Miody Manuka 

Jestem wielką miłośniczką miodu i nie wyobrażam sobie kuchni, w której miałoby go zabraknąć. Właściwie to cała moja rodzina śmiało mogłaby konkurować z Kubusiem Puchatkiem. Młodsza córka, gdy ma ochotę na coś słodkiego, prosi o łyżeczkę miodu. Ulubionym napojem jej taty jest biała herbata posłodzona miodem. Nie wyobrażamy sobie Świąt Bożego Narodzenia bez miodowych pierniczków. Dlatego w dzisiejszym wpisie opowiem Wam o bardzo ciekawym produkcie, jakim jest Miód nektarowy Manuka i dlaczego tak bardzo mi się spodobał.

Miód miodowi nie równy

Gdy wchodzimy do pierwszego lepszego supermarketu, możemy się spodziewać, że ujrzymy półkę pełną różnego rodzaju miodów. Jednak wybierając pierwszy z brzegu, popełniamy poważny błąd. Po pierwsze trzeba zwrócić uwagę na etykietę. Miód, na którym napisane jest, że pochodzi spoza UE, najczęściej będzie mieszanką sprowadzaną z Chin (często przez Ukrainę), która może zawierać  pestycydy i inne niespodzianki. Również polskie mieszanki nie są mile widziane, bo to mix pozostałości, skupowanych przez koncerny po najniższych i adekwatnych do jakości cenach. Niektórzy producenci praktykują także „dosładzanie miodu”, które polega na podsuwaniu pszczołom ciasta cukrowego podczas kwitnięcia kwiatów. Pszczoły znoszą je do ula i mieszają z właściwym miodem, przez co robi się go znacznie więcej, ale staje się on pozbawiony wartości, a nawet szkodliwy dla zdrowia. 

Czym jest Miód Manuka? 

To produkowany w Nowej Zelandii jednorodny miód, który powstaje w okresie kwitnienia krzewów Manuka. Zawiera naturalną substancję Methylglyoxal, która działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie i przeciwnowotworowo. Bardzo pozytywnie wpływa na nasz organizm i wzmacnia jego odporność. Dodatkowo miód Manuka jest po prostu bardzo smaczny. Dawno nie jadłam tak pysznego miodu. 

Zdrowe słodkości

Wiele osób nie wyobraża sobie wypicia gorzkiej herbaty. Słodzi także koktajle i musy owocowe. Śmiało jednak w takich przypadkach biały cukier możemy zastąpić zdecydowanie zdrowszym (i smaczniejszym) miodem. Doskonale smakują również dosładzane miodem ciasteczka. 

Miodowe pierniczki

W moim domu co roku pieczemy tak zwane ciasteczka korzenne, które powszechnie nazywane są pierniczkami, mimo że nie do końca nimi są. Poniżej krótki i prosty przepis. 

Składniki: 500 g mąki, 200 g miodu, 170 g cukru pudru, 120 g masła, 2 jajka, 1 łyżeczka sody oczyszczonej, 1 łyżka kakao, 1 opakowanie przyprawy do piernika. Do dekoracji polewa czekoladowa lub domowy lukier (cukier puder + łyżeczka mleka skondensowanego lub / i soku z cytryny.

Wykonanie: Mąkę łączymy z sodą. Miód roztapiamy, lekko schładzamy i płynnie wlewamy do mąki, a następnie dodajemy cukier puder, miękkie masło, 1 jajko, kakao i przyprawę do piernika. Powstałą masę zagniatamy i formujemy z niej kulę. Ciasto najlepiej podzielić na 2 części, zawinąć każdą osobno i włożyć do lodówki. Na drugi dzień wyjmujemy ciasto, rozwałkowujemy i wycinamy ciasteczka przy pomocy foremek w różnych świątecznych kształtach. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, po ułożeniu smarujemy rozbełtanym jajkiem. Pieczemy przez 10 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 stopni. Ostudzone pierniczki możemy śmiało udekorować, najlepiej wspólnie z dziećmi. 

Wskazówki: Ciasto wałkujemy na grubość około 3-4 mm i nie przetrzymujemy go w piekarniku dłużej, bo ciasteczka staną się twarde.

A Wy Kochani, jaki miód lubicie najbardziej? Czy często gości w Waszej kuchni? Myślę, że taki słoiczek doskonałej jakości miodu może być również wspaniałym dodatkiem do włożonego pod choinkę prezentu.