Taniec z motylami
Piękna okładka powieści „Taniec z motylami” kupiła mnie od pierwszego wejrzenia. Po przeczytaniu opisu zupełnie przepadłam. Czy jednak naprawdę warto było sięgnąć po ten tytuł?
Zarys fabuły
Główna bohaterka powieści swoje problemy rozwiązuje ucieczką na obczyznę. Okazuje się jednak, że to nie najlepszy pomysł, bo w obcym miejscu, z dala od przyjaciół i rodziny wcale nie jest szczęśliwsza. Los jednak postanawia dać jej drugą szansę, tylko czy kobieta z niej skorzysta? A może to, czego w życiu szuka, ma dosłownie na wyciągnięcie ręki?
„Pomyślałam: jak często w życiu uciekamy? Jak często nie możemy znaleźć drogi? Rose z obawy przed prawdą uciekała przez całe życie, mój ojciec jego większą część, a ja… Dobrze jest przestać uciekać!”
Moja opinia i przemyślenia
Książkę dziwnie się czyta i przez dobrą chwilę musiałam zastanowić się, co na to wpływa. Okazuje się, że ma odrobinę mniejsze odstępy między linijkami niż zwyczajowo przyjęte. Niestety ogranicza to wygodę czytelnika. W treści pojawia się też sporo powtórzeń. Synonimów zabrakło szczególnie dla słowa „życie”. Szkoda, bo takie elementy odrobinę psują wizję dobrej książki.
Powieść ma zaledwie nieco ponad dwieście stron i nie da się ukryć, że nie jest zbyt bogata w opisy. Z jednej strony wszystko trzeba sobie wyobrażać samemu, z drugiej jednak historia pozbawiona jest dłużyzn i czyta się ją błyskawicznie. To pełna nostalgii i tajemnic, niemalże baśniowa opowieść o życiu i o tym, jak wiele w nim niekiedy tracimy. Najtrudniejsze sprawy ujęte zostały z lekkością, a jednak pisarce udało się ustrzec od banałów.
W bardzo ciekawy sposób ujęte zostało zniechęcenie głównej bohaterki. Mimo że Zuza robi to, co kocha, spełnia się, malując i jednocześnie zarabiając na tym, to jednak czegoś w jej życiu zaczyna brakować. Czuje, jak powoli się wypala. Pytanie brzmi czy jest to wina braku odwzajemnionej miłości, czy może po prostu tego, że jeszcze nie odkryła, o czym marzy?
Podsumowanie
To zaskakujące jak wiele wydarzeń pisarce udało się zamknąć w tak cienkiej książce. „Taniec z motylami” to idealna, jesienna lektura, która skłania do refleksji, a jednocześnie nie narzuca swojego ciężaru. Odebrałabym ją jednak znacznie lepiej, gdyby nie nieco niedopracowane wydanie. Szkoda, bo widać, że pisarka ma talent do tworzenia naturalnych i lekkich treści. Mimo kilku minusów książkę z pewnością warto przeczytać.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Toukie
Myślę, że to książka w sam raz dla mnie. Czuje, że mi właśnie dużo w życiu umyka. Cały czas kieruję uwagę na coś innego… głównie pracę.
Kinga
Zdecyduowanie jest nam potrzebne niekiedy zwolnienie i refleksja nad tym co się dzieje wokół nas.
Okładką jest nieziemska i obłędna. Muszę przyznać autorce, że to nie lada wyczyn w tak mało objętościowej książce zawrzeć tyle rzeczy. Jednak w tej chwili nie mam na nią ochoty.
Irena Bujak
Oh, ta okładka jest cudowna! Już dla niej samej chciałabym ją mieć, ale i fabuła mnie zaciekawiła. Będę miała ten tytuł na uwadze.
Monika Monime.pl
Okładka tej książki jest cudowna. W najbliższym czasie się jednak na nią nie zdecyduję. Mam zbyt dużo zaległości.
Monika Kilijańska
Lektura jeszcze przede mną, ale już stoi i czeka. Mam nadzieję, że bardziej mi się spodoba niż Tobie 🙂
halmanowa
Okładka jest naprawdę urocza i trudno się jej oprzeć, ale jeszcze bardziej zauroczyła mnie historia opisana na kartach powieści 🙂 Przeczytałam książkę bardzo szybko i po dziś dzień mam miłe wspomnienia z lektury.
Wiewiórka w okularach
Nie przepadam za takimi tytułami, wolę historie, w których więcej się dzieje. Aczkolwiek książka faktycznie pasuje idealnie na jesienne wieczory. 🙂
AMN
Być może kiedyś zrobią lepsze wznowienie 😉 Ale fakt, okładka jest cudna i mnie również kupiła. Rozglądnę się za nią w najbliższym czasie 😉
Daria
Książki nie znam. Okładka jest boska
Vicky
Zgadzam się w 100% – okładka jest magiczna.
DeVi
Zdecydowanie okładka rzuca się w oczy i już rusza wyobraźnie! 🙂
Milasoo
Świetnie, że mamy aktualnie Blogi i możemy dowiadywać się o dostępnej literaturze. Przyznaję, że jak zwykle mam jeszcze listę książek do przeczytania, ale jeśli jeszcze kiedyś ta pozycja wpadnie mi w oko to chętnie przeczytam 🙂
Vicky
Moja lista również ciągle rośnie 🙂
Paulina
Nie słyszałam o niej, ale wrzucam na listę.
Poza tym, piękna okładka 🙂
zaczytanamarzycielka8
Czytałam ostatnio kilka książek z tego wydawnictwa i po prostu żadna nie zrobiła na mnie wrażenia.
Vicky
Każdy ma swój gust i lubi co innego. Gdybym miała wybierać swój ulubiony tytuł konkretnie z tego wydawnictwa byłaby to “Moja dzika Syberia”.
Justyna Leśniewicz
Widać, że książce zabrakło redakcji. Ja mimo wszystko mam ją w planie, bo fabuła kusi.
Iwona
Okładka jest cudowna. Nad książką się zastanowię, bo wydaje mi się interesująca
Małgorzata
Już sama okładka jest niezwykle czarująca. Pozycja idealna na długie, jesienne wieczory
Vicky
Na mnie również okładka wywarła bardzo pozytywne wrażenie. Jest taka.. magiczna.
Marta K.
Niedawno skończyłam czytać tę książkę 🙂 Jak dla mnie – cudowna. Okładka i samo wydanie mnie nie zachęciło, ale jak już zaczęłam czytać to nie mogłam przestać. Bardzo spodobał mi się styl autorki. Dodatkowo podziwiam, że na tak niewielu stronach ujęła tak wiele trudnych tematów.
Vicky
Też byłam zdumiona tym, ile udało się Autorce zawrzeć na tak niewielu stronach.
Marysia K
Mam ją na swojej czytelniczej liście – przyduszoną innymi pozycjami, dzięki że mi o niej przypomniałaś. Jeśli nie czytałaś to polecam Ci “Kiedy wiosna nie nadchodzi” tej autorki
Vicky
To moje pierwsze spotkanie z Autorką, ale z przyjemnością będę kontynuowała naszą znajomość. Dziękuję za polecenie 🙂
Bookendorfina
Przyjemne zaczytanie, ciepła i sympatyczna powieść, ogrzewa serca czytelników w gorzkich chwilach życia, poprawia nastrój podczas deszczowego dnia. 🙂
Vicky
Widziałam na niej Twoje logo. Gratuluję świetnego patronatu 🙂
Popkulturka Osobista
Książki nie kojarzę, lecz brzmi dość ciekawie. Może kiedyś się skuszę 🙂
Magia_ksiazek
Nie słyszałam jeszcze o tej książce, jednak zauroczyła mnie ona swoją okładką. Jest cudowna! Wydaje mi się, że ze względu na fabułę również warto się nią zainteresować. Może kiedyś sięgnę 😉