Never Never – Coleen Hoover, Tarryn Fisher

Date
lip, 21, 2016

Nie kocham cię. Nic a nic. I nie pokocham. Nigdy, przenigdy.

never_never_box_empikowy„Never Never” to wspólny projekt dwóch wspaniałych, amerykańskich pisarek – Coleen Hoover i Tarryn Fisher, które wspólnymi siłami stworzyły zaskakującą, wręcz nieziemską historię. Ta książka jest wszystkim, tylko nie tym, czego można by się było spodziewać.

Silas i Charlie do 48 godzin tracą pamięć. Za każdym razem piszą do siebie listy, by przypomnieć sobie co się w międzyczasie wydarzyło i odkryć dlaczego tak się dzieje. Tylko jedno za każdym razem wiedzą na pewno – nie tylko byli w sobie nawzajem obłędnie zakochani, ale ich uczucie jest niezależne od tego o czym pamiętają (lub o czym zapomnieli).

W oryginale powieść ukazała się w trzech tomach. Niezwykle cieszę, że u nas zmieściła się w jednej książce. Czekanie na kontynuację mogłoby doprowadzić do szaleństwa. Historia jest niezwykle wciągająca i pełna tajemnic, dodatkowo została napisana w taki sposób, że nie można się od niej oderwać. Przyznam szczerze, że zupełnie nie tego się spodziewałam, ale po przeczytaniu jestem zachwycona.

Książka pisana jest naprzemiennie – raz z punktu widzenia Charlie raz Silasa. To ukazuje czytelnikowi pełen obraz wydarzeń, a właściwie może nie obraz, a kalejdoskop, bo całą historię trzeba poskładać z drobnym, porozrzucanych i niezwykle barwnych kawałków (tak samo jak robią to bohaterowie).

Postacie w powieści zostały wykreowane szczegółowo i z pomysłem. Pisarki opowiadając swoją historię zwracały uwagę na najdrobniejsze szczegóły. Właściwie jedyną rzeczą, która w książce nie przypadła mi do gustu była szata graficzna okładki. Gdybym tylko na nią zwróciła uwagę, to powiedziałabym, że w środku skrywa się kryminał i to taki, w którym jest całkiem sporo trupów. Najwyraźniej jednak nie wszystko musi być perfekcyjne, ponieważ w „Never Never” jestem bezwarunkowo zakochana. Ta książka uzależnia.

Cudowna. Intrygująca. Tajemnicza. Całkowicie absorbująca uwagę. Colleen Hoover i Tarryn Fisher to pisarki, które znakomicie się nawzajem uzupełniają, a dzięki ich niezwykłej współpracy powstała naprawdę genialna książka. „Never never” opowiada nieprawdopodobną historię, która pochłania czytelnika od pierwszych do ostatnich stron. Powieść składa się z porywającej, niemalże magicznej fabuły, tajemnicy, zagadek i pomysłowego, zupełnie nietypowego wątku romantycznego. Do samego końca nie wiadomo co tak naprawdę się wydarzy. Gorąco ją wszystkim polecam – nie sposób się od niej oderwać.

Dziękuję!

otwartelogo

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

7 komentarzy

  1. Odpowiedz

    karolina

    26 lipca 2016

    już czeka na mnie w kolejce ;d

  2. Odpowiedz

    anastazjazja

    26 lipca 2016

    to będzie dobra książka

  3. Odpowiedz

    Alicja

    25 lipca 2016

    muszę przeczytać

  4. Odpowiedz

    Caroline Livre

    24 lipca 2016

    Muszę powiedzieć, że jestem baardzo zaintrygowana tą książką i coś czuję, że niebawem rozejrzę się za promocjami… Już sama fabula wydaje się ciekawa, a styl autorek gwarantuje szybkie czytanie 😉

  5. Odpowiedz

    Drusilla

    22 lipca 2016

    O rany! Już nie mogę doczekać się premiery!

  6. Odpowiedz

    nieperfekcyjnie.pl

    22 lipca 2016

    Hoover ani razu nie skradła jeszcze mojego serca, a miała trzy okazje, więc kto wie, może tym razem się uda? Tym bardziej, że nie poznałam do tej pory twórczości Fisher, która ma szansę przypaść mi do gustu. 🙂

  7. Odpowiedz

    #SadisticWriter

    21 lipca 2016

    A, właśnie byłam ciekawa książki :D. Skoro tak się nią zachwycasz to może niedługo sama ją kupię? To na razie pierwsza recenzja, którą widzę, z drugiej strony… niewiele zdradziłaś na temat samej fabuły, ani na temat postaci – jakie są. To mnie zastanawia.
    Pozdrawiam!

    #SadisticWriter
    http://zniewolone-trescia.blogspot.com

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły