„Przekraczając granice” to pierwszy tom „Kronik Dziwnego Królestwa”, opowiadającego losy mieszkańców fantastycznego świata, który rządzi się swoimi własnymi prawami. Oksana Pankiejewa opisuje go w niezwykle barwny, szczegółowy i fantazyjny sposób.
[stextbox id=”custom” caption=”Szczegółowe informacje” bwidth=”2″ color=”3B567A” ccolor=”0B2261″ bcolor=”276BC4″ bgcolor=”7BB4FF” cbgcolor=”1D59FF” bgcolorto=”6C9EE0″ cbgcolorto=”1B53ED” mleft=”10″ mright=”10″ mtop=”10″ mbottom=”10″ image=”null”]autor: Oksana Pankiejewa
wydawnictwo: Papierowy Księżyc
tytuł oryginału: Пересекая границы
data wydania: 25 listopada 2015
ISBN: 9788361386766
liczba stron: 520[/stextbox]
Kim są przesiedleńcy? Otóż to osoby z innych wymiarów, które w tajemniczych okolicznościach trafiają do Ortanu i sąsiadujących z nim krain. Nie może to być jednak osoba przypadkowa, ponieważ taka umarłaby w ciągu kilku chwil. Musi to być człowiek na granicy życia i śmierci. Dokładnie ktoś taki jak zaatakowana na ulicy po zmroku Olga.
Gdy nieznośny, nastoletni książę o potężnej magicznej mocy, bawi się łamiąc wszelkie możliwe zasady, przez przypadek sprowadza do swojego świata dwudziestoletnią Olgę, która w ten sposób cudem unika śmierci. Tam dziewczyna zaprzyjaźnia się z księciem, nimfą, która jest jego narzeczoną, królem, nadwornym błaznem, który również jest przesiedleńcem, zupełnie tak jak ona, i wieloma innymi barwnymi, niezwykle ciekawymi postaciami.
Wprowadzenie do książki jest nietypowe, ale interesujące. W trzecioosobowej narracji opisane zostało życie kilku kluczowych postaci. Poznajemy bohaterskiego księcia, który marzy o zostaniu poetą, nimfę, która kocha wszystkich mężczyzn, Teresę, która ich nienawidzi, króla-geniusza, który nigdy nie chciał zostać królem, nadwornego błazna oraz uczącą się na studiach języka hiszpańskiego Olgę.
Fabuła powieści jest niezwykle złożona, logiczna i dobrze zbudowana. Nie pojawiają się w niej śmieszności czy nonsensy, ale pisarce niestety nie udało się uniknąć dłużyzn. Przyzwyczaiłam się do tego, że literatura fantastyczna jest porywająca. Zazwyczaj czytam ją żarliwie i bez wytchnienia. Z książką „Przekroczyć granice” niekiedy odrobinę się męczyłam. Bez trudu też potrafiłam odłożyć ją i zajrzeć do niej z powrotem nawet po paru dniach. Mimo pełnego magii, niezwykłego świata tak naprawdę właściwie nic się w powieści nie dzieje (mam tu na myśli oczywiście wartkość akcji, a nie brak ciekawych wydarzeń). Chyba, że weźmiemy pod uwagę zamiłowanie bohaterów do palenia, picia i pożycia seksualnego. Trochę zawiniło również uwielbienie, którym pisarka darzy retrospekcje i okropnie długie opisy przemyśleń bohaterów.
Wykreowany w powieści świat jest fantastyczny – bez dwóch zdań. Tylko, że jednocześnie jest niezwykle podobny do naszego, a pisarka przedstawia w nim zawoalowane realia życia w krajach byłego Związku Radzieckiego, w którym przyszło jej się urodzić. Nawiązania te są z pewnością warte uwagi. Zakochać się można również w niebanalnym, nieco czarnym humorze, który towarzyszy czytelnikom przez całą, opasłą lekturę.
„Kroniki Dziwnego Królestwa” to rozbudowany, barwnie napisany cykl oparty na teorii światów równoległych. Pojawiają się w nim niebanalne postacie i wiele ciekawych przygód. Jego jednym mankamentem jest fakt, że momentami pisarce nie udało się uniknąć dłużyzn. Mimo to warto przeczytać, bo to kawał naprawdę dobrej lektury.
[buybox-widget category=”book” ean=”9788361386766″]
Sara Korzeniec
Cieszę się, że trafiłam na Twoją recenzję, bo po samym tytule i okładce raczej bym nie sięgnęła po książkę. A tak chętnie przeczytam w wolnej chwili 🙂
Rykoszetka
Bardzo lubię książki fantasy! Ale ostatnio wychodzi tyle różnych, ciekawych pozycji że już nawet nie jestem w stanie nadążać za premierami, a co dopiero z czytaniem tego wszystkiego! 😀
Koza domowa
Szczerze: nie znam tej autorki i żadnej z jej książek, ale po Twojej recenzji -ponieważ lubię fantastykę – rozejrzę się za tą książką w bibliotece. 🙂 dzięki! Pozdrawiam, Kasia
Lady Spark
Odpuszczam, bo nie mój gatunek 😉
Pozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]