Nieczynne do odwołania / Hiszpański kot / Przeznaczenie znajdzie drogę

Date
maj, 10, 2016

1Nieczynne do odwołania

Nie codziennie zdarza się czytać książkę stworzoną przez aż trzech autorów. „Nieczynne do odwołania” to pierwszy tom cyklu i taki właśnie ewenement.

Iwona i Piotr Chodorek poznali się na drugim roku studiów weterynaryjnych w Warszawie. Po czwartym byli już małżeństwem. Mają trzech synów, z których jeden również jest lekarzem weterynarii. W domu zawsze było dużo zwierząt. Obecny stan to dwa psy i cztery koty. Tematem przewodnim ich powieści jest więc coś, na czym doskonale się znają i co naprawdę lubią.

Anula Trojanowska z wykształcenia jest etnologiem i farmaceutą. Pracuje naukowo. Debiutowała powieścią Jak makiem zasiał. Współautorka powieści Nieczynne do odwołania oraz Hiszpański kot. Z Iwoną i Piotrem Chodorek zna się wystarczająco długo, żeby wieczorami wspólnie pisać książki. Lubi wszystkie zwierzęta – duże i małe.

„Nieczynne do odwołania” to historia dwudziestokilkuletniego Wojtka, którego rodzice giną w tragicznym wypadku samochodowym. To wydarzenie zupełnie zmienia jego życie. Musi stać się odpowiedzialnym dorosłym, a odpowiadał będzie nie tylko za siebie, ale również za swojego młodszego brata. W spadku po rodzicach została mu między innymi klinika weterynaryjna. Wojtka, który ledwie co ukończył weterynarię, czeka więc masa nie lada wyzwań.

Książka opowiada o trudach codziennego życia, jest pełna ciepła, ale nie mdła czy wysnuta z  ciekawych wątków. Główny bohater będzie musiał zmierzyć się z dorosłością i pokonać problemy, które zbyt nagle i w zbyt dużej ilości się w tym życiu pojawiły. Nie jest to jednak typowa powieść o ludzkich problemach. Autorzy książki, zapewne czerpiąc z własnego doświadczenia, w niezwykły i wyjątkowy sposób opisują różne sprawy dotyczące zwierząt. To właśnie jest kwintesencją uroku „Nieczynne do odwołania” i rzeczą, która książkę wyróżnia z grona innych powieści obyczajowych.

Wydaje mi się, że największą (i chyba w tym wypadku jedyną) wadą „Nieczynne do odwołania” jest dość mglisty wątek tajemnicy rodzinnej. Nie spisuję go jednak na straty i mam nadzieję, że w kolejnym tomie zostanie w jakiś ciekawy sposób rozwinięty.

Lektura jest przepełniona miłością, ale nie tylko romantyczną. Chodzi przede wszystkim o miłość do żywych stworzeń. Myślę, że dzięki temu powieść będzie idealna dla wszystkich wielbicieli zwierząt. Związane z nimi sytuacje zostały opisane bardzo dokładnie i z prawdziwą pasją.

Mimo że książka pisana jest przez trzech autorów, to ma niezwykle dobrze prowadzoną narrację. Czyta się ją rewelacyjnie wręcz szybko i przyjemnie. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić wszystkim „Nieczynne do odwołania” i zabrać się za lekturę „Hiszpańskiego kota”.

2Hiszpański kot

„Hiszpański kot” to drugi tom serii zaczynającej się tytułem „Nieczynne do odwołania” spod pióra aż trzech autorów. Twórcy cyklu przyjaźnią się od wielu lat, chętnie razem podróżują i znają się na tyle dobrze, że są w stanie wspólnymi siłami stworzyć naprawdę dobrą powieść. 

Wojtek tęskni za swoją dziewczyną, która wyjechała na stypendium do Barcelony. Nie może doczekać się planowanego urlopu i wyjazdu do Hiszpanii, by się wreszcie z nią spotkać. We dwójkę planują udać w podróż szlakiem św. Jakuba by odkryć rodzinne tajemnice Wojtka. Co wyniknie z takiej pielgrzymki? I co tymczasem słychać u lekkoducha Mikołaja, który z pewnością u niejednego czytelnika będzie potrafił wywołać uśmiech na twarzy.

Tym razem w powieści pojawia się zdecydowanie mniej opisów działań weterynaryjnych, za to jest o wiele więcej sensacji. Rozwija się też w znacznym stopniu wątek tajemnicy, a perypetiom bohaterów towarzyszy dreszczyk emocji. W historii dominują dynamiczna akcja i niezapomniana przygoda wśród zabytków słonecznej Hiszpanii, ale nie zabraknie również barwnych, plastycznych opisów.

„Hiszpańskiego kota” czyta się równie sympatycznie co pierwszy tom, noszący tytuł „Nieczynne do odwołania”. Cieszę się, że tak późno zapoznałam się z tą serią i nie muszę czekać na trzecią część „Przeznaczenie znajdzie drogę” tylko od razu będę mogła się z nią zapoznać – a muszę przyznać, że książki spod pióra niezwykłego trio pisarzy czyta się znakomicie. Niczego nie brakuje zarówno ich warsztatowi jak i fantastycznym pomysłom.

Z powieści wiele dowiadujemy się na temat zawodu weterynarza. Poznajemy związane z nim problemy i nadzieje. Poznajemy też groźbę konkurencji i nieco związanych z nią czarnych wizji. W świetny sposób opisana została również podróż po hiszpańskich miasteczkach. Dodatkowo przedstawione obrazy są niezwykle wiarygodne gdyż autorzy książki osobiście odwiedzali opisywane w niej miejsca.

Drugi tom sprostał moim oczekiwaniom i uważam, że jest tak samo dobry jak pierwsza część. Seria jest wprost idealna dla wszelkich miłośników zwierząt i ludzi, którym ich los nie jest obojętny. Nadawała się będzie doskonale także dla osób spragnionych lekkiej, ciepłej, dobrze napisanej historii, która choć na chwilę pozwoli oderwać się od zwykłej codzienności. To dzięki takim książkom nie umierają nasze własne marzenia.

3Przeznaczenie znajdzie drogę

“Przeznaczenie znajdzie drogę” to dalszy ciąg przygód bohaterów znanych już z dwóch poprzednich części cyklu: “Nieczynnego do odwołania” i “Hiszpańskiego kota”, a zarazem ostatni tom trylogii spod pióra małżeństwa weterynarzy Iwony i Piotra Chodorek oraz ich przyjaciółki, Anuli Trojanowskiej.

Do tej pory mieliśmy okazję poznać dwóch braci, którzy w tragicznym wypadku stracili rodziców oraz zagłębić się w ich rodzinną tajemnicę. Starszy z nich, Wojtek, przejął po rodzicach praktykę weterynaryjną. Młodszy płynie przez życie licząc na własne szczęście. Trzeci tom rozpoczyna się bezpośrednio w miejscu, w którym skończył się drugi i spora jego część nawiązuje do wyprawy, którą rozpoczęli Wojtek i jego dziewczyna Aga. Czy ostatecznie uda im się rozwikłać zagadkę księgi Silva rerum?

W zasadzie to od poprzedniego tomu niewiele się zmieniło i jest to chyba najsłabsza część cyklu. Z pewnością jednak przemówi do wielbicieli lekkich historii obyczajowych, ponieważ pod względem jakości przekazu również nic się nie uległo zmianie. Książka (tak samo jak i pozostałe części trylogii) jest naprawdę dobrze napisana. Do tego autorzy postawili na realizm i mimo wyraźnie wyczuwalnego wątku sensacyjnego wszystko rozmywa się i kończy bez wielkiego „bum” powracając w typowe ramy gatunku.

Pod względem wydania cała trylogia jest do siebie idealnie dopasowana. Książki mają urokliwe, zwierzęce okładki, które w zdecydowany sposób przyciągają wzrok. Redakcja i edycja tekstu są bez zarzutów i myślę, że zarówno autorzy jak i wydawnictwo udowadniają, że jednak ta nasza rodzima literatura wcale nie przepadła i nie wszystkie książki polskich pisarzy należy spisać na straty (jak niestety sądzi naprawdę wiele osób).

Podsumowując – z lektury jestem zadowolona, ale uważam, że mogło to wyglądać znacznie lepiej. Zabarwiłabym jednak wyłącznie fabułę, a w żadnym razie nie sposób pisania twórców powieści. Pierwsze dwa tomy znacznie bardziej przypadły mi do gustu, historia jednak ostatecznie musiała się jakoś skończyć i niestety wypadło to nieco blado.

Mimo wszystko serię polecam – oczywiście głównie miłośnikom zwierząt, ale sądzę, że trafi również do czytelników, którzy upodobali sobie lekką i przyjemną w odbiorze literaturę obyczajową. Z lektury powinni być zadowoleni. Trylogia naprawdę trzyma wysoki poziom.

Dziękuję!

Szara Godzina

 

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

5 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Dannae Ammel

    12 maja 2016

    Sympatyczna seria

  2. Odpowiedz

    Małgorzata Litwin

    11 maja 2016

    Od jakiegoś czasu zastanawia mnie, jak wygląda współpraca kilka autorów nad jedną książką – wydaje mi się to pod pewnymi względami trudniejsze trudniejsze niż samodzielne tworzenie.

    Pozdrawiam 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      11 maja 2016

      Zazwyczaj takie projekty zwyczajnie się nie udają, a tutaj autorzy zgrali się perfekcyjnie i nawzajem korzystają ze swoich doświadczeń 🙂

  3. Odpowiedz

    Drusilla

    10 maja 2016

    Kojarzy mi się z taką starszą serią o wiejskim weterynarzu, która była całkiem sympatyczna.

  4. Odpowiedz

    Irena (Bujaczek) Bujak

    10 maja 2016

    Ehhh i przez ciebie mam na oku kolejną serię. 😉

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły