Tylko jedna noc
Dla matki nie ma nic bardziej przerażającego niż wizja utraty dziecka, niezależnie od okoliczności. Dlatego właśnie uznałam, że thriller „Tylko jedna noc”, który porusza ten właśnie temat, będzie mnie trzymał w napięciu od pierwszych do ostatnich stron. Czy miałam rację?
Zarys fabuły
Amber i George to świeżo upieczeni rodzice, którzy bardzo pragnęli mieć dziecko. Nie wszystko jednak wygląda tak kolorowo, jak sobie to wyobrażali. By odrobinę odpocząć, decydują się na zostawienie siedmiomiesięcznej córeczki z siostrą Amber, Ruby. W środku nocy ktoś porywa dziewczynkę z jej łóżeczka, a gdy rozpoczyna się śledztwo, na jaw wychodzi cała masa ukrywanych przez rodzinę tajemnic.
Moja opinia i przemyślenia
Książkę czyta się szybko i z zainteresowaniem. „Tylko jedna noc” to taki lekki, ale w wielu miejscach zaskakujący, thriller psychologiczny. Niestety pisarce nie udało uniknąć się pewnych schematów, przez co powieść staje się podobna do wielu innych tytułów z gatunku. Oczywiście nie przeszkadza to w jej lekturze, a zapewne osoby, które thrillery czytają jedynie od czasu do czasu, w ogóle niczego nie zauważą.
Pisarka nie boi się poruszania poważniejszych tematów. W swojej książce opowiada o depresji poporodowej, niespełnionych pragnieniach, obsesji i stalkingu. Wątki te natomiast umiejętnie wplata w sieć fabuły, nadając im przeróżnych barw. Na pierwszy plan wysuwają się rodzinne problemy, długo chowane urazy i głęboko skrywane sekrety. Zniknięcie dziecka natomiast porusza najczulsze struny w sercach czytelników.
„Tylko jedna noc” jest pierwszym tytułem spod pióra Jess Ryder, jaki miałam okazję przeczytać. Podobno jest to najsłabsza książka pisarki i jeśli to prawda, to pozostałe powieści muszą być fenomenalne, bo „Tylko jedna noc” to naprawdę niezła, mocno wciągająca książka. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko sięgnąć po kolejny tytuł z bibliografii pisarki.
Podsumowanie
Czego najczęściej oczekuję po beletrystyce? Oczywiście rozrywki i odpoczynku. To właśnie zapewnił mi tytuł „Tylko jedna noc”. To lekki, trzymający w napięciu thriller psychologiczny, który potrafi zaskoczyć i sprawić, że czytelnik poczuje oczekiwany dreszczyk emocji. Nie jest to książka fenomenalna, ale na pewno stanowi przyjemną lekturę i znajdzie miejsce na jednej z górnych półek wśród swojej konkurencji z tego konkretnego gatunku. Warto przeczytać.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Olka
Czyli to w sumie dobra lektura na jeden wieczór, skoro czyta się szybko i wciąga. 🙂
Wędrówki po kuchni
Bardzo kusząca propozycja. W książce rzeczywiście poruszane są dość trudne tematy, ale czuję się zachęcona do przeczytania
Kasia CHICBYKATE.BLOG
No cóż, literatura kobieca, ale dla tych z Nas które lubią dreszczyk emocji. Wydaje się, że to książka na weekend, pod kocem, kiedy za oknem jest mróz i śnieg.
Anna
Takie książki mnie nie przekonują do końca – lekki thriller. Chyba zamysł autorki był aby napisać jednak kryminał. Nie wiem, czy chciałabym to przeczytać.
Bookendorfina Izabela Pycio
Początek powieści zapowiadał elektryzującą przygodę, puls bił przyspieszonym rytmem, wiele się działo, bohaterowie ciekawie poprowadzeni. Niestety, tuż przed połową, fabuła wytraciła impet, zamiast napięcia pojawiła się przewidywalność, przestało mi nawet zależeć, aby poznać sekrety postaci, gdyż nie mogłam się w nich dopatrzeć niczego szczególnego.
Paulina Kwiatkowska
Wielka szkoda, że tak odebrałaś tę lekturę. Jestem bardzo ciekawa moich wrażeń.
Bookendorfina Izabela Pycio
Początkowo wydawało się, że dobrze trafiła, później już niestety nie, ale i takie przygody wliczone są w pasję czytania. 🙂
Pojedztam.pl
Skoro to jedna z lepszych książek z tego gatunku to warto się skusić.
Katarzyna R
Świetnie napisana recenzja. Bardzo zachęcasz do przeczytania tej książki 😉
Aneta
To prawda, że czasami wystarczy tylko chwila. Lubię tego rodzaju pozycje, które mogą umilić mi jedno popołudnie, czy wieczór. Z przyjemnością po nie sięgam.