
On
Jeśli lubisz książki, które nie tylko podgrzewają atmosferę, ale też łamią schematy, to „On” autorstwa Sariny Bowen i Elle Kennedy będzie dla Ciebie strzałem w dziesiątkę. To pełna emocji historia o dorastaniu, przyjaźni, drugich szansach i akceptacji siebie – wszystko to w rytmie ostrych starć na lodowisku i równie intensywnych emocji poza nim.
O czym jest ta książka?
Jamie Canning i Ryan Wesley znali się od lat. Najlepsi kumple z hokejowych obozów, nierozłączni, dopóki… coś się nie wydarzyło. A dokładnie: jedno zdarzenie. Jedna noc, jeden zakład, który przesunął granice ich relacji i – jak się zdaje – wszystko zepsuł. Wes po tej nocy po prostu znika, zostawiając Jamie’go z pytaniami bez odpowiedzi. Przez cztery lata obaj próbują żyć dalej. Jeden – z poczuciem winy i potrzebą wyjaśnienia. Drugi – z niesmakiem po ciszy, jaka zapadła po ich ostatnim spotkaniu.
Los jednak bywa przewrotny. Drużyny Jamie’go i Wesa spotykają się w hokejowych mistrzostwach, a chwilę później… znów trenują razem podczas letniego obozu. Sześć tygodni pod jednym dachem. Czas na odpowiedzi. Czas na nowe pytania. I może – nowy początek?
Moja opinia i przemyślenia
Muszę przyznać, że wiele spodziewałam się po Elle Kennedy i faktycznie, nie ważne czy pisze o parach hetero, czy tworzy boys love, romanse to zdecydowanie jej bajka! Historia zaskakuje emocjonalną głębią. Dwutorowa narracja pozwala nam wejść w głowy obydwu bohaterów – i wierz mi, to wcale nie są lekkie spacery. Wes to typ twardziela z błyskiem w oku, mistrz żartów i ryzykownych zakładów, ale pod tą fasadą kryje się gość z mnóstwem lęków i tęsknot. Z kolei Jamie… jest bardziej wyważony, spokojniejszy, ale jego proces samoakceptacji przedstawiony jest z wielką delikatnością i realizmem. Ich relacja? Pełna napięcia, nieporozumień, niedopowiedzianych emocji i coraz bardziej namacalnej chemii.
Co ważne – „On” nie epatuje dramatyzmem na siłę. Tu wszystko dzieje się naturalnie. Emocje nie są przerysowane, ale prawdziwe, namacalne, czasem bolesne. Książka podejmuje temat tożsamości seksualnej w środowisku sportowym, które wciąż bywa konserwatywne i nietolerancyjne. Jednak robi to z klasą – bez moralizowania, za to z dużym wyczuciem i empatią.
Oczywiście – nie brakuje tu humoru (sarkazm Wesa to złoto), elektryzujących scen i napięcia. Momentów, w których dusza podchodzi do gardła, a potem… uśmiech nie schodzi z twarzy. Plus – hokej! Nie tylko jako tło, ale jako ważny element tej historii. Sport, dyscyplina, adrenalina, presja – wszystko to oddane jest bardzo autentycznie.
Podsumowanie
„On” to opowieść o miłości, która nie pyta o zgodę, nie zawsze przychodzi w odpowiednim momencie, ale kiedy się pojawia – jest nie do zatrzymania. To także historia o odwadze bycia sobą, nawet jeśli oznacza to postawienie wszystkiego na jedną kartę.
Czułość, napięcie, śmiech i niepewność – to wszystko znajdziesz między kartkami tej książki. A jeśli myślisz, że romans dwóch hokeistów to coś, co Cię nie poruszy – to pozwól tej historii się obronić. Ona to zrobi. Z gracją. I z impetem krążka lecącego w sam środek bramki. Natomiast jeśli po skończeniu ostatniego rozdziału poczujesz “chcę więcej” – spokojnie. Jest kontynuacja. I jest na co czekać.
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:
Viola
Takiego powiązania jeszcze nie czytałam. W sumie raz sie żyje,więc czemu nie. Ciekawe czy tematyka mnie czymś zaskoczy. Dzięki za jak zawsze wnikliwa recenzje.
Edyta
Recenzja jak zwykle bardzo interesująca, aż chciałoby się poznać całą historię. Na pewno wpiszę ją sobie na listę 😊
Anna
Hokej i romans dwóch zawodników. To pomysł na pewnie chwytliwą fabułę. Tajemnicza historia.
Ania
No dobra, przekonałaś mnie totalnie 😄 Nie sądziłam, że romans dwóch hokeistów może mnie wciągnąć, a teraz mam wrażenie, że muszę to przeczytać natychmiast. Dzięki za tę recenzję — energia, humor i konkret, czyli wszystko, co lubię 🙂
ANia
Swietnie przedstawiasz te ksiazke, na pewno znajdzie sie tu duzo ciekawych czytelnikow : )
Vicky
Bardzo fajnie napisana książka 🙂
ANIa
TAkie odnosze wrazenie, az ma sie ochote blizej z nia zapoznac 🙂
Kasia Ula Franiszyn Luciano
No nie powiem… Chciałabym przeczytać tę książkę! I wcielić się w jednego z bohaterów. Bardzo tajemnicza to opisałaś to aż zachęca do osiągnięcia po tę lekturę!
Vicky
Staram się przy recenzjach za bardzo nie zdradzać fabuły – może stąd takie wrażenie 🙂