom serii „Mroczne Intrygi”, w której Cassandra Clare opowiada zupełnie nowe historie z uniwersum, w którym swoje przygody mieli Clary i Jace.
„Pani Noc” rozpoczyna się pięć lat po wydarzeniach przedstawionych w „Mieście Niebiańskiego Ognia”, po których Nocni Łowcy znaleźli się na skraju zagłady. Ich świat wyraźnie nigdy nie zazna spokoju i zawsze będzie się w nim coś działo. W pierwszej części ,,Mrocznych Intryg” podstawą fabuły było odnalezienie tajemniczego nekromanty. We „Władcy Cieni” jednak sytuacja znacznie bardziej się komplikuje, pojawia się wiele nowych wątków, tajemnic i intryg. Na tym fantastycznym tle rozgrywały się będą sceny związane z przyjaźnią, miłością i różnego rodzaju tragediami. Pisarka pokazała, jak wielkim uczuciem darzy swoich bohaterów i to ich postawiła tutaj na pierwszym planie.
Po raz kolejny wkraczamy do pełnego magii świata, z którego nie sposób uciec. „Władca Cieni” to zdecydowanie udana kontynuacja serii, która rozpoczęła się tomem „Pani Noc”. Jednak poza tym, że Cassandra Clare ponownie pozwoliła nam przeżyć niezwykłe przygody i zwiedzić krainę swojej wyobraźni, to zrobiła czytelnikom kolejny prezent. W powieści, mimo że nie są oni głównymi bohaterami, spotykamy się z Clary i Jace’m, a to nie wszystko. Na czytelników czeka jeszcze więcej fantastycznych niespodzianek.
Na podstawie serii „Dary Anioła” spod pióra Cassandry Clare powstał najpierw pełnometrażowy film fabularny, a potem kilkusezonowy serial. Jej książki są niezwykle popularne i poczytne, a ona, jako pisarka, wciąż się rozwija. Przyznam szczerze, że „Miasto Kości” (pierwszy tom cyklu „Dary Anioła”) było dość naiwną, lekko infantylną powieścią. W serii „Diabelskie Maszyny” widać już lekką poprawę, ale dopiero „Mroczne Intrygi” niosą ze sobą prawdziwą rewolucję. Bardzo przyjemnie jest obserwować, jak dobra pisarka staje się jeszcze lepsza.
Żeby nie było zbyt różowo, w mojej opinii na temat książki nie ma samych „ochów” i „achów”. Cassandra Clare pokazała, jak barwnie potrafi przedstawić świat, jego niezwykłości, potwory, walki Nocnych Łowców. Wciąż jednak najbardziej lubi sceny romantyczne i czasami wręcz na siłę prezentuje je czytelnikom. I tym razem romans (a może nawet nie jeden) wypchnął się w fabule na pierwszy plan.
Lubię świat Nocnych Łowców, bardzo podoba mi się styl, w jakim pisze Cassandra Clare, doceniam również jej wyobraźnię. Z pewnością sięgnę po każdą, kolejną książkę spod jej pióra i już nie mogę doczekać się trzeciego tomu „Mrocznych Intryg”. Mam nadzieję, że wydawnictwu Mag uda się oddać w ręce czytelników „Królową powietrza i ciemności” (tytuł roboczy) już w przyszłym roku. Oby tak się stało!
Dziękuję!
Sady
Kochałam te książki 🙂 muszę do nich wrócić
BookMemories
Jestem fanką Darów Anioła, lecz chyba pozostanę tylko przy pierwotnej serii. 😉
Aleksandra_B
Kiedyś zaliczyłam bliskie spotkanie z twórczością Cassandry Clare poprzez „Miasto Kości”. Książka przypadła mi do gustu, ale nie na tyle, by chcieć poznać dalsze losy Nocnych Łowców. I mówiąc szczerze dalej niespecjalnie ciekawią mnie ich perypetie, dlatego też pozostawię twórczość tej autorki komuś, kto ją doceni. 😉
Dorota
Tak polecana autorka, a ja jeszcze nigdy nie miałam jej w rękach. Wstyd!
Niko
Bardzo lubię pisarkę i jej książki miło wspominam. Pewnie teraz już nie byłabym tak zachwycona jak kiedyś, ale nie przekreślam jej kolejnych powieści. Panią noc czytałam i wywarła na mnie pozytywne wrażenie, chociaż uważam, że za dużo jest tych samych wątków, jak w poprzednich seriach. Po kontynuację pewnie sięgnę, bo mimo wszystko ciekawi mnie, jak to wszystko się potoczy 🙂
Julia
Kiedyś to się czytało sporo książek tej autorki i podobały mi się one, chociaż nie wiem jak to by było teraz po ich przeczytaniu. xd Trochę szkoda, że pisarka nie potrafi odciąć się od świata Nocnych Łowców i napisać czegoś zupełnie innego. Jednak skoro widać poprawę z każdym kolejnym tomem, być może sięgnę po pierwszy tom z tej serii. 😉