(Czyli coś, co kociaki lubią najbardziej – bardzo mroczny ukochany, którego, czytając część pierwszą, po prostu w żaden sposób, nie da się polubić.)
Matka, pisząca książki z córką. Cóż za ciekawy pomysł. Taki właśnie duet stworzyły Karin, studentka uniwersytetu w Tulsie, oraz jej matka, doświadczona nauczycielka i wykładowczyni. We dwie wymyśliły poczytny cykl o wampirach noszący tytuł „Dom Nocy”. Teraz wreszcie w Polsce zaczęła ukazywać się wcześniejsza seria P.C. Cast, taka, którą pisała jeszcze samodzielnie.
Już od samego początku książka zaczyna się dość niezwykle – porodem głównej bohaterki. Elphame jest postacią przedziwną, córką centaura i ludzkiej kapłanki. Nie zaskakuje nas więc fakt, że urodziła się jako pół-kobieta z kopytami konia. Mimo swojej pełnej uroku postaci i uwielbienia jakim darzy ją lud, dziewczyna czuje się samotna i odosobniona w swej odmienności. Zupełnie inna.
„W zamku MacCallana spotkasz swój los” usłyszała pewnego dnia El i tak właśnie się stało. Decyzja o odbudowie twierdzy całkowicie zmienia jej życie. Zyskuje przyjaciół, całą tęczę barwnych postaci. Spotyka niezwykłą, zakazaną miłość. Jest to książka z serii tych na jedną noc. Kiedy już zaczniesz czytać, to po prostu ciężko ją odłożyć. Trochę jednak irytowały mnie te wszystkie zdrobnienia imion. Jakoś w moim przekonaniu nie pasują do typowej fantastyki.
Kunszt pisarki P.C. Cast jest niezaprzeczalny. Autorka pisze jasno, przystępnie, łatwo się ją czyta. Nawet, mimo tego, że „Przepowiednia” była jej pierwszą powieścią. Niestety pojawiają się w książce pewne błędy i niedociągnięcia, ale nie jest ich na tyle dużo, żeby miało to przeszkadzać w czytaniu.
Całość kończy się tak jak lubię – bez wrzuconych na siłę zdań, sugerujących brutalnie, że „ciąg dalszy nastąpi”, wielkie bum i przerwa na kolejny rok, kiedy to już zdążysz zapomnieć całą treść lektury. Mimo to, osobiście jestem pewna, że sięgnę po drugi tom, choćby z czystej ciekawości, jak losy bohaterów potoczą się dalej. Nie twierdzę, że stanie się moją ulubioną książką, ale na pewno nie zaliczę jej też do tych, których przeczytania żałuję.
Jeżeli masz ochotę przenieść się gdzieś daleko, do pełnego niespodzianek, baśniowego świata. Jeżeli chcesz oderwać się od szarej rzeczywistości, śmiać się i płakać razem z El i jej przyjaciółmi, to „Przepowiednia” jest właśnie dla Ciebie.
Książka recenzowana dla portalu http://nastek.pl